Ponad 40 lat temu wyśpiewała hit, który do dziś jest symbolem polskiego lata. I wciąż skrywa kilka sekretów
Nie ma drugiego utworu, który tak bardzo kojarzy nam się z latem. Ta piosenka stała się istną ścieżką dźwiękową wakacji 1983 roku i dla wielu z nas pozostała nią przez kolejne 42 lata. Melodyjna, sentymentalna, z sielskim teledyskiem i prawdziwym znaczeniem, które ze względów nie tylko poetyckich, musimy sami sobie dopowiadać. Chociaż realia lat 80. musiały mieć wpływ na zawoalowany przekaz, to jednak poezja wychodzi tutaj na pierwszy plan. I to w sposób, którego próżno szukać w jakimkolwiek innym utworze. "Dmuchawce, latawce, wiatr" znamy na pamięć, ale nadal mogą zaskoczyć - mało kto zna te sekrety hitu Urszuli.

Najbardziej letnia polska piosenka powstała... w środku zimy
"Dmuchawce, latawce, wiatr" to utwór z debiutanckiego albumu Urszuli z 1983 roku, zatytułowanego, po prostu, "Urszula". Chociaż jest tak bardzo przesiąknięty atmosferą "południa lata", to nagrywano go... w środku zimy. Piosenka powstała bowiem w lutym w studio Polskich Nagrań w Warszawie.
Tekst napisał Marek Dutkiewicz, muzykę skomponował Romuald Lipko, a zagrał zespół Budka Suflera, z którym w tamtym czasie Urszula koncertowała. W czerwcu 1983 roku piosenka trafiła na Listę Przebojów Programu Trzeciego i spędziła tam aż 14 tygodni, docierając nawet do pierwszego miejsca.
"Dmuchawce" wracały wiele razy. Znalazły się w kolejnych kompilacjach, m.in. "The Best Of Urszula & Budka Suflera" z 1989 roku, "Best of Budka Suflera & Urszula" z 1992, "Greatest Hits of Urszula" z tego samego roku, "Akustycznie" z 1996, gdzie pojawił się w nowej aranżacji, następnie na płycie "The Best" z 2002 oraz "Gwiazdy XX wieku: Urszula, największe przeboje, część 1" z roku 2004. Wrócił jeszcze raz, w zupełnie innej wersji, zaśpiewany przez głos innego pokolenia, ale o tym za chwilę.
Piosenka, która była przełomem w karierze Urszuli
Urszula, czyli Urszula Beata Kasprzak urodziła się 7 lutego 1960 roku w Lublinie, gdy nagrywała "Dmuchawce" miała 23 lata, a jej kariera dopiero się rozkręcała, chociaż miała już na swoim koncie pewne sukcesy - jak Złoty Samowar, który zdobyła na festiwalu w Zielonej Górze jeszcze w 1977. Krótko po uzyskaniu tej nagrody na chwilę odpuściła karierę sceniczną, aby móc skupić się na studiach na Uniwersytecie Marii Curie Skłodowskiej. Muzyka jednak szybko się o nią upomniała.
Już na pierwszym roku dostała propozycję dołączenia do zespołu wokalnego Ryszarda Kniata. Nagrała kilka jego piosenek, a już na przełomie 1981 i 1982 Kniat wraz z dziennikarzej Jerzym Janiszewskim namówili Ryszarda Lipko, lidera Budki Suflera, aby zaczął dla niej komponować.
I tak w czerwcu 1982 powstał utwór "Fatamorgana ‘82", który zedebiutował miesiąc później w Programie III Polskiego Radia. Piosenkarka zdecydowała się wtedy występować używając tylko swojego imienia i zaczęła współpracować ze stylistką Aleksandrą Laską-Wołek, która stworzyła jej ówczesny wizerunek (charakterystyczną fryzurę i mocne smoky eye).
Kolejne piosenki notowały coraz większe sukcesy. "Ciotka P." trafiła na telewizyjną listę przebojów, ale największy sukces odniosły "Dmuchawce, latwce, wiatr", uznane w konkursie Polskiego Radia i Telewizji za największy przebój roku 1983. Urszula stała się prawdziwym głosem pokolenia lat 80.
O czym jest piosenka "Dmuchawce, latawce, wiatr"?
W czasach PRL w muzyce rozrywkowej, z oczywistych względów, unikano wielu treści. A właściwie nie unikano, tylko serwowano je w wersji zawoalowanej i wyjątkowo poetyckiej, dokładnie tak jak w kultowych "Dmuchawcach".
Oficjalnie utwór opowiada o młodzieńczym zachwycie nad światem, o letniej beztrosce i równie letniej miłości. Marek Dutkiewicz wspominał w wywiadach, że próbował, a udało mu się to wyjątkowo dobrze, ująć w słowa szczególny moment - w którym świat zaczyna pachnieć inaczej, a w sercu zapisują się wspomnienia tak ważne, że pozostają z nami na zawsze.
"Na wielkiej łące, ciepłej i drżącej" rozgrywa się rzeczywiście coś bardzo pięknego i wyjątkowego, gdy zakochani odkrywają nieznany dotąd wymiar bliskości. Ale autor tekstu dokonał wspaniałej rzeczy - ledwie zaznaczył ów fakt w wersach piosenki, tak że bardziej czujemy, o co w niej chodzi, niż naprawdę wiemy. Prawdziwa poezja i to o rzeczach, które tak nas poruszają - trudno się dziwić, że po 42 latach rozpływamy się w marzeniach już od pierwszych nut "Dmuchawców".
Gdzie nagrywano teledysk? "Świat z betonu" wcale nie był tak daleko...
Pamiętamy tę sielską scenę - piękna Urszula w bieli, z haftowanym kołnierzykiem i kokardą we włosach. Rozgrzana łąka, falujące trawy i letnia beztroska. Chociaż "Dmuchawce, latawce, wiatr" opowiadają o spotkaniu "na końcu świata", to teledysk do utworu powstał dużo bliżej "betonu" niż mogłoby się wydawać.
Kultowe nagranie powstało, owszem, na łące, ale... tuż obok lotniska Lublin-Radawiec. Kadry zostały jednak tak dopasowane, że rzeczywiście wydaje nam się, że wokalistka śpiewa swoją letnią, miłosną balladę z dala od jakiejkolwiek cywilizacji. Ale czy właśnie tak nie jest, gdy jesteśmy zakochani? Nawet w środku miasta z najbliższą osobą czujemy się jak w odległej krainie, z dala od wścibskich spojrzeń.
Inną scenerię dla swojego teledysku wybrała artystka, która również może pretendować do tytułu głosu pokolenia, ale tego późniejszego.
W 2009 roku "Dmuchawce" pojawiły się... w środku lasu
Po 26 latach od premiery "Dmuchawców" Urszuli piosenka dostała nowe życie dzięki Ewie Farnej. Jej reinterpretacja hitu lat 80. ukazała się jako drugi singiel promujący album "Cicho", który wyszedł 16 marca 2009 roku - była to druga polskojęzyczna płyta wokalistki.
"Piosenkę Urszuli będziemy mogli teraz usłyszeć w nowej interpretacji, nowych aranżach, trochę innej temperaturze i innej dynamice", mówił w wywiadzie Bartek Piotrowski - reżyser teledysku, który znacznie różnił się od tego z 1983. W 2009 roku "Dmuchawce" zadrżały bowiem w... środku lasu i znów wcale nie tak daleko od miejskiego zgiełku.
Zdjęcia do klipu powstawały w jednym z podwarszawskich lasów na początku czerwca. Obraz jest dużo bardziej tajemniczy, ciemniejszy, i chociaż ciągle piękny, to wydaje się dużo mniej "letni" niż oryginał. Wykonanie Ewy jest też zupełnie inne, a łóżko, które pojawia się w teledysku, dodaje elementu dosłowności do poetyckiej opowieści.
Piosenka, która kojarzy się z najpiękniejszym latem już od czterech dekad
Urszulę wiele razy pytano o jej kultowe "Dmuchawce, latawce, wiatr", a w jednym z wywiadów przyznała, że nigdy nie ma ich dosyć: "Kocham moje dmuchawce, bo to przepiękna piosenka. Nigdy mi się nie znudziła", przyznała, a my możemy tylko przytaknąć, bo nawet po czterdziestu dwóch latach słuchamy tego utworu z wielką przyjemnością.
Piosenka wciąż wraca w polskich stacjach radiowych, a jej refren zna właściwie każdy. Jest trochę jak pocztówka z tamtych czasów - dla młodszych słuchaczy po prostu piękna, dla starszych - niezwykle sentymentalna i przypominająca swego rodzaju obietnicę - czegoś nowego, nieopisanego, co dopiero miało się wydarzyć.
Zobacz też: