Tort, który wygląda jak mikrofon? Anna Wróbel i jej tortowe złudzenia
Beata Łajca
Tego w "halo tu polsat" nikt się nie spodziewał. Maciej Kurzajewski zjadł... mikrofon! A na stole, przy którym prowadzący rozmawiali z naszą gościnią, pojawiły się płonące świecie i apetyczne warzywa. Ale wszystko to jedno wielkie złudzenie. Bo nasza gościni, Anna Wróbel jest mistrzynią w oszukiwaniu, a przedmioty, które ze sobą przyniosła to nic innego jak... pyszne torty. Jak to możliwe, że są aż tak realistyczne?
Anna Wróbel i jej najbardziej realistyczne torty w Polsce
Anna Wróbel skończyła Akademię Sztuk Pięknych w Krakowie i wszystkie umiejętności, które tam zdobyła, od rzeźby po architekturę i malarstwo, wykorzystuje w tworzeniu realistycznych tortów. Pierwszy tort, jeszcze całkiem tradycyjny, zrobiła na 1. urodziny swojego siostrzeńca. Inspirowała się wtedy amerykańskim programem telewizyjnym o dekoracyjnych tortach i chociaż nie miała odpowiednich narzędzi ani nie znała żadnych technik cukierniczych, to umiejętności artystyczne wystarczyły. I jak dzisiaj wspomina, wszyscy zachwycali się jej tortowym debiutem. Od tamtej pory korzystała z każdej możliwej okazji, żeby zrobić tort. Parę lat później zrobiła pierwszy kurs specjalistyczny z tortów 3D. Dlaczego akurat takich?
"Uznałam, że zajmuję się też rzeźbą, więc tak naprawdę, to jest coś bardzo podobnego. Materiał jest identyczny jak normalnie na kierunkach artystycznych. Jedynie różnica jest taka, że to jest jadalne", wyjaśnia.
Do studia przyniosła kilka swoich prac. Mogliśmy zobaczyć torty, które do złudzenia przypominają płonące świecie, awokado, dynię, paprykę, a nawet mikrofon. I właśnie ten mikrofon skusił Macieja Kurzajewskiego.
Obydwoje z Kasią dostali zadanie zgadnąć, co jest tortem, a co nie i okazało się, że było to dla nich ogromnym wyzwaniem. Prowadzący spróbowali kilku tortów, potwierdzili, że są nie tylko piękne, ale też pyszne, a wszyscy, łącznie z Mateuszem Gesslerem w kuchni, byli pod ogromnym wrażeniem tego, jak realistyczne są dzieła Anny. Ale trudno się dziwić, mamy do czynienia ze złotą medalistką.
Polacy najlepsi w tortach i to już od 3 lat
Obecnie Anna Wróbel przygotowuje się do Mistrzostw Polski w lutym w Warszawie, które są jednocześnie eliminacjami do Mistrzostw Świata, które odbędą się w Mediolanie. Polscy reprezentanci wygrali te zawody już 3 lata z rzędu. W zeszłym roku wygrał duet Renata Martyna i Angelika Chwyć, 2 lata temu Jowita Woszczyńska. Anna Wróbel, ze względów logistycznych, oprócz Mistrzostw Świata w Mediolanie, do których aspiruje w tym roku, skupia się głównie na krajowych konkursach, w których ma swoją ulubioną kategorię:
"Ja zawsze biorę udział właśnie w kategorii torty 3D. Tam udaje mi się w zasadzie za każdym razem zdobywać złoto. Właśnie na ten konkurs w tym roku był wykonany kosz ze śmieciami i z kotami" - opowiada Anna.
Realistyczne torty nie zawsze są piękne. Annę pasjonuje brzydota
Na zdjęciach, które dostarczyła, mogliśmy zobaczyć jej zeszłoroczny konkursowy tort, który wyglądał jak uliczny śmietnik, na który wspinają się koty. Artystka mówi wprost, że lubi mocne tematy:
"Rok temu wykonałam te sępy na drzewie, ponieważ moją stylistyką też są takie dość ciężkie i czasami dość drastyczne tematy. Oczywiście są też jakieś pewne bariery, których nigdy nie przejdę, ale od zawsze uwielbiałam brzydotę. Pasjonuje mnie brzydota, uważam, że brzydota jest piękna".
Anna Wróbel wyjaśnia, że do tortów konkursowych podchodzi zupełnie inaczej niż do tych na zamówienie. I chociaż można u niej zamówić nawet najbardziej fantazyjny czy dziwaczny tort urodzinowy, to dzieje się to raczej sporadycznie:
"Takich zleceń normalnie u nas w Polsce nie ma ze względów finansowych. Bo takie torty kosztowałyby olbrzymie pieniądze".
Prawdziwa "torciara" zagląda do sklepu budowlanego. Po co?
Mówi też, że tort konkursowy powstaje czasem nawet przez miesiąc i nie zawsze jest w całości jadalny. Regulaminu krajowych konkursów pozwalają na to, aby wspierać się elementami ze styropianu czy pianki. W zawodach zagranicznych zazwyczaj nie ma takiej opcji, a to wynosi konkurencję na zupełnie inny poziom. Ale Anna wyjaśnia, że nie w świecie "torciarzy" absolutnie normalnym jest korzystanie z różnych elementów konstrukcyjnych, które jadalne nie są. Wystarczy wspomnieć chociażby piętrowe weselne torty, które wymagają plastikowych wsporników.
"Poza sklepem cukierniczym to zawsze odwiedzamy jeszcze właśnie sklep budowlany, żeby robić te elementy konstrukcyjne i tylko konstrukcja nas ogranicza i tylko nasza wyobraźnia", podsumowuje.
Obecnie Anna Wróbel najchętniej wykonuje torty antygrawitacyjne, czyli takie, które zdają się zaprzeczać prawom fizyki. A w planach ma zacząć szkolenia dla innych cukierników.