Nie rób tego swemu kotu. Obroże, dzwoneczki i zakłócanie spokoju
Beata Maj
Ludzkość dzieli się ponoć na dwie grupy - "psiarzy" i "kociarzy". Zwykło się uważać, że obie te gromady traktują siebie nawzajem z wyższością i - mówiąc delikatnie – brakiem zrozumienia. O ile wielbiciele psów zarzucają kotom arogancję i narzucanie ludziom swoich zasad, "kociarze" twierdzą, że psy są zbyt uległe i w zestawieniu z kotami, stanowią przykład istot zależnych i nadmiernie poddanych opiekunom.
Spór można jednak rozstrzygnąć, uznając, że zarówno psy, jak i koty, to cudowne stworzenia i znakomici kompani, trzeba tylko umieć się z nimi "dogadać", dbać o nie i szanować ich potrzeby.
Dziś zatrzymamy się przy kotach, które wielu osobom wydają się być bezproblemowe, mało wymagające i ogólnie chodzące swoimi drogami. Tymczasem decydując się na pupila, który będzie mieszkał z nami w domu, powinniśmy się uzbroić w wiedzę na temat kocich potrzeb i wymagań, by w pewnym momencie nie zafundować czworonogowi nieprzyjemnej niespodzianki.
Powszechnie uznawane za oczywiste i tolerowane przez koty te elementy wprowadzone do ich życia mogą im zaszkodzić.
1. Nie rób tego swemu kotu - obroża dla kota
Jeśli kot wychodzi na zewnątrz, odpowiedzialny właściciel nie wypuści go samopas, ale wyprowadzi na smyczy i będzie miał pod ciągłą kontrolą. W takiej sytuacji niezbędne jest założenie kotu szelek - eksperci zdecydowanie odradzają zapinanie kotu na szyi obroży. Przy silniejszym ucisku krucha krtań kota może ulec poważnemu uszkodzeniu. Co gorsza, jeśli kot zaczepi o jakiś element, obroża może się zacisnąć, gdy kot będzie próbował się uwolnić. Taka sytuacja może się zakończyć uduszeniem. Lekarze weterynarii i behawioryści odradzają więc zakładanie kotu zarówno obroży przeznaczonych do wpięcia smyczy, jak i ozdobnych, a nawet przeciwkleszczowych.
2. Dzwoneczek na szyi kota
Właściciele kotów wychodzących zakładają czasami swoim pupilom obrożę z dzwoneczkiem, którego teoretycznym zadaniem jest odstraszanie ptaków - potencjalnych obiektów polowania czworonoga. Jednak lekarze weterynarii przekonują, że sprytny kot nawet z dzwoneczkiem na szyi będzie w stanie zachować na tyle ostrożności, by dzwoneczek nie zadźwięczał podczas skradania, a w chwili, gdy zadzwoni, będzie już i tak za późno, by ptak mógł uciec przez kotem. Może się więc okazać, że dzwonek nie spełni swej funkcji. Jeśli zaś wieszamy dzwoneczek na obroży ze względów estetycznych, pamiętajmy, że - jak już wspomnieliśmy - obroża jest złym pomysłem w przypadku kota, a dźwięk dzwonka ostatecznie będzie tylko irytującym kota gadżetem.
3. Nie dawaj kotu mleka
"Miałem jak miseczkę mleczka, teraz pusta jest miseczka, a jeszcze bym chciał" - brzmi fragment wierszyka dla dzieci o kotku, który koniecznie chciał pić mleczko. W bajkach, na ilustracjach, widzimy kotka pijącego mleko ze spodka, może nawet znamy osoby, które podsuwają kotom mleko. To bardzo zły pomysł - nie licząc małych kociąt, które powinny pić mleko (ale wyłącznie dla nich przeznaczone, w żadnym wypadku krowie), dorosłe koty nie powinny pić mleka. Koty nie trawią laktozy, jej obecność w jelitach prowadzi do wzdęć, biegunek i bólów brzucha. Mleko obciąża jelita i trzustkę, a także nerki, może też wywołać reakcje alergiczne u kota.
4. Zła kuweta dla kota
Kot lubi porządek i jeśli jest zdrowy i zadowolony, wszystkie swoje kocie sprawy zawsze będzie załatwiał wyłącznie w kuwecie. Jednak i ona może być źródłem pewnej frustracji - jeśli jest zbyt mała, za rzadko sprzątana albo zamyka się od góry, kot może stracić nią zainteresowanie. Pamiętajmy więc, by zakupić wystarczająco dużą kuwetę z dobrym dostępem.
5. Daj kotu spokój
Właściciele kotów dobrze znają to uczucie, gdy, mijając śpiącego kota, czują nieodpartą chęć "pokiziania" go albo podrapania za uszkiem. Koty jednak lubią spokój, a kiedy już się regenerują, powinniśmy dać im przestrzeń i ciszę. Dobrze jeśli pupile mają swoje miejsce w domu, do którego mogą udać się w chwili, gdy są zmęczone. Dźwięki z telewizora, hałasy, krzyki i codzienny domowy rozgardiasz mają prawo znużyć kota. Dbanie o komfort zwierzęcia oznacza też nieprzytrzymywanie go za wszelką cenę w objęciach, uniemożliwianie ucieczki i głaskanie "na siłę" kota, który ewidentnie nie ma na to ochoty.
Zobacz też: