To on wybrał Whitney Houston do roli w "Bodyguardzie". Co naprawdę łączyło gwiazdy filmu poza ekranem?
Gdy w 1992 roku na ekrany kin wszedł Bodyguard, cały świat mówił o elektryzującej chemii między Whitney Houston a Kevinem Costnerem. Intymne spojrzenia, subtelne gesty i poruszająca historia ich filmowej relacji sprawiły, że media i fani zaczęli snuć domysły - czy tych dwoje łączy coś więcej niż wspólna praca na planie? Romans, który nigdy nie został potwierdzony, do dziś rozpala wyobraźnię. A jaka była prawda? Oto historia ich niezwykłej więzi, którą Kevin Costner wspominał ze łzami w oczach jeszcze lata po odejściu Whitney.

Mało brakowało, a "Bodyguard" wcale by nie powstał - kulisy kultowego hitu lat 90.
Dziś "Bodyguard" to kultowa produkcja, do której wielu z nas wraca z sentymentem. Mało kto jednak wie, że film mógł nigdy nie powstać. Scenarzysta Lawrence Kasdan przez wiele lat próbował zainteresować Hollywood miłosną historią gwiazdy pop i jej ochroniarza. Bezskutecznie - nikt nie wierzył w ten projekt.
Wszystko zmieniło się, gdy scenariusz trafił w ręce Kevina Costnera. Hollywoodzki gwiazdor od razu dostrzegł potencjał tej historii i postanowił, że musi w tym wystąpić. Co ciekawe, to również on wybrał i przekonał reżysera, że w głównej roli powinna zadebiutować Whitney Houston.
Ich chemia na ekranie była elektryzująca. Stworzyli jedną z najbardziej kultowych par w historii kina
Kiedy w "Bodyguardzie" Whitney Houston i Kevin Costner pojawili się razem na ekranie, widzowie na całym świecie nie mieli wątpliwości - między nimi iskrzyło. Choć wcześniej nie znali się prywatnie, ich naturalna swoboda w odgrywaniu emocji sprawiła, że historia Rachel Marron i Franka Farmera zapisała się w historii kina jako symbol jednej z najlepiej dobranych par filmowych pod względem chemii. Costner i Houston szybko stali się duetem, o którym mówiło całe Hollywood - jednak to, co naprawdę łączyło tych dwoje, było zupełnie inne niż plotki.

Czy Whitney Houston i Kevin Costner mieli romans?
Prasa przez lata rozpisywała się o ich rzekomym romansie, doszukując się ukrytych znaczeń w każdym spojrzeniu czy geście. Fani również wierzyli, że piękną piosenkarkę i przystojnego aktora łączyło sekretne uczucie. Prawda była jednak inna. Relacja Whitney i Kevina opierała się na głębokim szacunku, zrozumieniu i prawdziwej przyjaźni.
Whitney, mimo oszałamiającej kariery, była osobą bardzo wrażliwą, czasami niepewną siebie. Rola w "Bodyguardzie" była dla niej ogromnym wyzwaniem i pierwszym krokiem w świat aktorstwa. Z kolei Costner - doświadczony, i opanowany, od początku widział w niej więcej niż tylko ikonę muzyki. Okazał jej na planie ogromne wsparcie i zrozumienie.
Gwiazdor nieraz podkreślał, że łączyło ich coś wyjątkowego, co trudno było ubrać w słowa. Słynna piosenka "I Will Always Love You" częściowo opisywała ich relację w prawdziwym życiu: "Obiecałem Whitney, że będzie dobra w tym filmie... I dotrzymałem słowa. Ona zawsze będzie mnie kochać w tej piosence, a ja zawsze będę trzymał się tej obietnicy", powiedział Kevin podczas wywiadu w podcaście "Armchair Expert" Daxa Sheparda.
Jej odejście całkiem go załamało. Pożegnał się wzruszającym wyznaniem - "Ona była moją jedyną prawdziwą miłością"
Po sukcesie "Bodyguarda" Whitney i Kevin utrzymywali znajomość. Choć nie kontaktowali się często, łączyła ich przyjaźń oparta na zaufaniu i szacunku. Kiedy piosenkarka miała trudne momenty, jej bliscy poprosili Costnera, żeby napisał do niej kilka słów otuchy. On zawsze próbował ją chronić - tak jak wtedy, na planie.
W 2012 roku, kiedy media obiegła wiadomość o śmierci gwiazdy, Kevin Costner nie krył, jak bardzo go to poruszyło. Poproszono go, by pożegnał ją publicznie podczas ceremonii pogrzebowej. Jego słowa zapadły w pamięć wszystkim fanom - "Jeśli słyszysz mnie teraz, Whitney, chcę ci tylko powiedzieć - nie byłaś wystarczająco dobra, byłaś wspaniała. Miałaś piękną duszę i byłaś piękną kobietą", powiedział aktor.
Ich relacja to jeden z najpiękniejszych przykładów prawdziwej przyjaźni w Hollywood. Więź, która przetrwała lata, sławę i wszystkie burze, jakie przyniosło życie.
Zobacz też: