Najstarsza modystka w Polsce wciąż pracuje. "Kapelusz to kropka nad i"
Kamil Olek
Choć kapelusze mogą kojarzyć się dziś niektórym przede wszystkim z konnymi gonitwami oraz brytyjską rodziną królewską, moda na nie trwa, a co więcej – ma się całkiem dobrze. Najlepszym zilustrowaniem tego faktu jest zaś praca, którą od ponad 60 lat wykonuje Lucyna Kolbusz – najstarsza wciąż aktywna modystka w Polsce, która to, wraz ze swoją uczennicą Sylwią Leśniewską, gościła w studio "halo tu polsat".
Od Starożytnego Egiptu do Ascot i Służewca. Krótka historia kapelusza
Nim jednak o pracy pań Lucyny i Sylwii, przenieśmy się na chwilę w przeszłość. Kapelusze bowiem noszono już w starożytności, w wielu kulturach były zaś symbolami władzy i statusu społecznego (działo się tak chociażby w Egipcie). W średniowieczu z kolei nakrycia głowy zaczęły zmieniać kształty, jak również stały się bardziej ozdobne, nabierając jednocześnie indywidualnego charakteru. Kolejne wieki to już swoista epoka kapeluszy, zarówno wśród kobiet, jak i mężczyzn – stały się one na tyle nieodłącznym elementem garderoby, że wiele postaci historycznych trudno wręcz wyobrazić sobie bez nich. W XX wieku moda zaczęła pędzić w nieco innym kierunku, tym samym mniej więcej w latach 60. zaczęły one nieco tracić na popularności. Wciąż jednak noszone są na specjalne okazje (między innymi na wyścigi konne, zarówno te organizowane w brytyjskim Ascot, jak i na warszawskim Służewcu), a część klasycznych modeli – także na co dzień.
Skąd jednak wzięło się samo modniarstwo, czyli rzemiosło związane z tworzeniem kapeluszy właśnie? Jak to w podobnych przypadkach bywa, rozwijało się na przestrzeni lat, za złote stulecie należy jednak uznać wiek XIX. Modniarki (nazywane też modystkami) były rozchwytywane także w międzywojniu oraz w latach PRL-u. Choć zawód ten wciąż jest niezwykle ceniony, należy do kategorii sztuk niszowych. Czy modystki narzekają więc na brak zajęcia? Jak pokazuje przykład gościń "halo tu polsat" – nic z tych rzeczy.
Modystką być. Lucyna Kolbusz i Sylwia Leśniewska o sztuce tworzenia kapeluszy
Lucyna Kolbusz kapeluszami pasjonowała się od najmłodszych lat, zawodowo zajęła się nim w 1958 roku, zaś od ponad 40 lat prowadzi własny salon. Sylwia Leśniewska to z kolei uczennica Lucyny, która w branży jest już trzy dekady.
Pani Lucyna w rozmowie z Kasią i Maciejem powiedziała, czym jest dla niej kapelusz:
"Kapelusz dla mnie to jest kropka nad i. To jest wykończenie całej sylwetki. Panie, które do mnie przychodzą, szybko się o tym przekonują. Ja im tłumaczę, co prawda, ale jak zakładają kapelusz na głowę, są zdziwione, jak wiele to zmienia."
Kasia Cichopek zapytała panią Lucynę, czy kapeluszem można podkreślić swój charakter. Modystka odpowiedziała:
"Oczywiście! Ja już mam to we krwi. Widzę kogoś, patrzę, jaki ma styl, jak się porusza i wiem, jaki kapelusz będzie dla niego najlepszy. Czy pani jest elegancka, dystyngowana, energiczna, czy bardziej chłopczyca (...)"
Najstarsza polska modystka: "Ja nigdy nie jestem zmęczona"
Maciej Kurzajewski powiedział, że pani Lucyna nie jest rzemieślnikiem, lecz artystką. I trudno się z nim nie zgodzić. Modystka mówi, że mimo jej wieku, w pracy nigdy nie czuje się zmęczona:
"Jak wchodzę do pracowni, nie jestem nigdy zmęczona. Ja nie wiem kiedy dzień mija! Nie wiem nawet, która jest godzina. Ciągle coś robię, ciągle tworzę. I jestem dumna, że mam swoją następczynie. Cieszę się, że Sylwia to przejmie. Już zaczęła obsługiwać teatry, bo ja robiłam kapelusze do wszystkich teatrów w Polsce."
Pani Lucyna i pani Sylwia podkreślają, że ich kapelusze są wykonywane ręcznie, na tzw. kalotce - czyli drewnianej główce. Nie używają żadnych form, a w zalezności od rodzaju kapelusza, nad jego wykonaniem spędzają od kilku godzin, do nawet kilku dni.
Panie opowiedziały też o zmieniającej się na przestrzeni dekad modzie oraz wspomniały (a przede wszystkim – pokazały), co nosiło się kiedyś, co zaś modne jest dziś. Obecne na planie miłośniczki mody, Kasia Cichopek i Ewa Wachowicz, nie mogły przegapić takiej okazji. Każda z nich przymierzyła kilka kapeluszy, a Ewa prezentowała się kwitnąco w fioletowym kwiecistym fascynatorze.
Jakie kapelusze kupuje się dzisiaj?
Okazuje się, że na topie są obecnie między innymi nakrycia głowy, które nawiązują do szeroko rozumianej popkultury. W przypadku wspominanych już wyścigów konnych wciąż ceni się jednak klasyczne rozwiązania, w tym ozdobne fascynatory. Nie inaczej dzieje się również podczas podniosłych wydarzeń, jednak nie tylko tych, związanych z brytyjską monarchią (choć modystki zgodnie przyznają, że inspirują je trendy z Wysp).
Pani Sylwia wykonuje kapelusze filmowe, stąd na planie "halo tu polsat" wziął się czerwony kapelusz z czaszczką, jak z filmu "Krokodyl Dundee". Robiła też nakrycia głowy inspirowane serią "Indiana Jones". Powiedziała też, że dzisiaj kapelusze wyszły poza strefę elegancji:
"Kapelusze to nie tylko elegancja. Można je założyć do wszystkiego. Do płaszcza, do kurtki jeansowej, nawet do trampek."