Wielki powrót ''Awantury o kasę''. PigOut rozkłada Ibisza na czynniki pierwsze
Karolina Szydłak
Po prawie 20 latach na antenę telewizji Polsat powrócił kultowy teleturniej. Program wzbudza ogromne emocje wśród widzów. Dziś w ''halo tu polsat'' gościliśmy Piotra Kniołę, który w internecie jest znany jako ''PigOut''. Bloger postanowił wymownie skomentować reaktywację ''Awantury o kasę''.
Awantura o kasę - teleturniej, który łączy pokolenia
Awantura o kasę to kultowy teleturniej, w którym liczy się nie tylko wiedza i refleks, ale również dobra strategia. Program cieszy się zainteresowaniem zarówno starszych jak i młodszych fanów. Widzowie pokochali teleturniej za emocjonujące licytacje, ogromną wiedzę uczestników oraz charyzmatycznego prowadzącego. Gospodarzem ''Awantury o kasę'' jest tak jak 20 lat temu niezastąpiony Krzysztof Ibisz. ''Awanturę o kasę'' można oglądać w soboty i niedziele, o godzinie 17:30 na kanale Polsat.
Dziś w ''halo tu polsat'' pojawił się — Piotr Knioła, popularny bloger, który w sieci znany jest pod pseudonimem ''PigOut''. Influencer słynie z sarkazmu, ciętych ripost oraz trafnych recenzji. Piotr od dawna jest fanem ''Awantury o kasę'', a informacja o powrocie formatu na antenę bardzo go ucieszyła. Dziś w programie zdecydował się podzielić swoimi wrażeniami po emisji pierwszego odcinka. Ostatecznie ''Awantura o kasę'' wzbudziła w nim bardzo pozytywne emocje. Piotr, oglądając teleturniej, cofnął się wspomnieniami do czasów młodości.
''Nostalgia wróciła, poczułem się znowu, jakbym był w liceum, wracam ze szkoły, rzucam plecak, jem schabowego, a tutaj Krzysztof Ibisz, który jest trochę w wersji młodszej niż wtedy, dwadzieścia lat temu.'' - powiedział PigOut.
Bloger był również zachwycony kultowym strojem, w którym Krzysztof Ibisz prowadził ''Awanturę o kasę'' już 20 lat temu. Charakterystyczna szata kojarzy mu się między innymi z sutanną księdza. Agnieszka Hyży i Maciej Rock zapytali Piotra, czy powrót teleturnieju był dla niego w jakiś sposób ekscytujący. Prowadzący byli ciekawi, jakie emocje towarzyszyły mu podczas emisji.
"Jak sobie pomyślimy o teleturnieju, co działa w teleturnieju? [...] Musi być dramaturgia, a w ''Awanturze o kasę'' jest kilka stopni dramaturgii. Zanim dostaniesz pytania, musisz je wylicytować. Czasami strategicznie wystarczy przyblokować drużynę przeciwną. Oni mają 500 złotych, daje 600 i już nie są w grze. A ludziom puszczają hamulce i mówią va banque i 10 tysięcy rzucone, a do wygrania 600. [...] Krzysztof decyduje, za ile sprzeda podpowiedź. I to jest właśnie ten moment. Nigdy nie wiadomo, jaki Krzysztof się ''wylosuje''. Czy dobry wujek, który na piękne oczy da podpowiedź za 400 złotych, czy taka kosa jak moja pani od chemii w podstawówce.'' - podsumował w ''halo tu polsat'' bloger.
Na tę wypowiedź zareagowała Agnieszka Hyży, która żartobliwie powiedziała - ''Krzysiu, gdybyś Ty wiedział, że jesteś rozkładany na czynniki pierwsze''.
Kim jest drużyna mistrzów w ''Awanturze o kasę''
Drużyny, które zgłaszały się na casting do "Awantury o kasę" musiały nadać sobie nazwę, dla ułatwienia komunikacji i wyszukiwania. Ciekawostką jest, że nazwy te okazały się pretekstem do odkrywania wielu fascynujących historii. Drużyna, która obecnie piastuje w programie pozycję mistrzów to - ''Nienasyceni''. Wiąże się z tym pewna sentymentalna anegdota. Otóż Kapitan drużyny, Robert Gradowski, brał już udział w "Awanturze o kasę" w 2002 roku. Wtedy był o włos od wygranej, ale jego zła decyzja strategiczna pogrzebała szanse drużyny na mistrzostwo. Robert postanowił jednak ponownie skompletować drużynę i zgłosił się do się do nowej edycji teleturnieju. Nazwa ''Nienasyceni'' ma nawiązywać do zbyt szybkiego odpadnięcia w 2022 roku.
Wiadomo już, że drużyna ''Nienasyconych'' utrzymała pozycje mistrzów po pierwszym odcinku ''Awantury o kasę''. Przed nami jednak drugi, równie emocjonujący odcinek teleturnieju. Zdarzyć się może w nim wszystko.
Zobacz też: