Cukier na smutek, cukier na stres. Dietetyk wyjaśnia, jakie mechanizmy nami kierują i jak sobie z nimi poradzić

Beata Łajca
Mamy coraz większą świadomość tego, co powinniśmy, a czego nie powinniśmy jeść. Na szczęście nikt już nie wierzy w to, że cukier krzepi. Ale nadal nie zdajemy sobie sprawy, jakie mechanizmy nami rządzą, gdy sięgamy po czekoladę czy lody. Dietetyk kliniczny Bartek Szemraj nie ma wątpliwości, że cukier jest jak każda inna używka. I tak samo jak one, wyrwanie się z błędnego koła wymaga tygodni. Co ma cukier do naszych emocji?

Bartek Szemraj gościł w "halo tu polsat" w piątek 21 lutego. Jest dietetykiem klinicznym i trenerem personalnym. Od dziecka uprawiał sport, a zdrowym odżywianiem zainteresował się w wieku 20 lat, gdy dowiedział się, że choruje na Hashimoto. Od tamtej pory udało mu się pomóc tysiącom ludzi. Ostatnio napisał też książkę "Metoda na cukier" traktującą o tym, jak radzić sobie z cukrem w codziennej diecie. Bartek wie, o czym mówi - jako dziecko był uzależniony od cukru. Doświadczył też mechanizmów jedzenia emocjonalnego.
Nasz gość jest przekonany, że w dzisiejszych czasach jedzenie coraz częściej staje się szybkim i łatwym sposobem na chwilowe złagodzenie trudnych emocji. Zajadamy problemy w pracy, zajadamy problemy osobiste. Do tego dochodzi fakt, że Polacy jedzą zatrważające ilości cukru - średnio rocznie prawie 46 kg, co stawia nas na 8. miejscu spośród 195 krajów świata.
Cukier na smutek i na stres. Dlaczego zajadamy emocje słodyczami?
Ileż to razy widzieliśmy w filmach czy serialach, jak pogrążone w smutku kobiety zasiadają na kanapie z litrowym opakowaniem lodów. I może patrzyliśmy na to z politowaniem, ale niestety, większość z nas miewa podobne zachowania. Dlaczego?
"Tutaj wchodzi kilka czynników. Mamy czynniki kulturowe i czynniki społeczne, bo tak naprawdę od dziecka jesteśmy tego uczeni. Jak dziecko jest smutne czy zdenerwowane, to żeby je szybko uspokoić, dostaje cukierka, na przykład. Dziecko nie chce czegoś zjeść na obiad, to mówimy: zjedz kotlecika albo ziemniaczki, a potem dostaniesz deserek.
W tym miejscu naszemu gościowi przerwała Agnieszka Hyży, zwracając się do swojej teściowej: "Mamo, czy ty to słyszysz?!". Nasza prowadząca ma bowiem trzyletniego syna, który od swojej kochanej babci nie raz dostał tę obietnicę deserku po obiedzie, lub słodyczy po wyjściu z przedszkola. Bartek Szemraj zaznaczył, że takie pojedyncze sytuacje, nie są wielkim dramatem, ale kiedy zaczynają stawać się codziennością, mogą wyrządzić poważną krzywdę.
"To w naszym mózgu tworzy pewne schematy. Nasz mózg koduje sobie te sytuacje", mówił nasz gość. Wyjaśnił, że dziecko nagradzane czy uspokajane słodyczami, wyrasta na dorosłego, który w słodkościach szuka pocieszenia, bo inaczej nie potrafi. Cukier staje się jego sposobem na radzenie sobie z trudnymi emocjami. I bardzo ciężko pozbyć się tego przyzwyczajenia.
Cukier a emocje, czyli dlaczego czekolada na pocieszenie to nie jest dobry pomysł
A jak działa na nas cukier, kiedy przyjmujemy go w momencie silnych emocji?
"Na samym początku jest super, bo my się momentalnie czujemy lepiej. Działa trochę tak, jak każda inna używka. Ale problem pojawia się już po kilkudziesięciu minutach, dlatego że mamy wtedy efekt »crush«. I wtedy się dzieje dokładnie odwrotnie. Stajemy się apatyczni, poddenerwowani, osłabieni", wyjaśnił dietetyk i dodał, że ów efekt - jego siła i czas wystąpienia jest uzależniony od konkretnej osoby i ilości spożytego cukru. "Może być tak, że zjemy banana i nic się nie wydarzy. Ale jeżeli zjemy sobie dwie czekolady, wtedy, niestety, ten efekt się pojawi już po 30-60 minutach. I mamy taką zwyżkę humoru, a potem on spada", dodał.
Co się wtedy dzieje? Często sięgamy po kolejne słodycze, licząc, że znów poczujemy się dobrze i wpadając, tym samym, w błędne koło. Jak się z niego wyrwać?

Zdaniem dietetyka nie trzeba całkowicie rezygnować z cukru
"Ja bym tutaj kontrowersyjnie powiedział, żebyśmy przestali demonizować cukier, bo te wszystkie komunikaty, że cukier zabija nie działają", mówił Bartek Szemraj. Jego zdaniem nie chodzi też o całkowite wyeliminowanie cukru z diety, tylko o przejęcie kontroli.
"Uświadomiłbym ludziom przede wszystkim to, że cukier jest skutkiem, a nie przyczyną. Sięgamy po cukier, tak samo jak po każdą inną używkę, nie dlatego, że jest taki cudowny, tylko dlatego, żeby sobie poradzić z gorszym nastrojem. Zazwyczaj, nie mówię, że zawsze, ale bardzo często tak jest", tłumaczył zachęcając do zadania sobie pytania, zanim sięgniemy po coś słodkiego, dlaczego tak naprawdę to robimy. Świadomość schematów, jakie wynosimy z dzieciństwa i wiedza o mechanizmach działania cukru w organiźmie, może w tym pomóc.
Skoro dietetyk twierdzi, że nie musimy całkowicie eliminować cukru z diety, to na jakie słodkie przekąski możemy sobie pozwalać? Czy dobrym pomysłem są bogate we fructozę owoce?
"Tak! To jest przede wszystkim naturalny produkt. Weźmy pod uwagę, że słodycze są totalnie przetworzone i bardzo często zawierają połączenie - cukier z tłuszczem oraz mnóstwo dodanych substancji, które nie są zdrowe dla naszego organizmu. Na pewno lepiej jest sięgać po owoce". odpowiedział nasz gość, ale dodał, że i to wcale nie jest takie oczywiste.
"Pytanie: na jakim my jesteśmy etapie. Dla większości osób owoce niestety nie będą rozwiązaniem" dodał i wyjaśnił, że osoby sięgające regularnie po słodycze, z czasem potrzebują coraz więcej cukru. A ten zawarty w winogronach czy bananach raczej im nie wystarczy. Od czego w takim razie zacząć?
Droga do wyzwolenia z błędnego cukrowego koła nie jest ani krótka, ani prosta. Bartek Szemraj podkreśla, że to musi być proces i nie wystarczy sobie powiedzieć: "od dzisiaj nie jem cukru". Co więc należy zrobić? Ograniczać sobie cukier stopniowo.
Jak "ugryźć" cukier? Najważniejsze siedzi w głowie
"Zacząć jeść produkty, które będą stopniowo zawierały coraz mniej cukru. I to się ciągnie nawet tygodniami u niektórych. Ja teraz mówię tylko o takim aspekcie dietetycznym. A z drugiej strony ten aspekt, moim zdaniem dużo ważniejszy, czyli psychologiczny. Szukamy powodu, dla którego my sięgamy po ten cukier realnie" odpowiedział nasz gość. Te powody nie zawsze są negatywne, bo po cukier sięgamy nie tylko wtedy, gdy jesteśmy zestresowani czy smutni, ale także wtedy kiedy świętujemy. Trzeba to zauważyć, można to spisać i koniecznie się z tym zmierzyć. Pomocna będzie rozmowa z kimś zaufanym, albo konsultacja ze specjalistą.
Agnieszka Hyży zwróciła uwagę na bardzo istotną rzecz, która dokładnie obrazuje schemat uzależnienia od cukru. Łatwiej jest zjeść czekoladę, niż zmienić stresującą pracę, popracować nad kulejącym małżeństwem czy pójść na terapię. Ale czy to w czymkolwiek pomaga? Niestety nie, a dodatkowo jeszcze nam szkodzi.
Cukier nie jedno ma imię, czyli na co zwracać uwagę czytając etykiety?
Mamy coraz większą świadomość na temat żywienia. Coraz więcej z nas dokładnie czyta etykiety produktów, zanim wrzuci je do koszyka. Na co, w kontekście tej rozmowy, powinniśmy zwrócić szczególną uwagę?
"Problemem jest to, że cukier może występować pod wieloma różnymi nazwami. Pierwsze na co bym zwrócił uwagę przy produkcie, to ile ma węglowodanów", odpowiedział Bartek Szemraj, a nasi widzowie mogli zobaczyć planszę z różnymi nazwami pod którymi może kryć się cukier. I znów - największe znaczenie będzie miała tutaj ilość danej substancji w produkcie.

A jakie substancje słodzące są najzdrowsze? Zdaniem naszego gościa to stewia i erytrytol.
Zobacz też: "Pretty Woman" ma już 57 lat i wciąż zachwyca. Dieta Julii Roberts jest idealna dla kobiet 55+