Wszystkie słyszałyśmy, mało która próbowała. To najlepsze sposoby na suche włosy

Beata Łajca

Beata Łajca

Wiele z nas ma suche włosy tak długo, że jesteśmy przekonane, że "taka nasz uroda". I rzeczywiście, po części jest to uwarunkowane genetycznie, ale takich przypadków jest niewiele. W ogromnej większości same wysuszamy swoje włosy, a warunki atmosferyczne i zanieczyszczenie powietrza dopełniają naszego dzieła. Z zazdrością patrzymy więc na modelki w reklamach kosmetyków, których fryzury lśnią jak tafla wody i mienią się niemalże magicznym blaskiem. Ale wcale nie trzeba wydawać majątku w drogerii, żeby raz na zawsze pożegnać suche włosy. Te babcine metody wracają do łask.

Najlepsze sposoby na suche włosy
Najlepsze sposoby na suche włosy123RF/PICSEL

Suche włosy - najczęstsze przyczyny

Wiosną najczęściej zmagamy się z suchymi włosami - to skutek niskich temperatur, wiatru, mrozu i ogrzewania. Czupryny wysychają także latem, narażone na intensywne promienie słońca i upał. Kosmyki tracą blask, gdy pijemy za mało wody, nie jemy zdrowych tłuszczów i nie śpimy wystarczająco długo (sen zaburza gospodarkę hormonalną, która jest odpowiedzialna także za kondycję włosów).

Najłatwiej wysuszyć sobie włosy farbowaniem i rozjaśnianiem, a także używając gorących narzędzi do stylizacji (od suszarki, po prostownicę). Ale nasze pukle nie przepadają też za agresywnymi szamponami (zwłaszcza z SLS w składzie) i myciem bardzo ciepłą wodą (zdecydowanie lepiej przyzwyczaić się do tej letniej).

Wyeliminowanie czy ograniczenie tych wszystkich czynników sprawi, że nasze włosy nie będą się aż tak przesuszać. Ale gdy mleko już się rozlało, zmiana przyzwyczajeń to za mało, trzeba działać. I chociaż dzisiaj w sklepach mamy setki produktów do nawilżania włosów, możemy zaryzykować stwierdzenie, że nic nie jest tak skuteczne jak to, co ratowało czupryny naszych babć. Te domowe sposoby są proste, tanie, (czasami wręcz zadziwiająco tanie), łatwe do zastosowania, a co najważniejsze - ich efekty są potwierdzone doświadczeniem naszych mądrych przodkiń.

Co na suche włosy? Ponadczasowe olejowanie

Kilka razy wspominaliśmy już o olejowaniu włosów, bo ta metoda ma wiele zagorzałych fanek, zwłaszcza wśród gwiazd. Miłośniczkami olejowania były też nasze babcie, z tą różnicą, że one stosowały kompletnie inne oleje niż my dzisiaj.

Każda z nas słyszała o słynnym oleju rycynowym. I chociaż ma zbawienne działanie dla włosów i słynie z przyspieszania ich wzrostu, to pojawia się tutaj pewien zgrzyt. Teoretycznie ten olej nawilża, odżywia i wzmacnia, ale może również doprowadzić do przesuszenia. Niby pomaga walczyć z łupieżem, ale może też wzmagać łuszczenie się skóry głowy. A to nie jest jego największy minus.

Jeżeli ktoś chociaż raz próbował nałożyć olej rycynowy na długie włosy, to wie, jak bardzo jest to kłopotliwe. Olej jest tak gęsty i lepki, że skleja i plącze włosy. A jeszcze trudniejsze jest jego zmywanie. Najlepiej byłoby mieszać olej rycynowy z innym, lżejszym. Ale po co?

Świetnym sposobem na suche włosy będzie olej lniany (głęboko nawilża i regeneruje), albo dobra oliwa z oliwek (wygładza i dodaje blasku). Świetnie na włosy i różne inne partie ciała działa olej kokosowy (najlepiej extra virgin, tłoczony na zimno). A w nagłej sytuacji sprawdzi się nawet zwykły olej słonecznikowy, używany w kuchni (najlepszy byłby także taki tłoczony na zimno).

Olej lniany można kupić już za 13 zł za pół litra. Ceny porządnej oliwy z oliwek zaczynają się od 30 zł za litr. Olej kokosowy extra virgin, tłoczony na zimno i nierafinowany kosztuje nawet 19 zł za 900 ml. A te opakowania wystarczą na całe miesiące pielęgnacji.

Wszystkie działają podobnie, bo zawierają kwasy tłuszczowe, witaminy A, D i E. Wszystkie równie podobnie się stosuje. Wystarczy nałożyć je na włosy (można wcześniej lekko podgrzać, do temperatury ciała) i zmyć po 15 minutach, kilku godzinach, lub nawet całej nocy - w zależności od tego ile akurat mamy czasu na pielęgnację. A jeśli nie olej, to może ocet?

Ocet jabłkowy na suche włosy - czy to działa?

Płukanka - żadna metoda pielęgnacji włosów nie kojarzy się z latami minionymi tak bardzo jak ta. Nasze babcie, czasem jeszcze nasze mamy, płukały włosy różnymi specyfikami i w różnym celu - także dla walki z suchymi puklami. I tak jak olej od razu kojarzy nam się z nawilżaniem, tak ocet już niekoniecznie.

Ocet jabłkowy powstaje w procesie fermentacji owoców i jest przebogaty w składniki, które włosy kochają. Zawiera potas, krzem, magnez, miedź i wapń, witaminy z grupy B, witaminę C, D i E. A do tego pektyny, które mają kluczowe znaczenie dla suchych czupryn - domykają łuski włosów, czyniąc je gładkimi, lśniącymi i bardziej odpornymi. Ekologiczny, niefiltrowany ocet jabłkowy można znaleźć w cenie zaledwie 10 zł za 750 ml.

Ocet można stosować w różnej formie (ostrożność powinny zachować tylko panie o włosach farbowanych, bo może lekko rozjaśniać kolor), ale zdecydowanie najłatwiejsza i najszybsza do wykonania jest octowa płukanka. Wystarczy rozpuścić łyżkę octu w szklance wody i spłukać mieszanką włosy na koniec mycia. To wszystko.

Po takiej kuracji włosy są odżywione, a co za tym idzie nawilżone i zdrowsze. Gdy łuski włosa zostają domknięte, kosmyki pięknie błyszczą i są gładkie. Łatwiej je rozczesać i układać, nie puszą się i nie elektryzują. Pasma stają się też miękkie, bardziej elastyczne, a z czasem silniejsze i mniej łamliwe. Ocet jabłkowy przydaje się także na skórę głowy, gdy zmagamy się z nadmierną produkcją sebum, łupieżem czy swędzeniem.

W naszych kuchennych szafkach możemy znaleźć jeszcze więcej produktów, które ratowały fryzury naszych babć, a o których mocy ostatnio zapomnieliśmy. Jednym z nich jest siemię lniane.

Siemię lniane na suche włosy - jak stosować?

Siemię lniane od wieków jest powszechnie znane ze swoich właściwości zdrowotnych, zwłaszcza dla układu trawiennego. Ale jego bogaty skład działa cuda także na włosy i właścicielki suchych czupryn powinny zwrócić na nie szczególną uwagę. Tym bardziej że kilogramowe opakowanie tego produktu można kupić nawet za 10 zł.

Nasiona lnu zawierają cynk, selen, magnez, żelazo, potas, witaminę C, E i te z grupy B. Oprócz tego cenne kwasy tłuszczowe, błonnik i fenole. Ten zestaw daje nieprawdopodobne efekty na włosach. Po zastosowaniu siemienia kosmyki są mocno nawilżone, odżywione i błyszczące. Włosy z czasem zaczynają szybciej rosnąć, a ich końcówki rzadziej się rozdwajają.

Żeby w pełni wykorzystać moc małych nasionek, trzeba przygotować charakterystyczną zawiesinę. Wystarczy zalać szklanką gorącej wody łyżkę siemienia i chwilę zaczekać. Mieszanka zacznie gęstnieć i wkrótce powstanie ciągnąca się substancja. Najlepiej wtedy przecedzić płyn, tak, aby pozostał czysty "glut" bez nasion. Można go nakładać na włosy jak odżywkę albo maskę. W pierwszym przypadku spłukujemy po chwili, w drugim trzymamy kilka godzin, lub nawet całą noc.

Suche włosy skorzystają także wtedy, gdy będziemy pić siemię lniane, bo zawarte w nim składniki odżywiają całe ciało - od stóp, aż po końce włosów.

halo tu polsat
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?