Bogusław Linda i Władysław Pasikowski promują (ostatni?) wspólny film. Żona aktora, Lidia Popiel, ma swoje zdanie na ten temat
Do kin wchodzi właśnie najnowszy film Władysława Pasikowskiego. W produkcji wystąpili znakomici aktorzy, a wśród nich Bogusław Linda, Karolina Gruszka, Ireneusz Czop, oraz Dombromir Dymecki. Przy okazji premiery obrazu Maks Behr rozmawiał z aktorami na temat filmu oraz informacji o tym, iż jest on ostatnim, przy współpracy którego spotkał się legendarny już duet Pasikowski - Linda. Jak na tę wiadomość reagują gwiazdy i co do powiedzenia na temat pracy z Pasikowskim Bogusława Lindy ma jego żona, Lidia Popiel?

Od premiery "Krolla", pierwszego wspólnego filmu Władysława Pasikowskiego i Bogusława Lindy minęły 34 lata. Współpraca dwóch ikon polskiego kina trwa od tamtej pory, jednak - ku zmartwieniu fanów - najnowszy film Pasikowskiego z udziałem Lindy, ma być ich ostatnim wspólnym projektem. Jeśli tak ma być, tym bardziej warto wybrać się do kina na film, którego uroczysta premiera odbyła się w piątek, 19 września, a który lada moment zagości na ekranach kin.
Giganci polskiego kina, czyli Władysław Pasikowski i Bogusław Linda zapowiadają swoją ostatnią produkcję
Linda nie jest jedynym znakomitym aktorem, który zadziała przy tej produkcji jak magnes. Pasikowski do współpracy zaprosił plejadę gwiazd. W obsadzie znaleźli się Karolina Gruszka, Ireneusz Czop, Zbigniew Zamachowski, Adam Woronowicz, Roma Gąsiorowska i Dobromir Dymecki. Jak mówił w studio "halo tu polsat" Artur Zaborski, który miał już okazję obejrzeć obraz, film nawiązuje do kultowych produkcji Pasikowskiego i można w nim poczuć klimat kina lat 90.
Na premierze obrazu był Maks Behr - reporter "halo tu polsat" rozmawiał z aktorami zarówno na temat fabuły, jak i wydźwięku filmu.
Ireneusz Czop podkreślił, że zarówno reżyser, jak i odtwórca roli Konstantego "Brunona" Brusickiego, czyli Bogusław Linda, idealnie poczuli całą historię z 1981 roku. Dodajmy, że bohater, w którego wciela się Bogusław Linda, Konstanty "Bruno" Brusicki, zostaje zmuszony do udziału w operacji, w której ma zatuszować ślady i wyeliminować sprawcę. Wrzucony w sam środek wydarzeń bohater jest targany wewnętrznym konfliktem - musi podjąć decyzje, które zadecydują nie tylko o jego losie, ale mogą także zmienić bieg historii.
"Jak się widzi takich mężczyzn, jak Bogusław Linda czy Władysław Pasikowski, to nie ma się wątpliwości, że oni ryzykują" - stwierdził Ireneusz Czop, po czym dodał, że film jest pretekstem do postawienia sobie przez widza pytań dotyczących jego osobistej kondycji: "Dając nam taką propozycję męskości, jaka jest w filmie, na pewno skłania do takiej refleksji, jakim ja jestem dzisiaj facetem i na co jestem gotów się odważyć" - zauważył.
Karolina Gruszka, odtwórczyni jednej z głównych ról, odniosła się do ponadczasowych treści zawartych w filmie: "Dylematy moralne w dzisiejszych czasach - jest ich dużo i pewnie wszyscy zastanawiamy się, jak byśmy w różnych sytuacjach postąpili" - mówiła, nawiązując do trudnych wyborów bohaterów filmu.
A Paulina Gałązka odczytała jedną z głównych tez obrazu: "Refleksja płynąca z filmu jest taka, żeby czynić według swojego serca" podsumowała.
Dla Katarzyny Glinki najmocniejszym przesłaniem obrazu było to o wyciąganiu wniosków z błędów, jakie popełniliśmy w życiu: "Ja myślę, że to jest trochę tak, że się uczymy na błędach i dobrze jest wyciągać wnioski. Dać sobie przyzwolenie też na to, że te błędy po prostu możemy czasem popełniać, ale ważne, co z tym zrobimy" - zauważyła aktorka.
Ostatni film Lindy i Pasikowskiego? Gwiazdy komentują
Maks Behr nawiązał też do informacji o tym, że film o papieżu ma być ostatnim obrazem Pasikowskiego, w którym oglądamy Lindę. Gwiazdy nie mają wątpliwości, że byłaby to duża strata: "To twórca i aktor, którzy doskonale ze sobą współgrają. Mam wewnętrzną niezgodę na to, że to jest ostatni film tego duetu" - mówiła Gałązka, a Ireneusz Czop dodał: "Ja im życzę i sobie, i państwu, i widzom, żeby to nie było ostatnie ich kino".
Z kolei obecna na premierze żona Bogusława Lindy, Lidia Popiel oświadczyła: "Panowie są w wyczerpującym roku. Dobrze, niech odpoczną i niech się wezmą dalej do roboty, po prostu bez miauczenia", co jednak daje nadzieję fanom tego znakomitego duetu, że pogłoski o jego końcu są przedwczesne.
Władysław Pasikowski o Bogusławie Lindzie
Znacząco brzmi też odpowiedź Władysława Pasikowskiego na zadanie mu przez Maksa Behra pytanie, co było dla niego największym wyzwaniem, jeśli chodzi o ten film.
"Pan Bogusław Linda" - odparł krótko i bardzo dwuznacznie reżyser.
Mamy nadzieję, że twórca "Psów" i genialny aktor zdecydują się w przyszłości na sprostanie kolejnym takim właśnie wyzwaniom. Tymczasem - idziemy do kina na ich najnowszy film.
Zobacz też: