Spektakularna metamorfoza widzki "halo tu polsat". Pani Ania zmieniła się w prawdziwą gwiazdę
Pani Ania Czyż jest po "60". Ma rodzinę, zajmuje się wnukami, zawsze można na nią liczyć. Jak co roku organizowała święta, sprzątała cały dom, gotowała - robiła wszystko, by jej goście byli zadowoleni. Teraz pora, żeby zrobiła coś dla siebie. W programie "halo tu polsat", na oczach widzów, pani Ania przeszła niesamowitą metamorfozę - z pani domu w sylwestrową gwiazdę. Łukasz Szymczyk odmienił jej fryzurę, Dominika Wronowska-Augustyniak przygotowała wieczorową kreację, a Maja Adamiak zadbała o idealny makijaż. Modelka była nie do poznania!

Z pani domu w sylwestrową gwiazdę. Metamorfoza widzki w "halo tu polsat"
Paulina Sykut-Jeżyna zapytała panią Anię, czy miała kiedyś w życiu taki moment, że pomyślała, żeby tego dnia postawić na siebie, wystroić się, zrobić makijaż... "Na pewno miałam, ale nigdy do tego nie doszło. Mam nadzieję, że dzisiaj uda się po prostu stworzyć cud", odpowiedziała szczerze bohaterka metamorfozy.

"Oddamy panią w najlepsze możliwe ręce!", mówił Tomasz Wolny, a te należały do trójki specjalistów, którzy dzisiaj zajęli się panią Anią. "Bardzo chciałabym rozświetlić skórę", mówiła makijażystka Maja Adamiak. "Zależało mi na tym, żeby stylizacja była z błyskiem", zdradziła stylistka Dominika Wronowska-Augustyniak. "Ja dzisiaj idę w dłuższe włosy, będę przedłużał", powiedział zaś stylista fryzur Łukasz Szymczyk, czym wywołał największe emocje na twarzy pani Ani.
Miała wyglądać jak Jane Fonda. Pani Ania w rękach specjalistów
Chwilę później mogliśmy już zobaczyć panią Anię w rękach specjalistów. Łukasz zaczął pracować nad jej fryzurą, a Maja powoli tworzyła makijaż. "Jestem bardzo ciekawa, co będzie", mówiła modelka. "Kojarzycie Jane Fondę? To jest moja inspiracja dzisiaj", zdradził stylista fryzur, a tym samym jeszcze bardziej rozbudził ciekawość. Pani Ania mówiła, że świetnie się czuje w studiu, jest zaopiekowana, zrelaksowana i udzieliła jej się radosna atmosfera: "Jestem zaskoczona, cudownie, naprawdę".
Mogliśmy też rzucić okiem na garderobę przygotowaną dla dzisiejszej bohaterki. Wszystkie stylizacje były dopasowane do jej urody i sylwetki, a jednocześnie bardzo w trendach - pojawiły się modne brązy i beże, a także obowiązkowy w grudniu błysk.
"To jest po prostu cudo!". Bohaterka zachwycona efektami metamorfozy
Podczas finału metamorfozy pani Ani w studiu pojawili się jej najbliżsi - syn, córka i dwoje wnuków. Rodzina nie mogła się doczekać, aż zobaczy mamę i babcię w zupełnie nowej odsłonie, a gdy opadła kurtyna i bohaterka weszła do studia, wszyscy oniemieli z wrażenia. Była nie do poznania!

"Czuję się rewelacyjnie! Jestem zachwycona strojem, makijażem, wszystkim! To jest tak zaskakująco cudowne, że nigdy w życiu bym się czegoś takiego nie spodziewała. [...] Oglądałam wiele programów, ale to, co ja dzisiaj widzę... To jest po prostu cudo!", mówiła pani Ania nie kryjąc emocji. A autorzy spektakularnej metamorfozy zdradzili, jak osiągnąć tak zachwycający efekt.
Zobacz też: Maciej Maniewski zafundował Julii metamorfozę. Zamiast długich włosów lekka, dynamiczna czupryna
Jak odtworzyć efekt metamorfozy w domu?
Makijażystka Maja Adamiak zdradziła, że największym sekretem udanego make-upu modelki było rozświetlenie cery i dodanie jej blasku. To z jednej strony opcja bardzo sylwestrowa, ale także trik na to, aby optycznie odjąć sobie lat. Dlatego u pani Ani zastosowała rozświetlający podkład i dodała różu na policzkach.
"Mamy sylwester, więc jest dużo błysku. I na oku i na policzku. Skupiłam się na skórze, żeby była świeża i promienna, jest dużo różu, ale nie jest przesadzony ten makijaż i na tym mi zależało najbardziej", tłumaczyła ekspertka.
Największą różnicę w wyglądzie pani Ani zrobiła stylizacja. Nudny, beżowy sweter poszedł w odstawkę, a modelka zaprezentowała się w zestawie w odcieniu czekoladowego brązu, z szerszą marynarką, bluzką z cekinowym krawatem i błyszczącymi, wzorzystymi spodniami z długą, rozszerzającą się lekko nogawką.
"Bardzo mi zależało, żeby było nowocześnie, bo Ania ma niesamowitą charyzmę, więc ten strój musi podkreślić jej charakter i myślę, że to wyszło perfekcyjnie. Zależało mi na czekoladowym brązie, bo to jest kolor sezonu, a idealnie współgra z jej urodą", tłumaczyła stylistka Dominika Wronowska-Augustyniak.
Ekspertka modowa zastosowała tutaj kilka trików, które łatwo powtórzyć w domu: odcień kreacji dopasowała do cery modelki, wykorzystała marynarkę, która dodaje objętości i modeluje sylwetkę oraz dłuższe spodnie, które sprawiają, że bohaterka wydaje się wyższa. Warto też dodać, że brąz sprzyja dojrzałym kobietom - jest dużo bardziej twarzowy niż czerń, która może uwydatniać cienie pod oczami i oznaki starzenia. Sprytnym pomysłem było też wykorzystanie dużych, złotych kolczyków, które rozświetlają twarz, podkreślają urodę i skupiają uwagę.
Fryzura również zrobiła wrażenie, także dlatego, że mimo niewielkich zmian, miała zupełnie inny wyraz niż ta, w której pani Ania przyszła do naszego studia.
"Chciałem dodać odwagi, kobiecości i lekkości. Uważam, ze ta objętość i trochę wydłużony tył dodały szyku i elegancji", mówił stylista fryzur Łukasz Szymczyk. Inspiracje Jane Fondą były tutaj bardzo widoczne, ale to, co najbardziej zmieniło oblicze bohaterki, to tekstura i lekkość włosów. Wcześniej były "oklapniętę" i smutne, teraz lekko podniesione, odsłoniły twarz, dodały "pazura" i były kolejnym elementem metamorfozy, który sprawił, że wyglądała młodziej.






