Aktor, który prawie został lekarzem. Michał Kurek o "Pierwszej miłości": "Wchodzę na plan i mówię: kochani, tego się nie podaje, to tak nie wygląda"
Materiał zawiera linki partnerów reklamowych.
Patrząc na Michała Kurka wiele osób nie może uwierzyć, że aktor jest "rocznikiem" 1995, czyli trzydziestolatkiem. Młodzieńczy wygląd Michała sprawia, że jako aktor może być obsadzany w rozmaitych rolach - teraz na przykład wciela się w postać Małego Księcia na deskach Teatru Polskiego. O tym, jak postrzegają go znajomi zarówno z teatru, jak i z akademii medycznej, na której Michał również studiował, mogliśmy się przekonać dziś w "halo tu polsat", oglądając reportaż Małgorzaty Ruszkiewicz.

Andrzej Seweryn o Michale Kurku: "Jego twarz przyciąga"
"Kiedy spotkaliśmy się, powiedział mi ile ma lat. Byłem zaskoczony" - wspomina Andrzej Seweryn i dodaje: "To trochę na tym polega aktorstwo, że nie zawsze wiek decyduje o tym, co robimy, kim jesteśmy. Właściwie aktor powinien grać wiek, postać. Jego osobowość, jego twarz przyciąga, interesuje, fascynuje" - zauważa mistrz, komentując aparycję Kurka.
Jak zauważa Krzysztof Kwiatkowski, kolega Michała z teatru, młodzieńczy wygląd daje Kurkowi sporo możliwości: "Michał gra szeroki wachlarz ról. Taki rodzaj młodego wyglądu, to jest zdecydowanie na plus. To jest bardzo pomocne wydaje mi się dla młodego aktora, bo może zagrać jakiegoś jej syna, ale też jakiegoś młodego mężczyznę, dżentelmena, czy jakiegoś romantyka" - wylicza Kwiatkowski.
A Dorota Landowska, aktorka występująca u boku Michała w sztuce o Małym Księciu, dodaje: "To jest w nim też urocze, że on ma taką urodę i ducha małego księcia, którego gra. I że tutaj został jeden do jeden obsadzony".
Michał Kurek o swym młodzieńczym wyglądzie
Michał na co dzień pracuje na deskach Teatru Polskiego, można go też oglądać w serialach. Na początku tego roku dołączył do ekipy "Pierwszej miłości", w której wciela się w postać praktykanta Floriana Kochańskiego.
Aktor nie ukrywa, że bywa brany za młodszego, niż jest w rzeczywistości: "Tak naprawdę jestem już 30 plus i luz, natomiast gram role nastoletnie. Teraz w "Pierwszej miłości" właściwie to jest najstarsza rola, bo mam lat 20. Więc można się ucieszyć, że jest chociaż ta dwójka z przodu" - zauważa. A nawiązując do swych ról teatralnych, dodaje: "Bardzo się cieszę z tego, że mogę realizować te role, o których marzyłem jako dziecko".
Koleżanki i koledzy z teatru podkreślają, że Krzysztof ma duży potencjał: "Paradoksalnie, ma taki bardzo głęboki też męski głos, więc to tak troszeczkę tworzy portret wielowymiarowy" - zauważa Krzysztof Kwiatkowski.
Michał Kurek studiował medycynę
W 2020 roku uzyskał tytuł magistra na Akademii Sztuk Teatralnych w Krakowie. Ale wkrótce zainteresowało go coś zgoła innego - dyplomowany aktor postanowił zostać... lekarzem. Zaczął więc naukę na akademii medycznej. O motywach, dla których poszedł na medycynę, Kurek mówi bez owijania w bawełnę: "Na początku chciałem sobie tylko przedłużyć legitymację. Nie będę ukrywał (...), aby mieć dłużej zniżki" - śmieje się.
Okazało się jednak, że studia medyczne zafascynowały Michała: "Pierwsze zajęcia w prosektorium z anatomii, pierwsze zajęcia z histologii, parazytologia lekarska, cytofizjologia, to były tak inspirujące dla mnie rzeczy, że powiedziałem, że zrobię wszystko, żeby móc jak najdłużej z nimi studiować" - wspomina.
Na uczelni został na 3 lata. Jego znajomi ze studiów wspominają, że nie mogli uwierzyć, że Michał ma już za sobą studia i jest od nich sporo starszy: "Wydawało mi się, że jest młodszy od nas. Potem powiedział mi coś takiego, że skończył gdzieś szkołę teatralną i dopiero potem się okazało, że rzeczywiście on ma taką aparycję i rzeczywiście jest już po innej studiach" - opowiada Hubert Skwarna, kolega ze studiów Michała.
A sam Michał nie ukrywa, że studenci medycyny okazali się niesamowitymi ludźmi i to w dużej mierze ze względu na nich został na uczelni: "Pomyślałem, kurczę, to są tak wyjątkowi ludzie, że w życiu dawno nie spotkałem tak twórczych ludzi, nawet w szkole teatralnej" - opowiada.
Kurek dodaje, że nie do końca wyobraża sobie siebie w trybach machiny związanej z ochroną zdrowia: "Mnie najbardziej interesuje diagnoza. Jak pomóc temu człowiekowi? Który układ jest wadliwy i z jakiego powodu? Natomiast sam później proces leczenia czy ta sekwencja gabinetowa to nie dla mnie" - mówi, choć jego koledzy trzymają kciuki za jego powrót na uczelnię: "Te trzy lata udało mu się na razie tutaj skończyć i trochę liczę na to, że jeszcze wróci, że jeszcze skończy studia razem z nami w jakiś sposób" - mówi Hubert Skwarna.
Doświadczenie ze studiów medycznych pomaga Michałowi na planie zdjęciowym
3 lata na uczelni sprawiły, że Michał ma sporą wiedzę, z której może korzystać w pracy aktora: "Na planie >>Pierwszej miłości<< bardzo mi to pomaga, dlatego że ja nie zastanawiam się, wiem jak reagować, wiem co zrobić, na przykład jak reanimować, żeby nie uszkodzić pacjenta, bo on jest zdrowy, to jest statysta najczęściej czy epizodysta. Myślę, że ekipie często przeszkadza, dlatego że ja wchodzę na plan i mówię, kochani, tego się nie podaje, to tak nie wygląda, tego już nie ma. Często jest, że reżyser mówi: >>dobra, nikt się nie zorientuje, zobaczysz<<. A potem przychodzi ratownik, który jest konsultantem medycznym i on mówi >>słuchajcie, ale chłopak ma rację, tego bym nie podał, podałbym to, co on mówi<<. Więc czasami zastanawiam się, czy nie pracuję na dwa etaty" - śmieje się Michał.
A Dorota Landowska z Teatru Polskiego dodaje: "Zrobiło to na mnie też ogromne wrażenie, że Michał Kurek również jest prawie lekarzem. No boimy się tego wezwania z widowni, czy jest lekarz na sali, bo wiadomo, że już nie będziemy dalej grać, bo Misiu się rzuci do pomocy" - uśmiecha się.
A jeśli chcecie zobaczyć Michała Kurka w "Pierwszej miłości", wszystkie odcinki serialu znajdziecie na platformie Polsat Box Go.
Zobacz też: