Zwyciężył ''Farmę'' w wielkim stylu. Bronisław Bandyk zdradził, co było dla niego największym wyzwaniem

Karolina Szydłak
Wczoraj o godzinie 20.10 telewizja Polsat wyemitowała finałowy odcinek 4. edycji "Farmy". Dziś mieliśmy przyjemność gościć w naszym studiu Bronisława Bandyka "Bandiego", zwycięzcę programu. Zdobywca tytułu ''Super Farmer'' pojawił się w ''halo tu polsat'' w towarzystwie najbliższych. Opowiedział o wrażeniach z programu oraz zdradził, za czym najbardziej tęsknił podczas udziału w show.

"Farma" to popularne reality show, które od 4 sezonów przenosi widzów w świat wiejskiego życia. Co sezon w programie bierze udział kilkunastu uczestników, którzy mieszkają w gospodarstwie, opiekują się zwierzętami, uprawiają warzywa i owoce, a także wykonują dodatkowe zadania.
Bronisław Bandyk, zwycięzca 4 edycji show otrzymał główną nagrodę - Złote Widły oraz 100 tysięcy złotych. Drugie miejsce w programie przypadło Żanecie Hałas, a trzecie zajął Łukasz Zarzycki "Surfer".
8-tygodniowa rozłąka z rodziną. Jak zwycięzca "Farmy" poradził sobie z tęsknotą?
Na początku rozmowy prowadzący zapytali Bronisława Bandyka, czy było mu ciężko wytrzymać 8 tygodni w programie. Warto przypomnieć, że podczas udziału w show uczestnicy nie mogą kontaktować się z rodziną.
"No nie było. Ale jak się odciąłem od tego wszystkiego. Nie myślałem, co się tam w domu dzieje, czy są jakieś awarie, czy coś. No bo ja jestem złotą rączką, przy tych naszych agroturystykach. Nie myślałem o tym naprawdę, bo gdybym myślał, to bym się nie skupił na farmie. [...] Tęskniłem, wiadomo, za moją rodziną, myślałem, czy żona jakoś sobie radzi, bo akurat sezon agroturystyczny był'', wyznał góral.
W dalszej części rozmowy członkowie rodziny ''Bandiego'' opowiedzieli, jak oni znosili 8-tygodniową rozłąkę. Bliscy bardzo kibicowali Bronkowi, ale również tęsknili i wyczekiwali jego powrotu do domu.
''Tak, było bardzo ciężko. Bardzo, bardzo tęskniłam'', powiedziała żona zwycięzcy. Z kolei syn Jasiek dodał - ''Najbardziej kibicowałem tacie. I bardzo się cieszę z tego powodu, że jest tutaj z nami i jest wygranym''.
Co było największym wyzwaniem dla "Bandiego" podczas udziału w show?
Uczestnicy ''Farmy'' w każdym odcinku wykonują różne zadania i misje. Im bliżej finału, tym poprzeczka jest ustawiona coraz wyżej. Bronisław wyznał w ''halo tu polsat'', że wzywaniem okazało się dla niego pokonanie uczucia głodu.
"Trudne momenty były takie troszeczkę wtedy, kiedy już tego jedzenia brakowało. Wiadomo, człowiek już opadał z sił i z wagi. No i praca ciężka była. Niestety, jakby nie patrzeć, to ja byłem stary na farmie, już jestem pod sześćdziesiątkę", powiedział Bronisław.
Praca fizyczna w programie nie sprawiała Bronisławowi większych problemów. Wyzwaniem były dla niego skomplikowane relacje i sojusze między uczestnikami.
"My nie wiedzieliśmy, kto gdzie knuje, kto kogo obgaduje, kto jest za kim. [...] No bo niestety załamiesz się, poddasz się i >>wykopią cię<<", wyznał Bandyk.

Na koniec rozmowy Badi postanowił zdradzić widzom "halo tu polsat" co zrobi ze Złotymi Widłami, które wygrał w programie. Okazuje się, że nagroda zawiśnie na honorowym miejscu w jego domu.
Zobacz też: