Ona myśli, że on się domyśli. A on się nie domyśla. Jak się dogadać w związku?

Beata Łajca

Beata Łajca

Mówi się, że kobiety są z Wenus, a mężczyźni z Marsa, ale to przecież nieprawda. Mówi się też, że trudno nam się dogadać, bo nasze organizmy się różnią i to także nie jest do końca prawda. Bo chociaż uwarunkowany genetycznie sposób myślenia pań i panów jest skrajnie różny, to największą rolę w komunikacji płci ma... sposób wychowania. Dlaczego ona myśli, że on się domyśli, a on oczekuje od niej jasnej instrukcji obsługi?

Psycholożka Karolina Lea Jarmułowicz w "halo tu polsat"
Psycholożka Karolina Lea Jarmułowicz w "halo tu polsat"GałązkaAKPA

Ona chce, żeby on wiedział i rozumiał, bez słów, albo oczekuje długich rozmów, w których nie zawsze chodzi o szukanie rozwiązania. A on chciałby dostać jasne instrukcje, co i jak ma robić, żeby związek działał, a gdy słyszy o problemie, natychmiast próbuje mu zaradzić. Oto gotowy przepis na kłótnie. Skąd wynikają te różnice w komunikacji? Czy da się coś zrobić, żeby je złagodzić? O tym w "halo tu polsat" Paulina i Krzysztof porozmawiali z Karoliną Leą Jarmołowicz, psycholożką i psychoterapeutką.

Nie chodzi o planety, ani o biologię. Decyduje wychowanie

Kobiety i mężczyźni pod względem biologicznym w oczywisty sposób się różnią. Dotyczy to także struktur mózgu:

"Jest kwestia uwarunkowania biologicznego mózgu kobiet, gdzie mamy większe predyspozycje do domyślania się, bo mamy większe ciało modzelowate" - mówi ekspertka, ale zaznacza, że nie to jest najważniejsze, bo decydującą rolę w komunikacji płci mają uwarunkowania społeczne kształtowane przez tradycyjny model wychowania.

Dzisiejszych dorosłych ukształtowały pielęgnowane przez dziesiątki lub setki lat przekonania o rolach społecznych. Dziewczynki i chłopców wychowywało się w całkiem inny sposób, co na szczęście powoli się zmienia. Stawiano im inne cele i wymagania, więc różnice w komunikowaniu emocji czy oczekiwań są czymś naturalnym.

"Rolą tradycyjną kobiety była opieka nad dziećmi, wychowywanie, w związku czym, jak opieka nad dziećmi, to dużo domyślania się, czego dziecko chce. A co ona ma na myśli, jak ona płacze, a jeszcze nie może mówić" - wyjaśnia Karolina.

Kobiety mówią o swoich uczuciach w sposób bardziej subtelny, ale też skomplikowany, bo jako małe dziewczynki były uczone, że najważniejszy jest szacunek i troska o innych. Z nimi mamy rozmawiały o tym, co się działo w szkole i nawiązywały z nimi relacje. I tak rozumieją dorosłe kobiety uczucie miłości.

Chłopaki nie płaczą?

Z chłopcami było trochę inaczej. Dzisiejsi mężczyźni wzrastali w przekonaniu, że powinni ukrywać swoje emocje, a jeżeli już mają je wyrażać, to bardzo bezpośrednio. Jako mali chłopcy słyszeli, że muszą "coś osiągnąć", muszą być silni i polegać tylko na sobie. Gdy dorastają są, nastawieni na działanie.

"To jest to myślenie mężczyzn. Bo chłopcy byli gotowi do rywalizowania, do działania, nie do przeżywania, a do zwyciężania. Niestety, do tłumienia emocji i nieokazywania słabości" - precyzuje psycholożka.

W rezultacie obydwie płcie w relacji zachowują się i komunikują całkiem inaczej. Karolina Lea Jarmołowicz doskonale to widzi na terapii par.

komunikacja w związku
komunikacja w związkupexels.com

"Jakby mnie kochał, to by się domyślił"

Kobiety są przekonane, że ten, kto kocha, wyczuwa emocje drugiej osoby i tego oczekują od swoich partnerów, ale najczęściej tego nie otrzymują. Mężczyźni z kolei oczekują, że usłyszą konkretnie, co partnerka czuje i czego chce, ale to też się nie dzieje. W takiej sytuacji kłótnia murowana.

"Może i mężczyźni mówią, ale oni częściej się wycofują. W terapii par to jest bardzo widoczne. Pacjenci przychodzą i tak naprawdę mówią o tym samym, ale innym językiem. Ona mówi językiem emocji, często milczy albo napiera na mężczyznę, który się wycofuje. Ona np. milczy wymownie, ale przecież on nic nie rozumie, bo on jest gotowy do działania" - wyjaśnia ekspertka.

Obydwie płcie inaczej też podchodzą do postrzegania problemów. Paniom często zależy na tym, aby ktoś je wysłuchał, a panowie, słysząc o problemie, próbują natychmiast znaleźć rozwiązanie, bo myślą zadaniowo. I wtedy obydwoje się denerwują, bo czują się niezrozumiani.

Jak się komunikować, aby uniknąć kłótni?

W każdym związku najważniejsza jest komunikacja pełna otwartości i empatii. Gdy pary decydują się na terapię, najczęściej zaczynają właśnie od zmiany stylu komunikacji. Ona uczy się wyrażania potrzeb bezpośrednio, a on uczy się zadawania pytań i poszukiwania głębszego zrozumienia. Na początek:

"Wystarczyłoby powiedzieć: a jak ty się czujesz, a co ci jest? Ale dwie strony powinny chcieć i to jest to, czego uczymy w terapii par" - mówi psychoterapeutka.

Karolina Lea Jarmułowicz poleca wszystkim parom eksplorację "języka miłości". Panie i panowie powinni zastanowić się, co sprawia, że czują się kochani i powiedzieć o tym swoim drugim połówkom. Warto zrewidować sposób mówienia o swoich potrzebach - czy dla obydwu stron jest jasny?

"Uniwersalny język miłości oparty jest na kilku fundamentach. Przede wszystkim fundamencie chęci, czyli życzliwości, otwartości i szczerości w komunikacji, ale właśnie z szacunkiem i uwzględnieniem tych odmienności" - mówi ekspertka.

Ćwiczenia na poprawę komunikacji w parach

Karolina Lea Jarmułowicz zaproponowała widzom, a także prowadzącym, proste ćwiczenia, które pomogą poprawić komunikację:

"Jest takie fajne ćwiczenie w terapii par, ja to wszystkim parom polecam, nie tylko małżeńskim. [...] Jedna osoba mówi, o co jej chodzi, a druga nie stara się już ocenić, odpowiedzieć, tylko za wszelką cenę dopytać, żeby dobrze zrozumieć. [...] Do tego stopnia, żeby móc właściwie to powtórzyć, co powiedziała druga osoba, tylko swoimi słowami".

Pierwsze ćwiczenie polega więc na mówieniu, a drugie wręcz przeciwnie:

"Fajnie jest rozmawiać, ale ja też czasami polecam niektórym pacjentom, żeby oni na przykład przez dobę milczeli i komunikowali sobie językiem miłości, powstrzymując się od mówienia".

A czy jest jakiś uniwersalny przepis na udany związek? Ekspertka odpowiada:

"Życzliwie kochać siebie, chcieć siebie zrozumieć i szczerze komunikować. I skupiać się na tym za co możemy być wdzięczni drugiej osobie, a nie na tym, czego nie mamy". To świetne podsumowanie tej rozmowy.

Zobacz też:

halo tu polsat
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas