25 lat małżeństwa i 10 lat starania o rozwód. Arnold Schwarzenegger i Maria Shriver, mimo skandalu, pozostali przyjaciółmi
Gdy się poznali, był już gwiazdą. Gdy rodziła mu kolejnych potomków, zdobył status ikony kina i zarabiał miliony. Arnold Schwarzenegger i Maria Shriver byli małżeństwem od ćwierć wieku, gdy wybuchł skandal. Po latach wyszło na jaw, co działo się w ich domu, gdy wychodziła. Rozwód był długi i bolesny, ale jakimś cudem nie zniszczył najważniejszego, co udało im się zbudować - ich rodziny.

Od razu wpadli sobie w oko, ale na pierścionek musiała trochę poczekać
W 1977 roku 30-letni Arnold Schwarzenegger zdobył Złoty Glob w kategorii najbardziej obiecujący młody aktor za rolę Joe Santo w filmie "Głodni". Był już wtedy ikoną kulturystyki (z tytułami Mister World, Universe, International, Europe i Mister Olimpia) i właśnie wydawał hitowy przewodnik oparty na własnej historii - "Arnold: Edukacja kulturysty". W Stanach Zjednoczonych mieszkał od dziewięciu lat, bo rodzinne Thal w Austrii opuścił w 1968 roku.
I właśnie w tym czasie, dokładnie w sierpniu 1977 roku, na Turnieju Tenisowym im. Roberta F. Kennedy’ego, za sprawą wspólnego znajomego z telewizji NBC, Toma Brokawa, poznał dziennikarkę Marię Shriver. Zaiskrzyło między nimi momentalnie i od razu zaczęli się spotykać.
Ale z sakramentalnym "tak" wcale się nie spieszyli. Dopiero po ośmiu latach związku Arnold padł na kolana, a rok później, 26 kwietnia 1986 wzięli ślub w kościele katolickim w mieście Hyannis w Massachusetts, a druhną honorową Marii była jej kuzynka Caroline Kennedy (córka Johna F. Kennedy’ego i Jacqueline Kennedy).
On rozwijał karierę, ona zajmowała się coraz większą rodziną
Arnold Schwarzenegger cały czas rozwijał swoją karierę aktorską. Dwa lata przed ślubem zagrał swoją najważniejszą rolę filmową w filmie Jamesa Camerona "Terminator", za co uzyskał nominację do nagrody Saturna dla najlepszego aktora. Kolejne nominacje do tej statuetki przyniosły mu filmy "Predator" z 1987 roku, "Pamięć absolutna" z 1990, "Terminator 2: Dzień sądu" z 1991, "Bohater ostatniej akcji" z 1992, "Prawdziwe kłamstwa" z 1994 i "Szósty dzień" z roku 2000. Doceniano także jego talent komediowy - za rolę w filmie "Junior" z 1994 nominowano go do Złotego Globu. W 1991 roku był uznawany za dziewiątego najlepiej zarabiającego artystę na świecie i drugiego najlepiej opłacanego aktora świata.
W tym czasie, mimo doniesień z niektórych planów (o czym nieco później), życie małżeńskie Arnolda kwitło nie gorzej niż jego kariera. 13 grudnia 1989 Maria urodziła córkę Katherine (dzisiaj aktorkę i żonę wielkiej gwiazdy kina Chrisa Pratta). 23 lipca 1991 roku na świat przyszła Christina, 18 września 1993 roku - syn Patrick (dzisiaj gwiazda m.in. trzeciego sezonu serialu "Biały Lotos"), a 27 września 1997 - Christopher.

I tak pod koniec lat 90. Arnold Schwarzenegger miał wspaniałą karierę, cudowną, liczną rodzinę i zapragnął czegoś jeszcze.
Stała u jego boku, gdy przez 8 lat pełnił ważną funkcję publiczną
Aktor postanowił zająć się polityką - z wielkim zaangażowaniem i równie wielkim sukcesem już na samym początku. W rządzie George’a Busha pełnił rolę przewodniczącego prezydenckiej rady do spraw kultury fizycznej i sportu, a później podobnej rady stanowej w Kalifornii. W 2003 roku zdecydował się wystartować w wyborach na gubernatora tego stanu (w związku z odwołaniem Graya Davisa). Arnold wygrał i swoją przysięgę złożył 17 listopada 2003 roku. Na uroczystości nie mogło zabraknąć jego dzieci i dumnej żony. Maria Shriver wspierała go podczas całej kampanii, a na początku jego drugiej kadencji, wsparcie to było wręcz dosłowne - Schwarzenegger na swojej drugiej przysiędze miał bowiem złamaną nogę.
W tych ważnych momentach, okazywali sobie czułość i obdarzali pocałunkami. On patrzył na nią jak w obrazek, ona pękała z dumy i nie przestawała się uśmiechać. Ale wkrótce okazało się, że to piękne małżeństwo, któremu udało się wychować czworo wspaniałych dzieci, nosi brzydką skazę.
Ukrywał to przed nią przez 14. Plotki o niewierności pojawiały się dużo wcześniej
10 maja 2011 roku, po 25 latach małżeństwa, Arnold Schwarzenegger i Maria Shriver ogłosili separację, która miała być ich wspólną decyzją, jaką podjęli po "długich przemyśleniach, refleksji, dyskusjach i modlitwach", jak czytamy w oświadczeniu. Zaznaczyli wówczas także, że chcą pracować nad przyszłością swojego związku i nadal razem wychowywać czwórkę dzieci.
Ale tydzień później, zaraz po zakończeniu drugiej kadencji w fotelu gubernatora Kalifornii, aktor przyznał się do romansu ze swoją długoletnią pokojówką Mildred Baena oraz do tego, że jest ojcem jej czternastoletniego już wówczas syna Josepha. W rozmowie z "Los Angeles Times" Schwarzenegger mówił:
"Po opuszczeniu biura gubernatora opowiedziałem żonie o tym zdarzeniu, które miało miejsce ponad dekadę temu. Rozumiem i zasługuję na uczucia gniewu i rozczarowania wśród moich przyjaciół i rodziny. Nie ma żadnych wymówek i biorę pełną odpowiedzialność za krzywdę, którą wyrządziłem. Przeprosiłem Marię, moje dzieci i rodzinę. Jest mi naprawdę przykro".
25 lat małżeństwa i rozwód ciągnący się przez kolejne 10
Niecałe dwa miesiące później Maria Shriver złożyła pozew o rozwód. Warto w tym momencie dodać, że plotki o niewierności Arnolda pojawiały się dużo wcześniej. Nawet tuż przed ślubem, na planie "Czerwonej Sonji", miał nawiązać romans z piękną aktorką Brigitte Nielsen.
Rozwód Schwarzeneggera i Shriver trwał bardzo długo. Nie tylko dlatego, że ich prawnicy w nieskończoność negocjowali warunki ugody. Para nie miała podpisanej żadnej przedślubnej umowy, dlatego podział majątku okazał się wyjątkowo trudny i skomplikowany. Ale mimo wielkiego skandalu jakim był nieślubny syn Arnolda i z pewnością jeszcze większego cierpienia Marii, która dowiedziała się o jego romansie dopiero po 14 latach, żadne z nich nie miało potrzeby się spieszyć z ostatecznym rozstaniem.
Być może po ćwierć wieku małżeństwa, wychowując wspólnie czwórkę dzieci, nadal tliła się w nich iskierka nadziei. Przez 10 lat, gdy toczyły się kolejne rozprawy rozwodowe, nie tylko utrzymywali ze sobą kontakt, ale towarzyszyli sobie w ważnych momentach, chociażby urodzinach, razem pojawiali się też w przełomowych chwilach w życiu ich dzieci.
W 2016 roku uczestniczyli w ceremonii ukończenia studiów syna Patricka na Uniwersytecie Południowej Kalifornii i obydwoje udostępnili wspólną pamiątkową fotografię w swoich mediach społecznościowych. W 2020 roku cała rodzina świętowała wspólnie 73 urodziny Arnolda, upamiętniając je wspólną fotografią, która również pojawiła się na Instagramie.
Zobacz też: Spotykała się z największymi gwiazdami kina. Wybrała mężczyznę, którego nazwiska nie zna nikt
Bardzo ciężko znosiła rozwód. Pocieszenia szukała nawet w klasztorze
Trzy lata wcześniej Schwarzenegger otworzył się w wywiadzie dla magazynu "Men’s Journal" i powiedział więcej na temat jego relacji z rodzinną pokojówką, co było wielką sensacją, bo do tej pory nigdy tego nie zrobił. Mówił wówczas jednak, że chociaż bardzo żałuje, chce skupić się na przyszłości:
"Mogę się zamartwiać, ile chcę - to i tak nie zmieni sytuacji. Najważniejsze jest więc, jak iść naprzód? Jak utrzymać dobrą relację z dziećmi?", i dalej:
"Nie da się cofnąć czasu - gdybym mógł być naprawdę Terminatorem, oczywiście cofnąłbym się w czasie i powiedział: »Arnold... nie«. Ale to nie jest takie proste".
28 grudnia 2021 rozwód pary w końcu został sfinalizowany, ale oni nadal utrzymywali dobre relacje i towarzyszyli swoim dzieciom w ważnych chwilach. Na początku 2023 Maria ujawniła w podcaście "Making Space with Hoda Kotb", że w trakcie batalii sądowej szukała pocieszenia w klasztorze. Mówiła o tym, że w małżeństwie czuła się pomijana i straciła własną tożsamość:
"Złościłam się na ludzi, którzy podchodzili i nie zauważali mojego istnienia, kiedy stałam obok Arnolda".
Doświadczenie przebywania w zgromadzeniu miało jej pomóc wrócić do siebie i na nowo stać się Marią, którą była zanim na ćwierć wieku związała się z gwiazdą kina.
Arnold Schwarzenegger i Oscar... za rozwód
Chwilę później na łamach "The Hollywood Reporter" Arnold przyznał, że rozwód był bardzo trudny, ale udało im się przebrnąć przez niego tak, aby nie wyrządzić krzywdy całej rodzinie:
"Jeśli istnieją Oscary za rozwód, to Maria i ja powinniśmy je dostać za to, że wywieramy jak najmniejszy wpływ na dzieci. Słodkość i życzliwość, którą w nich widzisz, to zasługa mojej żony. Dyscyplina i etyka pracy to moja zasługa".
Arnold Schwarzenegger i Maria Shriver nadal żyją w świetnych stosunkach, rozmawiają ze sobą regularnie, bywali widywani na wspólnych wyjazdach i jak twierdzi aktor - ich życia zawsze będą ze sobą powiązane.
