Przyrodni bracia Michała Barczaka przez lata nie wiedzieli o jego istnieniu. "Gdy miałem 20 lat, tata mnie uznał i dał mi nazwisko"

Beata Maj

Beata Maj

Ostatni, rodzinny odcinek "Tańca z Gwiazdami" był dla Michała Barczaka pełen niesamowitych emocji. Aktor wystąpił na parkiecie z siostrą, Eweliną Strauchmann, a na chwilę przed tańcem po raz pierwszy w życiu spotkał się z przyrodnim bratem, który o jego istnieniu dowiedział się, gdy Michał miał około 20 lat. Dziś w "halo tu polsat" Barczak opowiedział o skomplikowanej rodzinnej historii, którą odmienił "Taniec z Gwiazdami".

Michał Barczak
Michał BarczakAKPA

Michał Barczak zdradził, że rozmyślając nad rodzinnym odcinkiem "Tańca z Gwiazdami" najpierw planował zaprosić na parkiet żonę. Ta jednak ze względu na masę obowiązków zaproponowała, by aktor wystąpił w show u boku siostry. Tak się też stało - przed tygodniem Barczak zatańczył walca z Eweliną, z którą dziś usiadł na kanapie "halo tu polsat".

Taniec z siostrą był dla Michała niezwykłym przeżyciem - podobnie jak fakt, że po raz pierwszy od wielu lat miał okazję spędzić z Eweliną tak dużo czasu. Ale oprócz tańca w programie wydarzyło się coś jeszcze - na chwilę przed występem Barczak po raz pierwszy w życiu spotkał się na żywo z Konradem, jednym ze swych przyrodnich braci.

Michał Barczak w "halo tu polsat" opowiada skomplikowaną historię swej rodziny

"Żeby rozrysować całą historię powinniśmy mieć tablicę, jakąś prezentację, bo to jest zawiłe i skomplikowane" - zaczął Michał. "Kiedy się dowiedziałem, że mamy tańczyć walca angielskiego, byłem załamany, bo ona to żywioł, petarda, ale mieliśmy pretekst do powiedzenia tego, co mamy w środku, co nas boli, co jest ważne" - wyznał, wspominając taniec z siostrą.

Czas treningów u boku Eweliny był dla Michała szczególny: "Dla mnie to było niezwykle wzruszające, bo pierwszy raz, odkąd pamiętam, mogłem spędzić cały tydzień z siostrą. Ale kolejne piętro całej dramaturgii dodaje to, że moja siostra zorganizowała wraz reżyserką spotkanie z moim bratem, którego ja nigdy nie widziałem" - dodał aktor.

Michał wyznał, że jego relacje z przyrodnim rodzeństwem przez lata praktycznie nie istniały. Ojciec Michała i jego matka uznali bowiem, że tata nie będzie informował o istnieniu Michała swoich dzieci z kolejnego związku. I choć Michał wiedział o tym, że ma przyrodnich braci, a nawet miał ich zdjęcia, ci kompletnie nie zdawali sobie sprawy, że mają brata Michała: "Ja miałem zdjęcia taty na biurku, zdjęcia swoich braci na biurku, dorastałem z pewną świadomością tego, że są inne dzieci i one nie wiedzą o moim istnieniu".

Michał Barczak wspomina moment, gdy ojciec uznał go i dał mu swoje nazwisko

Przyrodni bracia Michała dowiedzieli się o jego istnieniu wiele lat później: "Ja z moim tatą mam dobre relacje, rozmawiamy ze sobą, wspiera mnie przez całe życie i jesteśmy w kontakcie. Ale dorastałem w przekonaniu, że to nie jest moje miejsce, że nie wypada mi, że nie dorastam do pewnej sytuacji" - mówił Michał w "halo tu polsat". - "Moi rodzice tak zorganizowali tę przestrzeń, że dorastałem w  przekonaniu, że oni nie są zainteresowani kontaktem ze mną. O moim istnieniu pierwsza rodzina taty dowiedziała się, gdy miałem 18 - 20 lat i tata mnie uznał, dał mi nazwisko" - zdradził Michał. - "Dopiero niedawno dowiedziałem się, że tata powiedział wszystkim swoim dzieciom, że ja jestem" - dodał.

Barczak nie ukrywał, że przez lata żył w pewnym niedosycie: "Oczywiście, ja łaknąłem tego kontaktu, chciałem go, bo chce się poznać swoje rodzeństwo, jacy oni są. Chciałem poznać swoich braci, jacy są. To, co oni zawsze mieli, co ja też chciałem mieć - uwagę ojca, czas spędzony z całą rodziną, którego nigdy nie miałem" - wyznał.

Aż do ostatniej niedzieli Michał nie miał okazji spotkać się z braćmi. Wszystko zmieniło się, gdy siostra aktora podjęła decyzję, że skontaktuje się z przyrodnimi braćmi Michała i zaproponuje im spotkanie.

"Kiedy moi bracia dowiedzieli się o tym, że jestem - oni mieszkają za granicą, nie było okazji, żeby przyjechać, spotkać się, aż do teraz" - powiedział Barczak, a Ewelina dodała: "Po którymś weekendzie u ciebie, tak rozmawiając, wyczułam, że u Michała jest jakaś taka zadra, tęsknota, że chciałby poznać, porozmawiać i poczuć bliskość rodzeństwa. Wracając z Warszawy, do siebie, pomyślałam >>a co szkodzi?<< I tak naprawdę reakcja Konrada była natychmiastowa, co też mnie pozytywnie zaskoczyło, że od razu podjął temat, rozmowę. Powiedziałam wprost, że dla niego to jest ważne, żeby poznać się i porozmawiać. I Konrad wykonał ten gest i później się udało go zaprosić" - wspominała.

Michał Barczak ogromnie przeżył spotkanie z bratem: "Potwornie wzruszający moment, trudny"

Michał nie ukrywał, że spotkanie z bratem kosztowało go masę emocji: "Oczekiwania są ogromne, lęk jest ogromny (...). Jestem zaskoczony, że tyle emocji mogło się zmieścić w małym Michałku, którym nagle się stałem, gdy zobaczyłem swojego brata. Niezwykłe dla mnie, dojmujące było dla mnie zobaczyć odbicie swojego taty w nim - w oczach, spojrzeniu, to był wzrok, sposób ułożenia dłoni, jak my siadamy, mówimy, to jest coś, czego się nie da porównać z niczym, jakby się nagle stanęło przed lustrem. Potwornie wzruszający moment, trudny. To było przed odcinkiem. Że ja w ogóle wyszedłem na tę scenę i zapamiętałem, że najpierw prawa, później lewa, to jest dla mnie wielki powód do dumy, że to się udało" - opowiadał Michał.

Porcja kolejnych niezwykłych emocji już dziś w "Tańcu z Gwiazdami" o 19.55. Wszystkie odcinki show obejrzycie też na platformie Polsat Box Go.

Zobacz też:

halo tu polsat
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?