Zaczynała z niczym, wywalczyła wszystko. Historia Halle Berry to materiał na film
Halle Berry zasiada w jury tegorocznego festiwalu w Cannes, ale by się w nim znaleźć, przebyła długą i krętą drogę. Nie miała "dobrego startu", a na początku kariery borykała się nie tylko ze stereotypami, ale też zwyczajną biedą, trafiając nawet do schroniska dla osób w kryzysie bezdomności, a jej uroda i tytuły miss okazały się bardziej przeszkadzać, niż pomagać. Dzisiaj gwiazda ma 58 lat, jest pierwszą i jedyną czarnoskórą aktorką, która dostała Oscara za rolę pierwszoplanową, a jej historia inspiruje kobiety na całym świecie.

Gdyby ktoś zdecydował się nagrać film o Halle Berry, byłaby to historia o walce - od najmłodszych lat aż po dojrzałość. Bo wielka filmowa gwiazda, która dzisiaj zasiada w jury jednego z najważniejszych filmowych festiwali na świecie, niczego w życiu nie dostała za darmo. Najpierw walczyła, by wyrwać się z biedy, potem - z okowów krzywdzących stereotypów, aż w końcu musiała zmierzyć się z insynuacjami na swój temat i ocenami tych, którzy nawet po wielkim sukcesie próbowali zmieszać ją z błotem. Halle Berry udowadnia, że nigdy nie wolno się poddawać.
Halle Berry - od trudnego dzieciństwa po koronę miss
Wiele osób zdaje sobie sprawę z tego, jak to jest snuć plany i marzenia w nastoletnim wieku, mając świadomość, że rodzina nie jest w stanie dać nam żadnego wsparcia. Jeśli dołożymy do tego ciemniejszy kolor skóry i fakt, że historia tego dziecka dzieje się w latach 70. i 80. w Stanach Zjednoczonych, poziom owej trudności wzrasta kilkukrotnie.
Halle to tak naprawdę jej drugie imię zainspirowane nazwą domu handlowego, który był swego rodzaju punktem orientacyjnym w Cleveland, gdzie przyszła na świat 14 sierpnia 1966 roku. Jej matka Judith Anne była pielęgniarką, a ojciec Jesse Berry pracował jako salowy, a później, zanim zniknął z jej życia, był kierowcą autobusu.
Zobacz też: Życie doświadczyło go wieloma tragediami. Szczęście i spokój odnalazł dopiero u boku wrażliwej artystki
Gdy miała 4 lata, jej rodzice rozwiedli się, a zanim to się stało w domu nie działo się dobrze. Jako młoda dziewczyna Halle Berry nie wiedziała nawet, czy jej ojciec jeszcze żyje. Mimo to w szkole dawała z siebie wszystko. Dostała tytuł honorowej uczennicy w szkole w Bedford, gdzie pełniła także rolę redaktorki szkolnej gazetki i została królową balu maturalnego - już wtedy zachwycała urodą.
W latach 80. zaczęła brać udział w konkursach piękności. W 1985 zdobyła tytuł Miss Teen All American, w 1986 miss Ohio i pierwszą wicemiss USA. W tym samym roku została pierwszą Afroamerykanką, która reprezentowała Stany Zjednoczone w konkursie Miss World, gdzie zajęła ostatecznie szóste miejsce.
Wtedy wiedziała już, że chce zostać aktorką. I mogłoby się wydawać, że piękno i tytuły powinny jej pomóc, ale wcale tak nie było. Reżyserzy widzieli w niej tylko "ładną buzię", a zanim dostała pierwszą poważną rolę, musiała zmierzyć się z kolejnymi przeciwnościami losu.

Brak domu, śpiączka i wielki debiut u boku gwiazdy Hollywood
W 1989 Halle Berry przeniosła się do Nowego Jorku, który miał dać jej większe szanse na karierę aktorską. Szybko okazało się, że utrzymanie w wielkim mieście jest szalenie trudne. W pewnym momencie, pozbawiona środków do życia, trafiła do schroniska dla osób w kryzysie bezdomności, a potem pod opiekę organizacji wspierającej młodych ludzi.
Chwilę później pojawiło się światełko nadziei - dostała rolę w serialu ABC "Living Dolls". Na planie produkcji doszło jednak do niebezpiecznej sytuacji, a Halle Berry zapadła w śpiączkę - wtedy zdiagnozowano u niej cukrzycę typu I.
Gdy serial zszedł z anteny, przeniosła się do Los Angeles. W 1991 zadebiutowała na srebrnym ekranie niewielką rolą w filmie "Gorączka dżungli". Już rok później dostała główną rolę, u boku jednej z największych gwiazd tamtych lat Eddiego Murphy'ego, w komedii romantycznej "Boomerang".
Przez całe lata 90., właściwie co roku, pojawiała się w coraz lepszych rolach. W kolejnej dekadzie zachwycała w serii adaptacji komiksów (od "X-Men" w 2000 po "X-Men Ostatni bastion" w 2006 i "X-Men Przeszłość, która nadejdzie" w 2014). Do 2001 roku wiele razy odrzucała propozycje odważnych scen, ale zmieniła zdanie podczas pracy nad "Swordfish". Później musiała zaprzeczać plotkom, jakoby miała przyjąć dodatkowe 50 tys. dolarów za zdjęcie górnej części garderoby przed kamerą.
Najpierw najlepsza, potem najgorsza. Halle Berry zapisała się w historii
W końcu przyszedł pamiętny rok 2002 i Halle Berry znów zapisała się w historii, gdy na scenie Dolby Theatre w Hollywood jako pierwsza czarnoskóra kobieta odebrała Oscara dla najlepszej aktorki pierwszoplanowej za rolę w filmie "Czekając na wyrok". W tym samym roku została dziewczyną Bonda w "Śmierć nadejdzie jutro". Scena, w której wychodzi z wody w białym kostiumie kąpielowym stała się jedną z najbardziej kultowych, a jej bohaterka, Giacinta "Jinx" Johnson trafiła na czwarte miejsce w rankingu najtwardszych dziewczyn wszech czasów. Twarda musiała być też sama aktorka, gdy podczas kręcenia filmu doznała poważnego urazu oka i trafiła na stół operacyjny.
W roku 2004 wcieliła się w kobietę kota w filmie uznawanym do dzisiaj przez niektórych krytyków najgorszym dziełem w historii kina. Za swój występ została wyróżniona statuetką Razzie dla najgorszej aktorki. Halle Berry pojawiła się na rozdaniu antynagród trzymając w ręce Oscara, którego zdobyła ledwie rok wcześniej.
Po całej serii kolejnych lepiej i gorzej ocenianych ról, w kwietniu 2007 roku odsłoniła własną gwiazdę w Hollywood Walk of Fame, a pod koniec pierwszej dekady XXI wieku stała się jedną z najlepiej opłacanych aktorek ze stawką szacowaną na około 10 milionów dolarów za film. W 2014 roku Halle Berry założyła firmę produkcyjną 606 Films, której nazwa nawiązuje do ustawy przeciwko paparazzi, która została podpisana przez gubernatora Kalifornii także dzięki jej staraniom.
Dzisiaj, gdy zasiada w jury 78. Festiwalu Filmowego w Cannes, jest nie tylko aktorką, ale też producentką i reżyserką. W wieku 58 lat wciąż zachwyca urodą i figurą, którą tak odważnie eksponowała na niedawnej Met Gali. Z pewnością może się nazywać kobietą sukcesu i self-made woman, która każdy centymetr swojej ścieżki musiała wywalczyć. Ale jedno trudno jej zaakceptować - nadal, po 23 latach, pozostaje jedyną czarnoskórą kobietą z Oscarem dla najlepszej aktorki.