"Pogrzebany łosoś" z buraczaną nutą, czyli osobliwy gravlax według Jurka Sobieniaka
Gravlax, czyli dosłownie "pogrzebany łosoś", to danie o nordyckich korzeniach, które podbiło serca smakoszy i smakoszek na całym świecie. Tradycja zakopywania ryby w mieszance soli, cukru i ziół wywodzi się ze Skandynawii, gdzie była sposobem na konserwację. W interpretacji Jurka Sobieniaka ten klasyk zyskuje nowoczesny charakter dzięki suszonym burakom, które nadają mu głębi smaku i niepowtarzalnego koloru. To podróż tak w czasie, jak i w przestrzeni – do nordyckich fiordów i współczesnej, niezwykle kreatywnej kuchni.
Łososiowy gravlax w burakach
Składniki:
- kilogramowy filet z łososia (bez skóry i ości)
- 400 gramów cukru
- 300 gramów soli
- 60 gramów suszonych buraków
Sposób przygotowania:
Sól dokładnie wymieszać z cukrem, a suszone buraki zmielić na drobny proszek lub pokruszyć, a następnie połączyć z przygotowaną mieszanką soli i cukru. Gotową mieszankę podzielić na dwie równe części.
Połowę wysypać na brytfankę wyłożoną papierem pergaminowym, równomiernie rozprowadzając. Na tak przygotowaną bazę położyć filet z łososia, a następnie nacierać go drugą połową mieszanki przez 2-3 minuty, by dokładnie pokryć mięso.
Łososia w marynacie przykryć folią spożywczą i umieścić w lodówce na 3 dni. Co 24 godziny filet delikatnie obracać, aby równomiernie przenikał smakiem.
Gotowego gravlaxa pokroić w cienkie plastry i podawać z majonezem wymieszanym z tartym, pieczonym burakiem. Danie najlepiej smakuje w towarzystwie świeżej sałaty i chrupiącej bagietki.