55-letnia Uma Thurman zachwyciła na premierze filmu. Kreacja od Prady i nietypowe buty skradły show
Bose stopy Umy Thurman zelektryzowały świat 35 lat temu w kultowej scenie tańca w "Pulp Fiction". Wtedy był to pomysł Tarantino, który wiele razy wracał w swoich filmach do tego sensualnego motywu. Ale prawie bose stopy gwiazdy na premierze filmu dwa dni temu, to już z pewnością głównie jej inwencja. 55-letnia gwiazda zachwyciła nie tylko nietypowym wyborem obuwia. Jej kreacja z najlepszego domu mody idealnie trafiła w trendy, podkreśliła niesamowitą figurę i świetnie oddała charakter dojrzałej aktorki.

Wielka gwiazda lat 90., zdobywczyni Złotego Globu i aktorka nominowana do Oscara ma 55 lat, od jej najgłośniejszej roli w "Pulp Fiction" minęło już 35 lat. I chociaż nie byłoby prawdą stwierdzenie, że od tamtego czasu w ogóle się nie zmieniła, to trzeba przyznać, że czas był dla niej wyjątkowo łaskawy. A dzisiaj w kreacji Prady i absolutnie nietypowych jak na czerwony dywan butach zachwyca tak samo, jak trzy dekady temu.
Uma Thurman zachwyciła na premierze filmu
Na premierze filmu "The Old Guard 2" w Los Angeles Uma Thurman pojawiła się w zjawiskowej satynowej sukni od Prady, która wyglądała jak współczesna interpretacja chińskiego cheongsamu - tradycyjnego kobiecego stroju, znanego także pod nazwą quipao: z wysoką stójką, subtelnym zapięciem i delikatnym, liściastym haftem. Stylizacja łączyła klasyczną elegancję z charakterystyczną dla Umy nonszalancją, a największym zaskoczeniem z pewnością były... minimalistyczne klapki, również Prady.

Zobacz też: Julianne Moore ma 64 lata i wciąż zachwyca. Jaki jest sekret jej smukłej sylwetki i młodzieńczego wyglądu?
Na czerwony dywan założyła... japonki
Uma Thurman po raz kolejny udowodniła, że na czerwonym dywanie można wyglądać zjawiskowo, nie rezygnując z wygody i z charakteru. A jej obuwie z pewnością przypadłoby do gustu Quentinowi Tarantino.
Look gwiazdy to połączenie minimalizmu z azjatycką nutą i wyrafinowanym twistem vintage, co jest absolutną wizytówką domu mody Prada. Satynowa suknia miała delikatny, perłowo-złoty odcień i wyszywany wzór liści, czy też pędów bambusa. Góra inspirowana tradycyjnym chińskim ubiorem była wykończona stójką, miała też zaszewki modelujące talię i delikatne zapięcie. Dół, o kroju litery A, był zakończony szerokim pasem materiału z tym samym wzorem co top.

Ledwie zauważalne japonki z cienkimi paseczkami to świadomy wybór. Z jednej strony nonszalancki i z pewnością wygodny, z drugiej - lekko prowokacyjny. Stylizacja podkreśla osobowość Umy Thurman i idealnie wpisuje się w aktualny trend "red carpet anti-glam" - celowego łamania zasad czerwonego dywanu. Po za tym aktorka ma 181 cm wzrostu, wysokie obcasy są jej więc do niczego nie potrzebne, a klapki tego lata są jednym z największych modowych hitów, których, jak widać, nie nosimy tylko na plażę.