"Moja mama i twój tata" pomoże nie tylko uczestnikom? Psychoterapeutka o sekretach dojrzałej miłości
Kamil Olek
Kochać można zawsze, wszędzie i w każdym wieku – to nie ulega żadnej wątpliwości. Jak wygląda jednak sprawa z randkowaniem? To, że i ono (niezależnie od tego, na jakim etapie życia jesteśmy) ograniczone może być jedynie przez to, co w środku, nie zaś świat zewnętrzny, doskonale udowadniają uczestnicy i uczestniczki programu "Moja mama i twój tata". Jak jednak się do tego zabrać i czy przełomowe może być... show prowadzone przez Kasię Cichopek? O sekretach dojrzałej miłości w "halo tu polsat" opowiedziała psychoterapeutka Karolina Lea Jarmołowicz.
Miłość z życiowym bagażem. Czy to w ogóle możliwe?
Odpowiedź na tak postawione pytanie może być tylko jedna – oczywiście. Dużo ważniejsze wydaje się jednak inna kwestia, a mianowicie – jak poradzić sobie z dotychczasowymi doświadczeniami? Okazuje się, że z odpowiednim podejściem mogą one nie tyle przeszkadzać, co wręcz pomagać.
"Jeśli nauczymy się korzystać z tych, często niełatwych doświadczeń, biorąc przykład także z młodych, tak jak w programie, możemy nauczyć się także od nowa eksperymentować" - mówiła w naszym studio Jarmołowicz, podkreślając, że miłość w średnim wieku może być okazją do nowego otwarcia w życiu.
Nie zawsze jest jednak tak kolorowo. Jak pokazują przykłady bohaterek i bohaterów programu "Moja mama i twój tata", wspominany bagaż może być na tyle duży, by ciążyć (i to dość często). Czy do jego przepracowania każdemu potrzebne jest jednak telewizyjne reality show? Nie, ale doświadczenia, które widujemy na ekranie, z pewnością pomogą, także w codziennym życiu.
"Przyjrzenie się temu, co bohaterki robią, pozwala, by później rzeczywiście było trochę łatwiej. Umożliwia przeanalizowanie przeszłości – to już wiem o sobie, to już zrobiłam, zrobiłem. Ale dzisiaj mogę inaczej. Nic już nie muszę, tylko mogę" - dodała psychoterapeutka. Bo i kochać, i uczyć się to robić można w każdym wieku.
"Moja mama i twój tata" – program nie całkiem randkowy
Doświadczenia tych, którzy zdecydowali się na udział w show, są niezwykle cenne także dlatego, że "Moja mama i twój tata" to nie program randkowy. A przynajmniej – nie do końca.
"On bazuje na emocjach i to prawdziwych. Nie oglądamy tam tego, co tak często pojawia się w telewizji, ale właśnie rozwijanie emocji, a także pracę nad nimi. I to wszystko jest prawdziwe, nie cukierkowe" - przekonywała Karolina Lea Jarmołowicz.
Warto więc "uczyć się na cudzych błędach", ale przede wszystkim – nie bać się nowego. Czterdziestka czy pięćdziesiątka to bowiem dopiero połowa życia. Drugie tyle jeszcze przed nami.
A na "Moja mama i twój tata" zapraszamy w każdą środę po 20. Tylko w Polsacie.