Catherine O'Hara ma 71 lat. Na najnowszych zdjęciach "mamę Kevina" trudno rozpoznać
Gdy zagrała Kate McCallister, miała 36 lat. Dziś ma prawie dwa razy więcej. Catherine O'Hara, którą w Polsce znamy głównie jako "mamę Kevina", w rodzinnej komedii zachwycała - urodą i talentem. Po latach wróciła na ekran, ale na najnowszych zdjęciach nie przypomina dawnej siebie. Gwiazda bardzo się zmieniła - czy to wina problemów zdrowotnych?

Słynna "mama Kevina" ma 71 lat. Catherine O'Hara bardzo się zmieniła
Catherine O'Hara zasłynęła rolą Kate McCallister w kultowych filmach "Kevin sam w domu" i "Kevin sam w Nowym Jorku". Gdy grała mamę niesfornego chłopca, miała 36 lat zachwycała - urodą, głosem, charyzmą i talentem do pokazywania skrajnych emocji. Urodziła się w Toronto w 1954 roku, a karierę aktorską zaczynała najpierw w teatrze, potem na małym ekranie. To właśnie "Kevin" otworzył jej drogę do wielkiej kariery - po sukcesie rodzinnej komedii grała u Tima Burtona, a jej świetna kreacja Delii w "Soku z żuka" przejdzie do historii.
Chociaż pracowała przy kilkudziesięciu kinowych i telewizyjnych produkcjach, z czasem głównie głosem (dubbingiem zajmuje się do tej pory), to w świadomości większości ludzi na świecie zawsze pozostanie "mamą Kevina". Dzisiaj Catherine O’Hara ma 71 lat, a na najnowszych zdjęciach nie przypomina dawnej siebie. Upływający czas zmienił ją do tego stopnia, że fani aktorki mogliby wpaść na nią na ulicy i nawet jej nie rozpoznać.
Zobacz też: "Wiek to tylko liczba". Małgorzata Walewska o utrzymaniu formy, jodze i pożegnaniu wyjątkowej roli
Najnowsze zdjęcia Catherine O'Hara. Aktorka jest nie do poznania
Catherine O'Hara pojawiła się 14 września na uroczystości Primetime Emmy, związanej z rozdaniem prestiżowych statuetek za osiągnięcia w dziedzinie przemysłu telewizyjnego. Wczoraj zdjęcia z czerwonego dywanu obiegły cały świat. I chociaż na gali nie brakowało gwiazd, to 71-letnia aktorka zwracała na siebie szczególną uwagę.
Chociaż nigdy nie stroniła od mediów, to jej wczorajsze wystąpienie zaskoczyło, bo w ostatnim czasie bardzo się zmieniła. Zawsze była naturalna, nigdy nie poprawiała urody i nie próbowała sztucznie przedłużać sobie młodości. Na wydarzeniu było jednak widać, że upływający czas mocno dał się jej we znaki.

Na co choruje Catherine O'Hara?
Porównując te zdjęcia Catherine O'Hary, z fotografiami sprzed kilku czy kilkunastu miesięcy, można zauważyć dużą rożnicę. Aktorka jest bardzo szczupła, a zmarszczki na jej twarzy mocno się uwydatniły. Od razu przychodzi obawa, że gwiazda na coś choruje. Okazuje się, że nie - a przynajmniej nie ma na ten temat żadnych oficjalnych informacji.
Być może tak bardzo opatrzyliśmy się ze zdjęciami dojrzałych gwiazd, które korzystają z zabiegów medycyny estetycznej, że zapomnieliśmy już, że właśnie tak może wyglądać siedemdziesięcioletnia kobieta i nic w tym złego nie ma, wręcz przeciwnie. Catherine O'Hara zachwycała pewnością siebie, szerokim uśmiechem i piękną, klasyczną stylizacją.
Zobacz też: "Bogini kuchni" wraca. Nigella Lawson ma 65 lat, wygląda trzy dekady młodziej i znów zachwyca
Catherine O'Hara nie wstydzi się naturalnie starzeć
Catherine O'Hara nigdy nie walczyła z upływającym czasem. Mówiłą, że dla niej starzenie się jest przywilejem i nie ma zamiaru w żaden sposób hamować tego pięknego procesu. Od 1992 roku jest żoną scenografa filmowego - Bo Wlecha, z którym ma dwóch dorosłych synów. Zwykła mówić, że aktorstwo to dla niej tylko przygoda, ale kilka lat temu wróciła na ekrany w wielkim stylu. Za rolę Moiry Rose w serialu "Schitt’s Creek" zdobyła nagrodę Emmy.