Niespodzianka, która doprowadziła Kasię Cichopek do łez. "To mój mąż!"
Beata Łajca
Kasia Cichopek do studio "halo tu polsat" wchodzi zawsze perfekcyjnie przygotowana. Wie, co, gdzie i o której, będzie się działo, więc przygotowanie tej niespodzianki było karkołomnym zadaniem. A jednak się udało! A jej mina, gdy do studia wchodzili bracia Mroczkowie, była warta każdej ceny.
W przyszłym roku Kasia Cichopek i bracia Mroczkowie będą świętować 25-lecie znajomości. Jak ten czas leci! Przez te ćwierć wieku spędzili ze sobą tyle czasu, że zdążyli się poznać, jak te przysłowiowe "łyse konie". Ale nawet po tylu latach Rafał i Marcin potrafią zaskoczyć Kasię, a tym razem zrobili to z pomocą "halo tu polsat". Mina Kasi - bezcenna.
Zobacz też: Nowy etap w życiu Kasi Cichopek i Maćka Kurzajewskiego zbliża się wielkimi krokami. "Nareszcie!"
Bracia Mroczek wielką niespodzianką dla Kasi Cichopek. "Jak się cieszę!"
"Kasiu, goście do Ciebie" - powiedział Maciek. Kasia zamarła: "Jacy goście?!" A gdy do studia weszli bracia Mroczkowie, wydała z siebie okrzyk zachwytu: "Ojej! Jak się cieszę!". Maciejowi Kurzajewskiemu udało się nie wygadać, to pewne, bo Kasia Cichopek była totalnie zaskoczona wizytą Rafała i Marcina Mroczków w "halo tu polsat".
Kasia chciała udowodnić Maćkowi, że bez problemu rozróżnia braci bliźniaków: "To jest mój mąż! A to jest szwagier!", mówiła wskazując na braci. Ale, gdy zrobili jej test i chcieli, aby rozpoznała ich po głosie, niestety nie odróżniła serialowego męża od szwagra. Ale trudno jej się dziwić, Mroczkowie są identyczni!
Kasia i bracia Mroczkowie poznali się w wieku 17-18 lat. Kasi Cichopek łzy stanęły w oczach na samo wspomnienie ich znajomości. "W ogóle jesteśmy jak rodzina", mówiła Kasia, a Rafał Mroczek dodał: "Kasia jest jedną z bliższych osób, z którymi pracujemy na planie. Jest nam najbliższa".
"Mi się płakać chce..." przyznała wzruszona Kasia i dodała: "Ale tak jest. Ile my razem wspólnie przeżyliśmy!".
Trzeba przyznać, że niespodzianka przygotowana dla Kasi była wyjątkowo udana. My też się trochę wzruszyliśmy!