To ona stoi za metamorfozami uczestników "TTBZ". Także zwycięzcy 8. odcinka, Olka Sikory
Beata Łajca, Kamil Olek
Ósmy odcinek programu "Twoja Twarz Brzmi Znajomo" już za nami, ale emocje jeszcze nie opadły. Tym bardziej że w "halo tu polsat" gościliśmy zwycięzcę - Olka Sikorę, który wcielił się w Krzysztofa Cugowskiego. A obok niego usiadła ta, dzięki której takie spektakularne metamorfozy są możliwe. Gosia Maykut zdradziła, jaka "magia" dzieje się w charakteryzatorni i czemu 4 godziny to wcale nie tak długo.
Olek Sikora wygrał ósmy odcinek programu "Twoja Twarz Brzmi Znajomo"
By tradycji stało się zadość, na żółtej kanapie "halo tu polsat" nie mogło zabraknąć zwycięzcy ósmego już odcinka programu. Olek Sikora wcielił się w rolę Krzysztofa Cugowskiego i zaśpiewał jeden z największych hitów Budki Suflera – "Twoje radio". I... nie mogło wyjść lepiej, choć zadania nie ułatwiał fakt, że artysta sam zasiadał kiedyś za jurorskim stołem "TTBZ". Z podziwu wyjść nie mogła między innymi Justyna Steczkowska.
"Prawie jakbym się spotkała z Cugiem. Wyglądasz świetnie, niemal jak oryginał, ale ten głos mnie naprawdę zaskoczył. [...] To nie jest twój głos. Musiałeś wykonać ogromną pracę, żeby dodać tej chrypy, siły", mówiła.
Opinie jury przełożyły się na wysokie noty, a punkty Olkowi przyznali również uczestnicy i uczestniczki. I choć w programie nie zabrakło także innych wyjątkowo mocnych akcentów (jak również wizyty "oryginału", czyli Izabeli Trojanowskiej, w którą wcieliła się Asia Osyda), zwycięzca mógł być tylko jeden. Sikoro przekazał zaś czek w wysokości 10 tysięcy złotych Fundacji Mam Marzenie.
Wszystkie odcinki programu "Twoja Twarz Brzmi Znajomo" zobaczysz w Polsat Box Go.
Chyba pod największym wrażeniem wczorajszego odcinka byl sam Olek Sikora. W studio "halo tu polsat" nie ukrywał swoich emocji:
"Wiecie, że Krzysztof Cugowski nawet skomentował post na Instagramie? To jest dla mnie już moment, kiedy ja, artystycznie, chodź nie śpiewam, mogę umierać! Ale tak zupełnie poważnie, ta piosenka ma w sobie coś takiego, że jak już wejdzie w głowę, to nie chce wyjść. Z resztą, świetnym dowodem na to było obserwowanie ekipy. Wszyscy, te 130-kilka osób, które pracuje na planie, chodziło po planie i cały czas [śpiewało - przyp. red.] >>Twoje radio<<. To jest niesamowite! Bardzo się cieszę, że mogłem dostąpić tego zaszczytu!".
Krzysztof Ibisz, który brał udział w "TTBZ" powiedział, że fajnie wciela się w postacie, które mają charakterystyczny sposób śpiewania i te ich "myki" zostają z uczestnikami na długo. Czy Olek Sikora miał podobnie z Cugowskim?
"Chciałbym ci to technicznie wytłumaczyć, ale nie jestem w stanie do dzisiaj tego pojąć. Agnieszka Hekiert, która przygotowywała mnie do tego występu, próbowała jakkolwiek wytłumaczyć mi ten mechanizm, który uruchamia we mnie namiastkę głosu Krzysztofa Cugowskiego, i to, co mi się najbardziej w tym spodobało, że ja potem tak chodziłem i gadałem", odpowiedział.
To ona zrobiła Cugowskiego z Sikory i Dion z Szyperskiego - Gosia Maykut o sekretach charakteryzacji
Jak wspomniała Paulina Sykut-Jeżyna, uczestnicy "TTBZZ" spędzają z nią długie godziny, a widzowie Polsatu nie mają nawet okazji jej poznać. Dzisiaj to się zmieni, bo w "halo tu polsat" obok Olka Sikory usiadła Małgorzata Maykut - "czarodziejka" odpowiedzialna za niewiarygodne przemiany uczestników programu. Charakteryzatorka ma na swoim koncie dziesiątki filmów, a oprócz tego wykłada w Studiu Dziewulskich i właśnie wśród absolwentów wyłoniła większość swojej prawie dwudziestoosobowej, programowej ekipy. Bo przecież sama nie byłaby w stanie wyczarowywać tak spektakularnych metamorfoz. Tymbardziej, że niektóre z nich są ekstremalne.
Nad każdym uczestnikiem pracują dwie lub trzy osoby jednocześnie, a cały zespół na swoich stanowiskach pojawia się nawet już o trzeciej nad ranem. Mało tego. Ich praca rozpoczyna się na kilka miesięcy przed pierwszymi zdjęciami do programu. Najpierw przygotowują pracownię, formy i popiersia uczestników. Do tego konieczne jest wykonanie odlewu. Olek Sikora wspomniał, że doświadczenie "bycia zalanym gęstą stygnącą masą" może przerazić. Ten moment jest do dzisiaj dla Pauliny Sykut-Jeżyny dość nieprzyjemnym wspomnieniem:
"Jest się zabetonowanym, zalanym tą masą, są tylko otwory na dziurki w nosie i w zasadzie tyle", mówiła.
A ile czasu zajmuje sama charakteryzacja?
"Charakteryzacja trwa dośc długo, z resztą dobrze wiecie. Wszyscy siedzieliście u mnie na fotelu w pewnym momencie, dobrych parę godzin. Zaczynamy od 4, czasami kończy się na 5, czasami na 8", mówiła Gosia Maykut.
Jak mówi Gosia Maykut, każdy odcinek jest wyzwaniem i dla niej, i dla jej zespołu. Ale w każdym kolejnym odcinku przekonujemy się, jak świetnie sobie z tym wyzwaniem radzą. Wiele razy przecieraliśmy oczy ze zdumienia, bo wydawało nam się, że zamiast uczestnika na scenę weszła właściwa gwiazda. Skoro można zmienić Olka Sikorę w Krzysztofa Cugowskiego, a Patricie Kazadi w Jasona Derulo, to czy każdy może być każdym? Okazuje się, że tylko teoretycznie.
"Najtrudniejsze jest spojrzenie. W naszym slangu branżowym mówimy, że trzeba zgubić kogoś w oczach. Jak mamy ciemne okulary, to jest połowa sukcesu", podsumowała Gosia Maykut.
Materiał zawierał linki partnerów reklamowych
Zobacz także: