Niepozorne ząbki, wielka historia. O czosnku – superfoodzie, który karmi i leczy od pięciu tysięcy lat
Choć niepozorny i stanowiący niejako stały element codzienności, czosnek należy do grona roślin, które towarzyszą człowiekowi niemal od początku cywilizacji – karmiąc, lecząc, a także wpisując się w rytuały. Niepozorne ząbki obecne już wieki przed naszą erą obecne były wszak między innymi w Chinach, Indiach, Egipcie, Asyrii, Grecji czy Rzymie – każda z tych cywilizacji otaczała go zaś szczególną estymą (która nie osłabła także w kolejnych epokach). Dziś czosnkowa obecność w kuchniach świata wydaje się równie oczywista, że niewymagająca wyjaśnienia – ten wciąż skrywa jednak w sobie więcej, aniżeli mogłoby się wydawać. W "halo tu polsat" o sekretach czosnku dyskutowali zaś Jędrzej Majka – podróżnik i dziennikarz, a także dr Robert Jarema – lekarz.

Czosnkowe vademecum, czyli skąd, ile i dlaczego
Majka przypominał, że człowiek zaczął uprawiać czosnek już pięć tysięcy lat temu (miejsce miało to zaś w Azji Centralnej), a dziś znanych jest około ośmiuset jego odmian, z których aż kilkadziesiąt rośnie w Polsce.
"Czosnek możemy połączyć prawie ze wszystkim. Wyobrażacie sobie kuchnię śródziemnomorską, indyjską czy chińską bez czosnku?", pytał retorycznie, zwracając uwagę na uniwersalność tej rośliny.
A jeśli o Państwie Środka mowa... Na rodzimych targowiskach króluje obecnie Harnaś – odmiana różowa, sadzona jesienią i zbierana późną wiosną oraz latem (które – wbrew meteorologicznym pozorom – trwa nadal). Towarzyszy mu też między innymi Ornak – biały, przez co często mylony z importowanym czosnkiem chińskim (choć – jak wyjaśniał Jędrzej – zimą polski rynek "stoi" raczej odmianami hiszpańskimi).
I nic w tym dziwnego, gdyż globalne statystyki pokazują bezdyskusyjną dominację Azji (w szczególności Chin) na czosnkowym poletku.
"Rocznie na rynki trafia około dwudziestu ośmiu milionów ton czosnku, z czego ponad dwadzieścia milionów pochodzi właśnie z Chin. Na drugim miejscu są Indie – z ponad trzema milionami", podkreślał Majka.
Skala tamtejszej konsumpcji robi jeszcze większe wrażenie – Chinki i Chińczycy spożywają średnio aż czternaście kilogramów ząbków rocznie, co jest absolutnym rekordem w skali świata. Mieszkańcy i mieszkanki Korei Południowej, zajmujący drugie miejsce, zjadają około sześciu kilogramów, podczas gdy w Polsce wartość ta nie przekracza jednego kilograma.
Wyjątkową rolę czosnku potwierdza i współczesna medycyna (która zracjonalizowała doświadczenia obecne w kulturze od tysiącleci), a dr Robert Jarema wprost określa go mianem "superfoodu". Powodów jest zaś wiele.
"Obniża poziomy cholesterolu czy insuliny oraz ciśnienie krwi. Zmniejsza ryzyko choroby miażdżycowej, poprawia gospodarkę cukrową i hormonalną w organizmie. Jest rewelacyjny. Działa nawet w prewencji nowotworów", mówił.
Warto mieć jednak na uwadze możliwości ludzkiego organizmu, optymalna dawka czosnku wynosi bowiem około dziesięciu gramów dziennie (co odpowiada dwóm małym ząbkom). Liczy się także sposób przygotowania, który pomoże uniknąć gastrycznych dolegliwości.
"Gdy zgniatamy czosnek, allina zamienia się w allicynę, która jest żrąca dla naszego układu pokarmowego. Przygotowując czosnek, warto więc zalać go na dziesięć minut wodą. Można też wykorzystać w tym celu miód", przekonywał Robert.
Pozostaje jeszcze pytanie, jak uporać się z charakterystycznym zapachem, który od wieków budzi i obawy, i... fascynację. I choć starożytni wierzyli, że ten jest w stanie odstraszyć złe moce, dziś poszukujemy raczej bardziej praktycznych rozwiązań. Tu odpowiedź okazała się zaskakująco prosta.
"Pomagają mięta, sałata i jabłko", podsumował Jarema.
Tak oto czosnek – roślina znana od pięciu tysięcy lat, obecna w wierzeniach, kuchniach i medycynach – pozostaje jednym z najbardziej uniwersalnych darów natury, łącząc w sobie smak, historię i naukę, a przy tym wciąż udowadniając, że nawet najbardziej niepozorny twór natury może mieć niebagatelny wpływ na cywilizacje.
Zobacz też: