"Pozbyłam się rzeczy, które mnie przytłaczały". Ewa Krawczyk urządza życie na nowo
Beata Łajca
Są takie gwiazdy, których głosy pozostają z nami na zawsze. Krzysztof Krawczyk zdecydowanie jest jedną z nich i trudno uwierzyć, że nie ma go z nami już ponad trzy lata. W "halo tu polsat" gościliśmy Ewę Krawczyk, która opowiedziała o tym, jak przeżyła śmierć męża i jak radzi sobie dzisiaj z tą wielką stratą. Z Agnieszką Hyży i Maciejem Rockiem porozmawiała też o wyjątkowym projekcie - trasie koncertowej Krzysztof Krawczyk Revisited.
Krzysztof Krawczyk zmarł 5 kwietnia 2021 roku w wieku 74 lat. Ale chociaż odszedł, to jego piosenki pozostaną z nami na zawsze. Ewa Krawczyk powiedziała, że jeszcze nie jest w stanie słuchać utworów swojego męża, ale ma nadzieję, że wkrótce się to zmieni, zwłaszcza, że już wkrótce startuje wyjątkowa trasa koncertowa z nowymi aranżacjami jego przebojów. Wspomnienia Krzysztofa Krawczyka w opowieści jego żony dostarczyły nam w "halo tu polsat" wiele wzruszeń.
Ewa Krawczyk: "Do dzisiaj się nie mogę pogodzić"
Agnieszka Hyży zapytała Ewę Krawczyk o to, jak teraz, po ponad trzech latach od śmierci męża, wygląda jej życie. Wspomniała, że wiele razy spotykała się z nią za kulisami koncertów, bo Ewa towarzyszyła Krzysztofowi na każdym kroku.
"Sami wiecie, jak ogromną rolę odgrywałam w życiu Krzysztofa. Byłam z nim non stop [...]. Jak wygląda mój dzień? Tak jak każdy, zaczynam od szklanki wody i od kawy", odpowiedziała.
Wdowa po Krzysztofie Krawczyku kontynuuje dzieło męża i wspiera osoby, którym pomagał. Skupia się też na swojej rodzinie - gotuje obiady, odbiera dzieci ze szkoły, pomaga w odrabianiu lekcji. Angażuje się też w sklep internetowy prowadzony przez siostrzenicę (i chrześnicę Krzysztofa) Sylwię. Obecnie ma bardzo dużo zajęć i radzi sobie coraz lepiej, ale nie zawsze tak było. Pierwsze półtora roku po śmierci męża było dla niej bardzo trudne.
"Nie dałam rady po prostu ogarnąć tego wszystkiego. Nie wychodziłam z domu. Przy pomocy specjalistów, lekarzy i księży dominikanów, wyszłam na prostą i teraz zaczynam funkcjonować w miarę normalnie. [...] Codziennie jestem na cmentarzu, codziennie, jeżeli jestem w domu. Jeżeli mnie nie ma, to obowiązkiem rodziny jest pojechać i dopilnować, czy wszystko jest w porządku", mówiła Ewa Krawczyk.
I chociaż rzeczywiście uporała się już z najtrudniejszymi emocjami, to mówi szczerze, że codziennie zmaga się z tą bolesną stratą.
"Tęsknię. Bardzo tęsknię. Do dzisiaj się nie mogę pogodzić, że idę do łóżka wieczorem i jestem sama. [...] Te wieczory są tragiczne, właśnie to samotne leżenie w łóżku", powiedziała i wspomniała o suczce Loluni, którą razem z Krzysztofem adoptowali ze schroniska i która jest teraz dla niej pewnym ukojeniem i swego rodzaju połączeniem ze zmarłym mężem. W najtrudniejszych chwilach pomogły jej też książki, które dawały jej możliwość oderwania się od rzeczywistości.
Urządziła pamiątkowy pokój, ale nie jest w stanie słuchać jego piosenek
Maciek Rock zapytał Ewę Krawczyk, czy po śmierci męża ich dom wygląda tak samo.
"Nie. Pozbyłam się rzeczy, które mnie przytłaczały, które były za stare. Te wszystkie starocie, te Ludwiki [...]. Ale zrobiłam taki pokój upamiętniający twórczość Krzysztofa. Wszystkie zdjęcia, które były porozrzucane po ścianach w całym domu, mają jedno miejsce. Wszystkie jego nagrody, płyty, kupiłam też gramofon na płyty winylowe", odpowiedziała i dodała, że czasem siada w tym pokoju i wspomina swojego męża, ale nigdy nie włącza jego muzyki.
"Nie jestem w stanie słuchać piosenek Krzysztofa, nie uwierzycie. Od razu mam wspomnienia z każdą piosenką. Ja na temat każdej piosenki, którą Krzysztof nagrał, mogę opowiedzieć dużo pięknych historii", opowiadała łamiącym się głosem.
Ewa Krawczyk ma jednak nadzieję, że z tym też sobie poradzi i już niedługo będzie mogła słuchać ukochanych piosenek, może już we Wszystkich Świętych, gdy do jej domu przyjedzie cała rodzina. Wkrótce będzie ku temu jeszcze lepsza okazja.
Spektakularna trasa koncertowa Krzysztof Krawczyk Revisited
"Jest to dla mnie coś niebywałego, coś wspaniałego, moje serce pęka z dumy. [...] Jestem strasznie ciekawa tego wszystkiego, ponieważ kiedyś Ela Zapędowska powiedziała takie zdanie, że pomimo iż piosenki Krzysztofa są takie fajne do słuchania i tańczenia, to niekoniecznie fajne do zaśpiewania. Ta młodzież, która teraz będzie śpiewała w swoich aranżacjach, inaczej. Jestem ciekawa. Usłyszałam parę wykonań i bardzo mi się podobało", mówiła Ewa Krawczyk o wyjątkowej trasie koncertowej, która startuje już za tydzień.
Krzysztof Krawczyk Revisited to ogromny projekt stworzony przez Agencję Randan Music we współpracy z najgłosniejszymi nazwiskami polskiej sceny muzycznej. Podczas trasy koncertowej będziemy mogli usłyszeć wszystkie najsłynniejsze piosenki artysty w nowych aranżacjach. Podczas siedmiu koncertów wystąpią m.in.: Kayah, Ania Dąbrowska, Igor Herbut, Grubson, Natalia Przybysz, Mela Koteluk, Ewelina Flinta, Renata Przemyk, Marek Dyjak i wielu innych. A na kanapie "halo tu polsat" do Ewy Krawczyk dołączył jeden z artystów zaangażowanych w projekt, Marcin Sójka, zwycięzca programu "The Voice od Poland". Czy piosenki mistrza rzeczywiście są tak trudne, jak mówiła Ela Zapędowska?
"Są bardzo trudne. Niosą dużą treść ze sobą i może tu jest taki ciężar odpowiedzialności. [...] Ale nieśmy to po prostu w Polskę, nie dajmy zapomnieć tak genialnego artysty i tak genialnych utworów", odpowiedział Sójka.
Koncerty ku czci Krzysztofa Krawczyka będą prawdziwą gratką dla melomanów także dzięki Chopin University Big Band, czyli zespołowi Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Warszawie, który jest honorowym partnerem wydarzenia. Każdy z zaplanowanych występów będzie inny, a zaprezentowane aranżacje mają być nie tylko sentymentalną podróżą, ale też próbą ponownej intepretacji bogatego dorobku Krzysztofa Krawczyka.
Pierwszy koncert trasy Krzysztof Krawczyk Revisited odbędzie się już 2 listopada w Hali Stulecia we Wrocławiu, a kolejne w Łodzi, Gdańsku, Katowicach, Warszawie, Szczecinie i Poznaniu. A już dzisiaj w "halo tu polsat" usłyszeliśmy piosenkę "Parostatek" w wykonaniu Marcina Sójki.
Zobacz też: