"Wiecznie uciekająca panna młoda". Małgorzata Kosik szczerze o związkach. Dlaczego nigdy nie wyszła za mąż?
Materiał zawiera linki partnerów reklamowych.
Zaczynała w musicalu "Metro", była tancerką, piosenkarką, aktorką, prezenterką, a dziś jest także mamą nastolatki. 48-letnia Małgorzata Kosik z dystansem i humorem mówi o tym, dlaczego ślub nigdy nie był jej przeznaczeniem - choć miłość wciąż jest obecna w jej życiu. Aktorka gościła w "halo tu polsat" 9 listopada dołączając do rozmowy o tym, dlaczego mężczyźni czasem latami zwlekają z oświadczynami i co mogą zrobić panie, które marzą o pierścionku.

Małgorzata Kosik swoją karierę aktorską zaczynała w wielkim hicie "Metro" Janusza Józefowicza. Jako tancerka występowała u Małgorzaty Potockiej, później związała się z kolejnymi teatrami, a od 2002 mogliśmy ją widywać w serialach telewizyjnych, ale to jeszcze nie wszystko. W 1996 uzyskała tytuł drugiej Wicemiss Fitness, nagrywała płyty i grała koncerty. Prowadziła kilka programów telewizyjnych, pisała bajki, a od 2016 roku jest związana z kanałem Polsat Jim Jam. Imponujące CV, wyjątkowa uroda i charyzma - wydaje się, że miała wszystko, aby szybko znalazł się mężczyzna gotów paść na kolana z pierścionkiem w ręku. Jej historia ułożyła się jednak zupełnie inaczej.
"Jestem wiecznie uciekającą panna młoda". Małgorzata Kosik w "halo tu polsat"
"Chciałby się tylko bawić i spotykać, ale tak bez zobowiązań. My byśmy chciały tego pierścionka i może coś na poważnie, a on mówi nie", zaczęła rozmowę z gośćmi Ola Filipek. Tematem tego spotkania byli mężczyźni, którzy nie spieszą się z podejmowaniem ważnej decyzji i każą swoim partnerkom czekać, aż będą gotowi, a czasem ta gotowość nie pojawia się wcale. Oprócz Małgorzaty Kosik na naszej kanapie zasiedli też Karolina Ciak-Basilewska, która nie czekała na krok partnera i zaaranżowała ślub-niespodziankę oraz Michał Sawicki - psycholog i psychoterapeuta próbujący wytłumaczyć mechanizmy, które kierują niezdecydowanymi panami.
Olek Sikora mówił "przypadków takich podobno jest wiele, chociaż nie chcę godzić we wszystkich mężczyzn, bo nie każdy taki jest", ale zaznaczył od razu, że Małgorzata Kosik ma wyjątkowe doświadczenie w tej materii, a rozmowa stała się okazją do jej szczerej opowieści o tym, jak to się stało, że dzisiaj mimo 48 lat, zachwycającej urody, jeszcze bardziej pociągającego charakteru i przebogatego dorobku artystycznego nadal nie została żoną.
"Ja to jestem wiecznie uciekającą panna młoda, albo po prostu, jak już byłam troszkę starsza, to już oni uciekali", przyznała nasza gościni, a Olek Sikora wtrącił: "Jest podobno jakaś klątwa Małgorzaty Kosik, o której musisz opowiedzieć. Ile trwał twój najdłuższy związek?". "Dziewięć, osiem lat, dziewięć, cztery i kilka po dwa. Na początku była co dwa lata zmiana właśnie dlatego, że ja bardzo liczyłam na to, że szybko założę rodzinę, że będzie ślub. No więc jak tak przez pierwszy rok nic, przez drugi rok nic, no to tak się rozjeżdżało zazwyczaj. Albo on mnie zostawiał, albo ja jego zostawiałam, no bo związek się nie rozwijał", odpowiedziała szczerze.

"Nie jestem dobrym materiałem na żonę". Aktorka szczerze o swojej historii związków
Nasz prowadzący kontynuował wątek, bo dodał, że po tych rozstaniach zwykle się okazywało, że byli partnerzy Małgorzaty nagle brali ślub, tyle że z inną kobietą. Tutaj też aktorka zdecydowała się na bezpośrednią odpowiedź.
"Tak, brał. Czyli widocznie nie jestem dobrym materiałem na żonę", mówiła i kontynuowała mimo zaprzeczeń ze strony prowadzących: "Mnie się tak wydaje. No wiesz, jak już byś była w moim wieku i byłabyś starą panną z dzieckiem, to chyba nie nadaję się jednak na żonę, prawdopodobnie", zwróciła się tym razem do Oli Filipek.
"Słuchajcie, bo to jest trochę tak. Jak ja chciałam, to nie za bardzo oni chcieli. Nie teraz, nie ten moment. [...] I później ja też miałam taki moment, że ci, co chcieli ze mną, to ja nie za bardzo chciałam", wyjaśniła Małgorzata Kosik.
"9 lat już randkujemy". Małgorzata Kosik szczerze o swoim obecnym życiu
W pewnym momencie, jak wspomniała, gdy była już po trzydziestce, zauważyła nawet artykuły na swój temat głoszące, że aktorka szuka męża przez internet. Ale na pytanie prowadzących, czy nadal tego męża szuka odpowiedziała krótko: "Nie, ja przestałam szukać męża. [...] Już nie w tym wieku".
Dzisiaj Małgorzata Kosik ma 14-letnią córkę i partnera, z którym pozostaje w związku od 9 lat, ale nadal nie mieszkają razem.
"Z obecnym partnerem, z którym jestem, to tak naprawdę mieszkamy osobno, randkujemy. Wiesz, 9 lat już randkujemy [...]", opowiadała i wyjaśniła, że wynika to również z szacunku wobec decyzji córki, która póki co nie zgadza się na to, aby chłopak mamy zamieszkał razem z nimi.
"Więc mieszkamy razem, ja, ona i pies. I powiem wam, że mężczyźni mogliby się bardzo dużo uczyć od psów, bo nikt tak nie merda ogonkiem, jak ja przychodzę", dodała na koniec ze śmiechem.
"Mamy nowy model relacji". Psycholog wyjaśnia nieporozumienia związane ze ślubem
Zupełnie inną drogę wybrała Karolina Ciak-Basilewska, która będąc wiele lat z mężczyzną, który nie spieszył się do ślubu, zorganizowała ślub-niespodziankę, zaskoczyła partnera i na godzinę przed uroczystością zapytała - "Zgadzasz się czy nie?", a dzisiaj są szczęśliwym małżeństwem. Na taki krok, chociaż damskie oświadczyny nie są już aż taką rzadkością, niewiele pań znalazłoby odwagę.

Michał Sawicki, psycholog i psychoterapeuta, wyjaśniał, jak to wieczne czekanie kobiet na deklarację ze strony mężczyzny wygląda z jego perspektywy. Mówił, że ślub bywa tematem w jego gabinecie, wówczas razem z pacjentem zastanawiają się, jakie są korzyści z tego kroku i czy jest coś, czego powinien się obawiać. Ale Michał Sawicki zwrócił też uwagę na coś zupełnie innego - nasze relacje zaczynają się zmieniać.
"Zobaczcie, że mamy nowy taki model relacji, najczęściej o nim mówimy, to życie osobno na dwa mieszkania. Też coraz częściej się z tym spotykam", mówił nawiązując do związku Małgorzaty Kosik. "Albo odwrócenie ról stereotypowo społecznie przyjętych, że to mężczyzna ma się oświadczać", kontynuował, komentując historię Karoliny Ciak-Basilewskiej.
Później zwrócił jednak uwagę, że w tych związkach, w których kobieta ciągle czeka, a mężczyzna ciągle nie pada na kolana, zwykle jest ten sam problem.
"Problemem, który ciągle widzę w gabinecie, jest brak komunikacji. Czyli nie rozmawiamy na różne tematy. [...] O tym, co mi się podoba, jak ci minął dzień, czy zgadzamy się na ten kredyt, czy chcemy razem zamieszkać, czy osobno. Czyli coraz mniej jest takich czasów i przestrzeni na to, żeby siąść i pogadać ze sobą", mówił Michał Sawicki.
Pytany zaś o radę dla pań, które czekają na pierścionek, niestety nie zdradził żadnej cudownej recepty. Podkreślił znów tę samą, jakże fundamentalną kwestię, że po prostu trzeba ze sobą rozmawiać i siebie nawzajem słuchać, a jeśli nie ma porozumienia, to pójść do specjalisty. Przecież terapia par przydaje się tak samo po ślubie, jak i przed.
Całą rozmowę o oczekiwaniu na pierścionek, z udziałem Małgorzaty Kosik, podobnie jak wszystkie odcinki "halo tu polsat", możecie zobaczyć na platformie Polsat Box Go.






