''Zamiast awantury o Basię, jest awantura o kasę''. Ibisz zdradza tajemnice kultowego teleturnieju
Karolina Szydłak
Już dziś, po prawie 20 latach, powraca na antenę Polsatu jeden z najpopularniejszych teleturniejów w Polsce - ''Awantura o kasę''. Kultowa produkcja pojawi się w lekko odświeżonej formie, a na widzów czeka wiele niespodzianek. W studiu ''halo tu polsat'' gościł Robert Gradowski, kapitan drużyny mistrzów. Wspólnie z Krzysztofem Ibiszem opowiedzieli o emocjach, jakie towarzyszą im w związku z dzisiejszą premierą programu.
Powrót po niemal 20 latach. Ten teleturniej zna każdy
Awantura o kasę to kultowy teleturniej, który jest doskonale znany zarówno starszym, jak i młodszym pokoleniom. To program, w którym liczy się: czas, taktyka, wiedza oraz siła w drużynie. W pierwszym odcinku wystąpią trzy czteroosobowe drużyny oraz drużyna Mistrzów. Format poprowadzi niezastąpiony Krzysztof Ibisz, który doskonale sprawdził się w tej roli również w poprzednich edycjach. ''Awanturę o kasę'' będzie można oglądać w soboty i niedziele, o godzinie 17:30 na kanale Polsat.
Dziś w ''halo tu polsat'' Krzysztof Ibisz oraz Robert Gradowski, kapitan drużyny mistrzów (brał udział w programie również w w 2002 roku) opowiedzieli jakie emocje towarzyszą im z powodu powrotu na antenę Polsatu ''Awantury o kasę.'' Krzysztof nie krył ekscytacji:
''No wielki dzień dzisiaj przyznam, jestem pełen emocji przed tym pierwszym odcinkiem. Ponad 20 lat czekałem na ten moment, że ''Awantura o kasę'' powróci.'' - wyznał Ibisz.
Krzysztof zdradził również, ile osób zgłosiło się na castingi. Wiadomo, że powrót programu cieszył się ogromnym zainteresowaniem. Wiele drużyn chciało spróbować swoich sił w nowej edycji ''Awantury o kasę''.
''Ja może powiem, że na nasz pierwszy spot castingowy zgłosiło się 3,5 tysiąca drużyn. W tym drużyna nienasadzonych, która po prostu była najlepsza, dlatego zagrała w pierwszym odcinku'' - wyjaśnił prowadzący "halo tu polsat".
Robert Gradowski również nie krył emocji związanych z powrotem kultowego teleturnieju. Wyjaśnił, czym dla niego był udział w programie:
''Przede wszystkim to była super zabawa. Troszeczkę takie oderwanie od codziennych obowiązków i normalnego funkcjonowania. To taki rodzaj przerywnika. Bardzo miły oczywiście. Poznanie troszeczkę telewizji od środka. Te emocje. Tego naprawdę nie da się opisać. Po prostu trzeba być w środku, trzeba tego doświadczyć ''- wyznał.
Była "Awantura o Basię", a jest "Awantura o kasę"
Niezwykle ciekawa jest historia powstania nazwy programu ''Awantura o kasę''. Okazuje się, że została wymyślona dosyć przypadkowo i spontanicznie. Wpadł na ten pomysł jeden z kolegów Krzysztofa Ibisza:
"To trochę taka historia, że kolega, który z nami siedział wtedy, siedzieliśmy we trzech, mówi - słuchajcie, moja córka Julka przerabia właśnie "Awanturę o Basię", może zróbcie awanturę o kasę. Tak powstał tytuł tego programu. Kiedyś nie robiło się badań, nie kupowało się licencji, tylko po prostu ludzie siadali, pasjonaci teleturniejów i wymyślali program. A ponieważ siedział z nami wtedy producent i mówi, zróbmy to. I zrobiliśmy wtedy w tym studiu, tak jak widzieliście, powstało mnóstwo odcinków. Nie myśleliśmy, że ten teleturniej stanie się kultowy.'' - wyjaśnił w ''halo tu polsat'' Krzysztof Ibisz.
Zmiany w "Awanturze o kasę". Nowe studio oraz odświeżone zasady gry
Krzysztof przygotował również niespodziankę dla widzów ''halo tu poslat''. Pojawił się w studiu przebrany w charakterystyczny, czarny strój gospodarza ''Awantury o kasę''.
''To jest dokładnie taki sam strój jak dawniej, bo wracając z tym programem, przyjęliśmy zasadę, że co działa, tego się nie zmienia. Czyli te wszystkie elementy, które stały się kultowe, weszły do memów, do popkultury polskiej, które ludzie rozpoznają, to je zostawiliśmy. To jest strój, na który ja się bardzo uparłem, ze strójką trochę taki à la Bruce Lee. Jest ogórek kiszony, jest skrzynka, jest biorę po 500, no bo już była inflacja, dawniej było po 200" - opowiadał Ibisz.
Widzowie dziś o 17:30 będą mogli po raz pierwszy zobaczyć nowe studio ''Awantury o kasę''. Program został nagrany w nowoczesnej i designerskiej przestrzeni. Dodatkową niespodzianką dla widzów będzie wymiana czarnej skrzynki z nagrodami. W nowej edycji pojawi się kufer w złotym kolorze. Jego przeznaczenie pozostanie jednak takie samo jak dawniej: wciąż będzie skrywać zaskakujące nagrody — od słynnego kiszonego ogórka, symbolicznej złotówki po czeki pieniężne czy wartościowe przedmioty.
Zobacz też: