Zielony koktajl z rana i olejek wieczorem, czyli dlaczego Kate Winslet nie wygląda na swój wiek
Beata Łajca
"Narysuj mnie, jak jedną ze swoich francuskich dziewczyn" mówi Rose DeWitt Bukater do Jacka Dawsona w jednej z najgorętszych scen w historii kina. Oglądając "Titanica" w 1998 i każdym kolejnym roku (bo skłamie ten, kto powie, że nie wracał do filmowego arcydzieła), chciałyśmy być jak Rose i spotkać takiego Jacka, chociaż liczyłyśmy na dużo szczęśliwsze zakończenie. Gdy Kate Winslet grała w kultowej produkcji, miała 22 lata. Dziś ma 49, a my patrzymy na nią i znów chcemy być jak ona. Na kilka miesięcy przed swoimi 50. urodzinami gwiazda zachwyca piękną cerą, promiennym wyglądem, świetną figurą i pewnością siebie. Jak ona to robi?
Kate Winslet urodziła się 5 października 1975 roku w Reading w Anglii. Największą rozpoznawalność przyniosła jej kultowa rola w "Titanicu", chociaż nie był to jej debiut. Za kreację Rose była nominowana do Oscara, jednak swoją pierwszą statuetkę Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej dostała dużo później (w 2008 roku za rolę w "Lektorze"). W 2012 doceniła ją także królowa Elżbieta II - Kate została odznaczona Orderem Imperium Brytyjskiego za zasługi dla dramatu. Dzisiaj jest już po trzecim ślubie i ma trójkę dzieci. A jedno z nich, 22-letni syn Joe, napisał scenariusz do filmu, w którym Winslet nie tylko gra, ale który także reżyseruje i produkuje. Zdjęcia do "Goodbye June", który będzie można zobaczyć na Netflixie, już się rozpoczęły, a na planie Kate wygląda zachwycająco.
Gwiazda "Titanica" zachwyca wyglądem. Jaką dietę stosuje Kate Winslet?
Kate Winslet w wieku 49 lat cieszy się piękną, promienną i młodą cerą, zdrowymi włosami i zgrabną figurą, a kluczowe znaczenie dla jej wyglądu ma dieta. Od wielu lat jest wegetarianką (jej obecny mąż Edward Abel Smith idzie o krok dalej, bo jest weganinem). Ale sama eliminacja mięsa nie ma aż tak dużego wpływu na wygląd cery i figurę, chodzi raczej o to, co w jej diecie dominuje, a nie to, czego w niej nie ma.
Gwiazda uwielbia wszystko, co zielone - warzywa, soki i koktajle. Te ostatnie są żelaznym punktem jej porannych rytuałów, a do ulubionych składników Kate należą szpinak, jarmuż i ogórki. Jak działa ta zielona moc na skórę i sylwetkę?
Warzywa liściaste są świetnym źródłem przeciwutleniaczy (witamina C, E, beta-karoten), które zwalczają wolne rodniki, a tym samym spowalniają procesy starzenia się skóry. Z kolei obecna w nich Witamina K wykazuje zdolności do redukcji opuchlizny i cieni pod oczami. W jarmużu, szpinaku i innych liściach występuje też dużo chlorofilu, który wspiera skórę w oczyszczaniu z toksyn - dzięki temu jest bardziej promienna i wygląda młodziej.
Zielone rośliny mają w sobie dużo zdrowego błonnika, który wspiera pracę jelit i dba o wątrobę. Dobre trawienie i zdrowa wątroba sprawiają, że cera staje się zdrowsza, ma mniej skłonności do wyprysków i jednolity koloryt. Mało tego.
Wspomniane warzywa są dobrym źródłem witaminy C, która wykazuje właściwości pobudzające produkcję kolagenu, który odpowiada za jędrność skóry, a którego ubytki są jedną z najważniejszych przyczyn powstawania zmarszczek. W zielonych liściach są też spore pokłady żelaza i magnezu - te składniki poprawiają dotlenienie komórek skóry, dzięki czemu twarz nabiera pięknego, zdrowego kolorytu.
Kate Winslet podkreślała w wywiadach, że zielony sok zastępuje jej poranną kawę i coś w tym musi być. Bo koktajle z liści i warzyw w tym samym kolorze zawierają dużo składników odżywczych i enzymów, które nie tylko dbają o wygląd skóry, ale także dodają energii i poprawiają samopoczucie.
Nic tylko biec do sklepu po liściaste warzywa! A potem, po porannym koktajlu wypić jeszcze przynajmniej 2 litry wody w ciągu dnia. O tym również wielokrotnie wspominała Winslet, a wraz z nią inne zachwycające wyglądem gwiazdy. A więc my również, ponownie, przypominamy, że ważnym elementem dbania o wygląd (i zdrowie) jest odpowiednie nawodnienie. Dobrze nawodniona skóra jest gładsza, bardziej napięta, lepiej radzi sobie z opuchlizną, a co najważniejsze - ma mniej widocznych zmarszczek.
Sekret młodego wyglądu Kate Winslet. Demakijaż, który pielęgnuje
Kate Winslet podkreśla, że obowiązkowym punktem jej wieczornej pielęgnacji jest demakijaż - i nie jest w tym odosobniona, bo wiele gwiazd głosi wszem i wobec, że oczyszczenie skóry z kosmetyków to absolutna podstawa. Rose z "Titanica" ma na to jednak pewien wyjątkowy sposób. Do demakijażu nie używa płynów micelarnych czy pianek do mycia. Skórę oczyszcza przy pomocy olejków i to może mieć kluczowe znaczenie dla jej młodego wyglądu.
Olejki świetnie rozpuszczają nawet wodoodporny makijaż, usuwają zanieczyszczenia i rozpuszczają nadmiar sebum, a przy tym, w przeciwieństwie do płynów czy żeli, nie naruszają naturalnej bariery ochronnej skóry i nie wysuszają. Wręcz przeciwnie.
Olejki, takie jak m.in. arganowy, migdałowy czy jojoba są przebogatym źródłem kwasów tłuszczowych i witaminy E, które dbają o elastyczność i sprężystość skóry. Dzięki nim cera jest jędrna i ma mniejszą skłonność do zmarszczek. Dodatkowo cudownie nawilżają i wygładzają skórę, sprawiając, że już istniejące zmarszczki są mniej widoczne. Cera potraktowana olejkiem staje się miękka, napięta i po prostu wygląda młodziej.
Demakijaż olejkami może być idealnym rozwiązaniem dla osób ze skórą suchą i wrażliwą, bo oprócz tego, że nie podrażnia, dodatkowo nie zaburza naturalnego pH cery i wspiera jej warstwę lipidową. Po za tym oleje mają zdolność do poprawiania mikrokrążenia, a zawarte w nich składniki odżywcze wspierają regenerację skóry w trakcie snu.
Zobacz też: Salma Hayek zachwyca nieskazitelną cerą w wieku 57 lat. Jej triki pielęgnacyjne mogą zaskoczyć
Kate Winslet ćwiczy pilates i power jogę. Jak działają na sylwetkę?
Kiedyś młoda Kate Winslet znalazła się na celowniku krytyków ze względu na swoją sylwetkę. Potem wiele razy odchudzała się drastycznie (nie zawsze z własnej woli) do różnych ról. Dzisiaj tamte zmagania ma dawno za sobą, także dlatego, że (na szczęście) zmienia się podejście do wyglądu, zarówno w show biznesie, jak i w ogóle. Ale aktywność fizyczna ciągle jest bardzo ważnym elementem jej życia i dzisiaj na chwilę przed 50. urodzinami wygląda pięknie, a jej sylwetka jest bardzo kobieca. Zdobywczyni Oscara ma zwykle bardzo napięty grafik, dlatego znalazła sposób na szybkie treningi we własnych czterech ścianach.
W jednym z wywiadów, tuż po tym jak przeszła spektakularną metamorfozę, przyznała, że schudła, trenując w domu i bez skomplikowanych sprzętów. Wtedy ćwiczyła pilates, posiłkując się nagraniami na płytach DVD. Robiła to dosłownie 20 minut dziennie - "Praktycznie nie zdążysz się spocić", żartowała w rozmowach z dziennikarzami. Oprócz pilatesu w domu uczęszcza też na zajęcia z power jogi i dużo spaceruje. Jak pilates i "joga mocy" wpływają na sylwetkę?
Pilates to ćwiczenia, w których najważniejsza jest kontrola ruchu i odpowiednia postawa. Angażuje głębokie mięśnie brzucha, tzw. core, dzięki czemu świetnie modelują te jakże problematyczną partię. Ćwiczenia poprawiają elastyczność i modelują mięśnie, bez nadmiernego rozbudowywania, dlatego ciało staje się szczuplejsze i bardziej smukłe. Pilates jest świetny dla stawów, bo nie tylko ich nie obciąża, ale też zwiększa ich ruchomość. Słowem - trening idealny dla dojrzałych kobiet.
Power joga to trochę inna bajka, chociaż od jogi, w pewien sposób, wywodzi się także wspomniany wyżej pilates. Power joga to dynamiczny trening oparty na płynnych ruchach i intensywnej pracy mięśni. Skutek? Ogromne ilości spalonych kalorii. Oprócz tego "joga mocy" podkręca metabolizm, redukuje tkankę tłuszczową, wzmacnia mięśnie, poprawia równowagę i koordynację. A jej regularna praktyka pomaga regulować poziom kortyzolu (hormonu stresu), którego nadmiar sprzyja odkładaniu się tłuszczu w okolicy brzucha.
Połączenie pilatesu i power jogi to plan dobry dla kobiet chcących zachować smukłą sylwetkę, mocne mięśnie, dobrą postawę i cieszyć się jędrnym ciałem, zarówno po 30., jak i po 40. i 50. A do tego wzorem Kate Winslet - zielony koktajl z rana, dużo wody w ciągu dnia i olejowy demakijaż, w trosce o młodą cerę. Żadna z tych metod nie jest poza naszym zasięgiem. Więc czemu by nie spróbować?
