''Czuję się lepiej, niż 10 lat wcześniej''. Monika Jarosińska opowiedziała o zabiegach upiększających i wytykaniu wieku

Karolina Szydłak
Dziś w ''halo tu polsat'' gościliśmy aktorkę i piosenkarkę Monikę Jarosińską, która opowiedziała o swoich zabiegach upiększających. Z kolei z punktu widzenia eksperta, głos w sprawie medycyny estetycznej zabrała doktor Ewa Abramowicz.

Żyjemy w czasach kultu wiecznej młodości i piękna. Influencerzy, gwiazdy, celebryci poprzez swoją działalność w social mediach utrwalają w młodych osobach pewne przekonania i kompleksy, na temat tego, jak powinna wyglądać atrakcyjna osoba.
Konsekwencją tego jest wzrastający trend korzystania z medycyny estetycznej. Coraz więcej ludzi decyduje się na różne zabiegi, poprawia urodę i chce ''przedłużyć'' młody wygląd.
Czemu ma służyć korzystanie z zabiegów medycyny estetycznej?
Mówi się, że wszystko jest dla ludzi, najważniejsze jednak, aby znać granice i wiedzieć, kiedy powiedzieć sobie ''stop''.
Dla jednych poprawianie urody wraz z wiekiem jest naturalną koleją rzeczy, z kolei dla innych to nadal coś kontrowersyjnego. Zdaniem lekarza medycyny estetycznej - doktor, Ewy Abramowicz zabiegi upiększające powinno się nazywać leczeniem przeciwstarzeniowym.
''Ten trend jest wzrastający. Coraz więcej pacjentek przychodzi do gabinetów medycyny estetycznej. Ale ja bym nie używała słów >>walczymy z czasem<<. Tylko my, lekarze od tej strony, powiem, że my po prostu prowadzimy leczenie anti-agingowe. To jest leczenie przeciwstarzeniowe. I tak to powinniśmy nazywać'', wyjaśniła ekspertka.
W dalszej części rozmowy podkreśliła, że skalpel jest ostatecznością i tak naprawdę już się od niego odchodzi. Medycyna estetyczna ma za zadanie udoskonalić urodę, a nie ją niszczyć.
''Skalpel jest odsuwany coraz bardziej na dalszy plan. Jest to ostateczność. Jeżeli już naprawdę chcemy skorygować poważne niedoskonałości, to wchodzi już tutaj chirurgia plastyczna. Natomiast dopóki zgadzamy się z naszym wizerunkiem, z naszym uczuciem piękna i chcemy rewitalizować skórę, do tego momentu korzystamy z zabiegów medycyny estetycznej, która przepięknie tutaj prowadzi nas w ten świat. I zapraszam do tego, żebyśmy czuły się naprawdę udoskonalone tą medycyną, a nie skrzywdzone'', powiedziała Ewa Abramowicz.
Monika Jarosińska o zabiegach upiększających i zachowaniu młodego wyglądu
Prowadząca ''halo tu polsat'', Agnieszka Hyży, zapytała Monikę Jarosińską, czy ta korzysta z medycyny estetycznej. Okazuje się, że aktorka od dawna jest zwolenniczką różnych zabiegów upiększających.
''Tak korzystam, lubię i będę korzystać. Nie ma nic w tym absolutnie złego. Medycyna estetyczna po to powstała, nie tylko dla kobiet, abyśmy się czuły lepiej, również dla mężczyzn. Więc ja nie widzę w tym nic złego. Tym bardziej, że wiek nie powinien definiować kobiety'', powiedziała Jarosińska
Następnie Monika zdradziła, jakim zabiegom się poddała. Do tej pory nie było ich wiele, myślała jednak o liftingu - na razie lekarz jej to odradził.
''Miałam korektę powiek, ale też ze względów zdrowotnych, ponieważ, no niestety muszę to powiedzieć, z wiekiem ta górna powieka zaczęła mi coraz bardziej opadać. I miałam też problemy z widzeniem. Oczywiście wygląd estetyczny też ma duże znaczenie. Ale wiem, że takiego typu operacje też można wykonywać na NFZ. Drugą operacją, taką trochę bardziej inwazyjną, to była operacja piersi, ponieważ miałam zawsze kompleksy. Ale to też nie zrobiłam numeru XXXL, tylko poradziłam się lekarza. [...] Oczywiście myślałam już też o liftingu. Mój lekarz powiedział, absolutnie nie, masz na to czas'', wyjaśniła aktorka.

Przy okazji Monika zwróciła uwagę, że kobietom często wytyka się wiek, co dla niej jest niezrozumiałe i irytujące.
''To mnie zaczęło irytować, że bardzo często podpisuje się >>Monika Jarosińska, lat 50<<. Ewelina, powiedzmy, Kowalska, lat 47. To powinno być zakazane. Więc najważniejsze jest to, jak my się czujemy w środku. I same ze sobą. Są kobiety, są artystki, które nie chcą się przyznawać do tego (do zabiegów upiększających - przypis red.), chociaż wszyscy widzą. Ale wiesz też, z czego to wynika? Wynika to z krytyki - ta się naciągnęła, ta ma za dużo botoksu, ta ma takie usta'', wyjaśniła aktorka.
W dalszej części rozmowy Agnieszka Hyży zapytała Monikę, czy jak patrzy na swoje zdjęcia z przeszłości, to czy ma poczucie, że dobrze się teraz czuje w swojej skórze.

''Powiem ci w ten sposób, że chyba lepiej się czuję teraz, niż 10 lat wcześniej, ale to też, z czego to wynika. To nie wynika z zabiegów medycyny estetycznej. Skończyłam w tym roku 50 lat, o tym mówię otwarcie. Nie wstydzę się tego. Jestem świadomą kobietą po przejściach różnych wszelakich. I myślę, że nabrałam takiej też pewności siebie. Myślę, że jestem tą inną Moniką'', powiedziała aktorka.

2025 rok ma być dla Moniki wyjątkowy. Artystka już nie mieszka na Malcie i teraz planuje być częściej obecna w polskim show-biznesie, chce grać, występować na scenie i śpiewać - jest właśnie w trakcie nagrywania płyty.
''Na tę chwilę, z racji tego, że przez rok grałam koncerty, grałam w serialach, ale nie pracowałam aż tak intensywnie, jak sobie tego życzyłam, z racji problemów zdrowotnych, dlatego w tym roku bardziej się chcę skupić już nie tylko na medycynie estetycznej, ale na tym, że jestem artystką, jestem świadomą kobietą i idę po swoje'', powiedziała Jarosińska.
Zobacz też: