Luna zaśpiewała dziś w ''halo tu polsat'' swój nowy singiel. Zdradziła także receptę na udaną przyjaźń
Karolina Szydłak
Dziś w ''halo tu polsat'' gościliśmy przyjaciół, którzy są jak kosmiczne połączenie Ziemi i Księżyca - mowa o piosenkarce Lunie i Michale Piaskowskim. Wspólnie opowiedzieli o łączącej ich wyjątkowej relacji, która swoje początki miała jeszcze w liceum. Zdradzili także, jaką mają receptę na udaną, prawdziwą przyjaźń. To jednak nie wszystko! Luna uchyliła rąbka tajemnicy na temat swojego nowego albumu, a na koniec zaśpiewała nowy singiel - ''Personal Torture''
Przyjaźń, która przetrwa wszystko. To on był jej ogromnym wsparciem podczas Eurowizji
Luna, a właściwie Aleksandra Katarzyna Wielgomas to polska piosenkarka i autorka tekstów. Artystka niecały rok temu reprezentowała Polskę w 68. Konkursie Piosenki Eurowizji, gdzie zajęła ostatecznie 12 miejsce. Niestety nie udało jej się przejść do finału, jednak dzięki swojemu imponującemu show na scenie oraz wpadającej w ucho piosence ''The Tower'' zdobyła wielu nowych fanów - również tych zagranicznych.
Oficjalne ogłoszenie Luny jako reprezentantki Polski na Eurowizji wywołało prawdziwą burzę w sieci. Internauci w trakcie oraz po konkursie pisali o artystce bardzo niemiłe komentarze. Na Lunę spadła ogromna fala krytyki. Na szczęście piosenkarka mogła liczyć na wsparcie bliskich. Jedną z osób, które okazały jej największą pomoc był wieloletni przyjaciel - Michał Piaskowski. Specjalnie przyjechał z trzema walizkami do Sztokholmu i przywiózł rzeczy, które miały pomóc Lunie zrelaksować się przed występem.
''Tak, tak, to prawda, z Polski leciałem z trzema walizkami. Zabierałem takie rzeczy jak na przykład ekspres do kawy, czy harfa, puzzle, więc takie wszystkie rzeczy, które wiedziałem, że na pewno Lunie pomogą'', wyznał Michał.
Warto wspomnieć, że niezwykła przyjaźń Luny i Michała trwa już od czasów szkolnych - byli w jednej klasie w liceum. To właśnie Michał namówił Lunę, aby dołączyła z nim do kółka artystycznego Machulskich.
''Poznaliśmy się, no w zasadzie prawie 10 lat temu, tak naprawdę. No w takim artystycznym miejscu i chyba tak nas połączyła przede wszystkim pasja'', powiedziała Luna.
Nawiązując do scenicznego pseudonimu artystki, Kasia Cichopek chciała wiedzieć, czy w swojej relacji można ich porównać do planety i orbitującej dookoła niej satelity. Odpowiedzią Luny było wyjaśnienie, że są tak naprawdę zupełnie innymi planetami, które gdzieś krążą i zawsze są obok siebie.
Recepta na prawdziwą i szczerą przyjaźń. W show-bizesie to nie lada wyzwanie
Piosenkarka oraz jej przyjaciel opowiedzieli także w programie, na czym ich zdaniem polega przepis na prawdziwą przyjaźń - ''Wydaje mi się, że prawdziwa przyjaźń nie polega na tym, że spędza się ze sobą 24 godziny na dobę, tylko można się nie widzieć nawet przez dłuższy czas, ale w momencie, kiedy gdzieś się wróci do tej osoby, zadzwoni się do niej, to nadal ta relacja trwa i nadal ta przyjaźń jest'', wyjaśniła Luna.
''Tak, przede wszystkim ja myślę, że po prostu jesteśmy zawsze bardzo szczerzy wobec siebie, nie ukrywamy nic przed sobą, ale myślę, że to jest też takie po prostu wspólne spędzanie czasu, to coś, co buduje taką naprawdę prawdziwą relację, to, że byliśmy ze sobą w trudniejszych i w tych lepszych momentach i myślę, że to jest faktycznie coś, co nas najbardziej połączyło'', dodał Michał.
Premiera nowego singla "Personal Torture". To zapowiedź nowej płyty artystki
Już dziś Luna zaśpiewa w ''halo tu polsat'' swój nowy singiel ''Personal Torture''. To utwór, który ma zapowiadać album ''No rest" - premiera już w lutym.
''Dzisiaj prezentuję premierowo telewizyjnie mój nowy singiel - ''Personal Torture'', którego premiera była w piątek i ta piosenka też zapowiada moją płytę, która ukaże się już w lutym, w przyszłym roku. Przede mną także bardzo dużo koncertów, więc jestem bardzo, bardzo podekscytowana i nie mogę się już doczekać", powiedziała Luna.
Piosenka ''Personal Torture" ma wyjątkową historię. Utwór został napisany przez artystkę w Sztokholmie, zaraz po Eurowizji. To był dla Luny trudny i emocjonujący czas, była wtedy daleko od domu i dlatego też postanowiła przelać drzemiące w niej emocje na papier. Tworząc tę piosenkę, gwiazda zrozumiała, że czasami sami dla siebie jesteśmy najtrudniejszym przeciwnikiem - pozwalamy się uwikłać w schematy oraz iluzje, które stopniowo nas ograniczają.
''To jest bardzo energetyczna piosenka, myślę, że wpadająca też w ucho, która niesie bardzo dużo siły w sobie i jest o tym, że warto stawiać na siebie i warto czasami porzucić pewne schematy, pewne negatywne sytuacje, pewne relacje, które nam się przytrafiają, żeby po prostu postawić krok naprzód.'', wyjaśniła na koniec Luna.
Zobacz też: