Michał Milowicz o nowych projektach i hitach filmowych w "Hollywood in Dance"
Dziś gościem "halo tu polsat" był Michał Milowicz - aktor, wokalista i showman, który opowiedział o późnym ojcostwie, życiowym kołowrotku, nowych projektach artystycznych oraz wielkim widowisku "Hollywood in Dance". Jak przyznaje, mimo nieprzespanych nocy, czuje się pełen energii, a to wszystko dzięki synkowi: "on mnie uskrzydla"

Wyzwania dojrzałego ojcostwa Milowicza
Michał Milowicz rozpoczął rozmowę w studiu od szczerego, bardzo osobistego wyznania. Mimo że noc wcześniej praktycznie nie zmrużył oka, w programie pojawił się pełen energii i w doskonałym nastroju. Nasz gość przyznał również, że późne ojcostwo działa na niego wręcz odmładzająco. Dostarcza mu nowych emocji i poczucia sensu w życiu:
"Daje tyle siły, tyle nowych emocji. Jak się Maurycy uśmiechnie, to wszystkie nerwy przechodzą i człowiekowi się dalej chce".
Zobacz też: Jak ojciec z ojcem. Michał Milowicz i Albert Kosiński o tacierzyństwie w "halo tu polsat"
Wykańczanie własnego domu i nowe wyzwania zawodowe
Grafik Michała Milowicza - zarówno życiowy, jak i zawodowy jest bardzo napięty. Z jednej strony rola taty, z drugiej intensywna praca, pasje, a do tego dochodzi jeszcze wykańczanie domu.
Aktor śmieje się, że prace remontowe potrafią dać w kość bardziej niż próby w teatrze. Milowicz przyznał, że funkcjonuje w ciągłym ruchu, jednak czerpie z tego ogromną satysfakcję - szczególnie wtedy, gdy Maurycy reaguje na jego śpiew szerokim uśmiechem.
Zapytany o zawodowe plany, aktor przyznał, że mimo ogromnego doświadczenia nadal ma w sobie artystyczny głód: "Artysta prawie nigdy nie jest spełniony".
"Hollywood in Dance" powraca. "Olbrzymie przedsięwzięcie artystyczne"
Aktor z dumą opowiadał w studiu o wyjątkowym projekcie, który po sukcesie pierwszej edycji powraca w nowej odsłonie:
"Epizod pierwszy był w 2024 roku. Teraz będzie epizod drugi - jeszcze bardziej spektakularny".
Warto wspomnieć, że "Hollywood in Dance" to widowisko łączące muzykę filmową wykonywaną na żywo, występy wokalne, rozbudowane choreografie oraz elementy akrobatyki. Michał Milowicz będzie zarówno gospodarzem show, jak i jednym z wykonawców:
"Ja się tam ograniczę bardziej do prowadzenia tego wielkiego show i śpiewania. Taniec zostawiam tancerzom - młodszym profesjonalistom".
Towarzyszyć im będzie Polska Orkiestra Muzyki Filmowej pod batutą Przemysława Piotra. Trasa obejmie m.in. Kraków, Poznań, Wrocław i Gdynię.
Prowadzący byli ciekawi, jakie konkretnie utwory zaśpiewa Milowicz w show. Okazuje się, że będą to same klasyki: motywy przewodnie z takich hitów jak "Titanic", "Gladiator", "The Bodyguard" i" Pretty Woman".
Na koniec, specjalnie dla widzów "halo tu polsat", artysta wykonał utwór przewodni z filmu "Pretty Woman" - kultową piosenkę "Oh, Pretty Woman" w oryginale wykonywaną przez Roya Orbisona.
Zobacz też:






