Andrzej Seweryn o nowej "Opowieści wigilijnej". "W tej historii jest przede wszystkim prawda"
Beata Łajca
Tę historię z książki Charlesa Dickensa znamy wszyscy. Skąpego do granic możliwości, zgorzkniałego starca, w Wigilię Bożego Narodzenia odwiedzają duchy, a po tym spotkaniu jego życie zmienia się całkowicie. Przez lata zmieniały się też sposoby przedstawiania "Opowieści wigilijnej", a jej najnowsza wersja ma dzisiaj premierę w Teatrze Polskim. Z dyrektorem Andrzejem Sewerynem i aktorem Szymonem Kuśmiderem porozmawiał Maks Behr.
Nowa "Opowieść wigilijna" w Teatrze Polskim
Andrzej Seweryn to człowiek-legenda i aktor największego formatu, który od 2011 roku pełni niezwykle odpowiedzialną rolę dyrektora generalnego Teatru Polskiego im Arnolda Szyfmana w Warszawie. Dzisiaj na scenie po raz pierwszy zagości nowa i niezwykle nowoczesna "Opowieść wigilijna", a w wyjątkowej sztuce w rolę Ebenezera Scrooge'a wciela się Szymon Kuśmider.
Maks Behr zapytał Szymona Kuśmidera jaki, w jego oczach, jest Ebenezer Scrooge.
"Jest na pewno człowiekiem bardzo samotnym, uzbrojonym w całą, wydawałoby mu się, moc tego świata. Wychowany wcześniej samotnie, bez matki. Wydaje mu się, że wszystkim włada i nagle wymyka mu się to z rąk. Mam nadzieję, że uda nam się publiczności przedstawić świat, który on widzi. Jego oczami", odpowiedział aktor.
Andrzej Seweryn nazywa święta "ludzkim egzaminem"
Nasz reporter zwrócił uwagę, że z "Opowieści wigilijnej" można się dużo nauczyć. To historia o przemianie i w pewnym sensie, nawróceniu. I spytał Andrzeja Seweryna, czego jest więcej w tej najnowszej wersji, która ma dzisiaj premierę na deskach teatru, współczesnego mroku, czy jednak tego nawrócenia? Dyrektor teatru wykorzystał ten moment na bardzo wnikliwą refleksji na temat Świąt Bożego Narodzenia.
"W tej historii jest przede wszystkim prawda. Taką prawdę pokazuje reżyser Wojciech Czerwiński. Dlatego, że jeżeli poważnie potraktować Święta Bożego Narodzenia, to nie są to łatwe święta. Nam potrzeba do tego wiary, nam potrzeba do tego miłości, nam potrzeba do tego miłosierdzia, tolerancji, zrozumienia dla innych, otwarcia się na tych, którzy mnie skrzywdzili, a jednocześnie wymaga to wyznania swoich grzechów, swoich złych stron. To nie są proste sprawy. My jesteśmy zdominowani w trakcie świąt przez ten aspekt rodzinny [...], ale nie zapominajmy o tym egzaminie ludzkim", odpowiedział dyrektor Teatru Polskiego.
Zobacz też: "Tu nie chodzi o to, czy wolimy macchiato czy espresso, to jest poważny teatr". Andrzej Seweryn o nowej roli
"Opowieść wigilijna" - mroczna i pozytywna jednocześnie
Sceneria spektaklu jest bardzo mroczna, tak, jak i sama historia. Do kogo jest kierowane to, niełatwe jak się okazuje, przedstawienie?
"Przedstawienie jest o naszych ciemnych stronach. Jest bardzo współczesne, jest z dziś. Musimy się, gdzieś, spróbować w tym wszystkim rozgrzeszyć albo wybaczyć, albo wybaczyć sobie. [...] Myślę, że jest to raczej przedstawienie dla dorosłych", mówił Szymon Kuśmider.
Wiele adaptacji "Opowieści wigilijnej" było kierowanych do dzieci. Czy w takim razie lepiej nie zabierać ich do Teatru Polskiego?
"Wydaje nam się, że poruszamy tutaj bardzo takie trudne tematy [...]. Nie zawsze jest dobrze, jeżeli w ten sposób rozmawiamy z najmłodszymi",odpowiedział aktor, a Andrzej Seweryn dodał:
"Myśmy skierowali to przedstawienie do osób 13 plus, ale jestem przekonany, że młodsi widzowie stykają się w życiu swoim z dużo bardziej dramatycznymi sytuacjami, niż nam się wydaje. [...] Myślę, że to przedstawienie, mimo wszystko, mimo tego charakteru może zaskakującego, jest głęboko pozytywne, głęboko optymistyczne i w gruncie rzeczy, sprawdzimy to już niedługo, jest to przedstawienie dla wszystkich".
Lepszej reklamy "Opowieści wigilijnej" w Teatrze Polskim nie możemy sobie wyobrazić.