Kolorowe opłatki dla zwierząt i sypanie owsem. Poznaj piękne tradycje na świętego Szczepana
Karolina Szydłak
Już dziś drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia, który znany jest również jako dzień świętego Szczepana. W większości polskich domów to czas, kiedy kontynuuje się biesiadowanie w rodzinnym gronie. Wielu Polaków traktuje 26 grudnia jako czas relaksu i odpoczynku po świątecznej gonitwie i licznych odwiedzinach.
Tradycja święcenia i obsypywania się owsem. Miało to zapewnić urodzaj plonów
26 grudnia to dzień poświęcony upamiętnieniu śmierci świętego Szczepana - męczennika za wiarę chrześcijańską. Według tradycji, tego dnia szło się poświęcić do kościoła owies.
Do dziś w wielu miejscach jest to nadal praktykowane podczas mszy świętej. Robi się to na pamiątkę ukamienowania Szczepana, ale również ma to zapewniać urodzaj na nadchodzący nowy rok.
Ciekawostką jest, że dawniej owies sypano w kościele na posadzki, a nawet na księdza. Wielu wiernych obsypywało się także ziarnami owsa tuż po mszy.
W drugi dzień świąt zwierzęta dostawały kolorowe opłatki. Gospodarze obwiązywali też drzewa słomą
Dawniej w Szczepana gospodarze wczesnym rankiem szli do zwierząt hodowlanych i podawali im kolorowe opłatki. Jest to stary zwyczaj, który sięga XVI wieku.
Co ciekawe, kolory opłatków miały bardzo duże znaczenie. W zależności od regionów Polski praktykowano, aby podawać koniom czerwone opłatki, które miały dodawać mu sił i chronić je przed urokami.
Z kolei dla krów przeznaczony był żółty opłatek - miał chronić przed chorobami.
W ten wyjątkowy dzień niektórzy gospodarze obwiązywali także drzewa powrósłami ze słomy. Miało to zapewnić obfite plony.
W Szczepana zaśmieca się słomą obejścia domów panien na wydaniu. To okazja na przyjście kawalera
W niektórych regionach polski swego czasu królował zwyczaj, że obsypywano obejścia domów dziewcząt słomą. Miało to oznaczać, że w tym domu mieszka wolna panna na wydaniu.
Według tradycji panny przygotowywały dla sypiących słomą kawalerów alkohol oraz różne zakąski. Towarzyszyło temu zwyczajowi wiele śmiechu i psot.
Na wsiach, wizyta mężczyzny 26 grudnia w domu młodej dziewczyny, zazwyczaj oznaczała, że kawaler ma wobec niej poważne zamiary.
Wspólne kolędowanie i wesołe biesiadowanie z rodziną
Jedną z ważniejszych tradycji drugiego dnia świąt jest wspólne kolędowanie. Oficjalnie w kościele katolickim jest przyjęte, że kolędy można śpiewać już od pasterki, czyli mszy od północy (noc z 24 na 25 grudnia).
Na wielu polskich wsiach, w Szczepana często chodzą poprzebierani kolędnicy i od domu do domu śpiewają tradycyjne kolędy i pastorałki. To piękny zwyczaj, który przetrwał do dziś, chociaż niestety z roku na rok coraz mniej młodych ludzi chce w nim uczestniczyć. Dawniej gospodarze wyczekiwali kolędników i przyjmowali ich z dużą gościnnością. Za dobrą wróżbę i życzenia należało się kolędnikom odwdzięczyć np. jakimś smakołykiem ze świątecznego stołu lub drobną zapłatą.
Ciekawostką jest, że początki kolędowania wiążą się z pogańską tradycją noworocznych obrzędów. Dawniej śpiewano pieśni, które miały zawierać życzenia urodzaju w nowym roku oraz pochwały dla gospodarza domu.
Dzień Świętego Szczepana to także czas na spotkania z dalszą rodziną, a niekiedy również z przyjaciółmi. Dobrym pomysłem jest także wybranie się w tym dniu na świąteczny jarmark. Można tam spróbować wielu regionalnych smakołyków, a w wielu dużych miastach przygotowano na Szczepana dodatkowe atrakcje typu koncerty kolęd i żywe szkopki.