Co robić z roślinami w upał? Kasi Jody poradnik letniego podlewania, cieniowania i... niepanikowania
Cały rok czekamy na lato, a potem, gdy temperatury sięgną nieco powyżej 25 stopni, a słońce przestanie chować się za chmurami, do których przywykliśmy przez długie miesiące, od razu zaczynamy narzekać. Nie najlepiej czują się też wtedy nasze rośliny domowe - zarówno te we wnętrzach, jak i balkonowe. Co zrobić, aby pomóc im przetrwać upały i nadal cieszyć się ich urodą? Na to pytanie najlepiej odpowie ekspertka od roślin w programie "halo tu polsat", Kasia Joda.

Co robić z roślinami w upał?
"Kiedy ty marzysz o zimnym arbuzie, leżaku i wachlarzu, twoje rośliny... też marzą. Tylko o czymś zupełnie innym. O cieniu. O kropli wody. O tym, żeby nie ugotowały się w doniczce na pełnym słońcu... Bo upał w mieście to nie żart. Szczególnie dla roślin w donicach - balkonowych, tarasowych, a nawet tych w mieszkaniu przy oknie południowym. Jeśli chcesz, żeby przeżyły ten sezon bez żółtych liści i spektakularnych ubytków - przeczytaj, co robić (a czego nie)", poleca Kasia Joda.
Kiedy podlewać? Poranek vs wieczór
Zdaniem naszej ekspertki, w kwestii podlewania roślin w trakcie upałów, nie ma miejsca na przypadki.
"Najlepszy czas? Poranek. Dlaczego? Bo roślina ma cały dzień, by wypić wodę, zanim zrobi się parno. Podlewanie rano ogranicza ryzyko grzybów, pleśni i szoku termicznego. Drugi termin: wieczór (ale z głową). Jeśli podlewasz wieczorem, upewnij się, że liście nie zostają mokre na noc - wilgoć plus ciepło to raj dla pleśni", wyjaśnia Kasia Joda i przestrzega.
"Nie lej zimnej wody na gorącą ziemię - dla kwiatów to jak lodowaty prysznic po saunie" - i definitywnie odradza podlewanie w środku dnia:
"Nigdy w południe. Nie podlewamy w pełnym słońcu. Kropelki działają jak lupa i przypalają liście. Ziemia i tak paruje błyskawicznie. Efekt? Strata wody i roślinnych nerwów".

"Pryskaj, ale z głową". Jak dbać o rośliny domowe w trakcie upałów?
Gorące dni wymagają od nas szczególnej troski względem zielonych domowników. I wcale nie zwalniają nas z leczenia ich z drobnych przypadłości - ale tylko w przemyślany sposób. Kasia Joda poleca trzy domowe opryski, które przydadzą się kwiatom w środku lata.
- "Wyciąg z pokrzywy - naturalna odżywka. Wzmacnia odporność, odstrasza szkodniki. Można kupić gotowy lub zrobić samemu".
- "Wyciąg z czosnku lub skrzypu - działa przeciwgrzybiczo. Dla bardziej zaawansowanych roślinnych alchemików".
- "Mgiełka z wody (bez chemii!) - tylko rano lub wieczorem. Pryskaj liście od spodu. I nigdy nie stosuj na pelargoniach - one nie lubią moczenia".
Jak chronić rośliny przed palącym słońcem?
Przepis Kasi Jody jest prosty - zrób im cień. Jak mówi, "nie musisz od razu montować markizy rodem z Prowansji". Oto sprytne i tanie rozwiązania na odrobinę cienia dla umęczonych słońcem kwiatów:
- rozpięta biała firanka,
- parasol plażowy,
- kawałek bambusowej maty,
- zwykły parawan przeciwsłoneczny.
Co jeszcze możesz zrobić? "Przestaw rośliny - w godzinach szczytu zdejmij doniczki z parapetów, balustrad i piekących blatów. Chociaż na chwilę. Owiń donice - szczególnie plastikowe. Możesz je włożyć w osłonki ceramiczne, otulić matą kokosową albo ustawić w większej donicy z wilgotnym keramzytem to ochroni korzenie przed ugotowaniem", zapewnia nasza ekspertka.
Zadbaj o rośliny w upalne dni
Na koniec Kasia Joda podrzuca jeszcze trzy sprytne triki na ulgę dla roślin w gorące dni:
- "Podlewaj do podstawki, a nie tylko z góry - szczególnie pelargonie, begonie, sundaville".
- "Zrób roślinom spa - duże liście można przetrzeć wilgotną ściereczką. Kurz działa jak filtr słoneczny, ale taki, który szkodzi".
- "Nie przesadzaj latem! - dosłownie. Lepiej poczekać do września. Wysoka temperatura i przesadzanie to wyjątkowo szkodliwy duet".
"Rośliny też mają uczucia. A przynajmniej mają mechanizmy obronne - i w upale mogą się buntować: zrzucać liście, przestawać kwitnąć, więdnąć bez ostrzeżenia. Ale jeśli dasz im wodę o świcie, cień w południe i chwilę wytchnienia wieczorem - odwdzięczą się pięknem do września. Bo lato w doniczce może być zachwycające", podsumowuje Kasia Joda.
Zobacz też: