Co łączy Radosława Liszewskiego z Jennifer Aniston? Należą do tego samego "klubu" - podobno to przepis na sukces
Materiał zawiera linki partnerów reklamowych.
Co może łączyć gwiazdę disco polo z ikoną Hollywood? Zaskakująco wiele. W "halo tu polsat" Radosław Liszewski przyznał, że podobnie jak Jennifer Aniston, szef Apple i obecna w studiu przedsiębiorczyni Dominika Żak należy do pewnego wyjątkowego "klubu". Łączy ich jeden nawyk, który - jak twierdzą - zmienił ich życie i zdecydował o sukcesie w karierze. Czy ekspert potwierdza, że to rzeczywiście przepis na sukces?

Co to jest 5 AM club?
"5 AM club" to trochę taki klub milionerów - tych rzeczywistych i tych dopiero aspirujących. Przynajmniej masa ludzi pisząca i mówiąca o wczesnym wstawaniu w mediach społecznościowych jest przekonana, że zwyczaj ma ogromne znaczenie dla sukcesu w życiu. Fakt, wśród osób wyznających zasadę wstawania o 5:00 można znaleźć wiele głośnych nazwisk. Do "klubu piątej rano" należy m.in. Jennifer Aniston, Mark Wahlberg, szef firmy Apple Tim Cook, a także Tomasz Oświeciński, Mariusz Pudzianowski i w końcu - obecny dzisiaj w studiu "halo tu polsat" Radosław Liszewski.
Nazwa "klubu" wzięła się od tytułu bestsellera Robina Sharmy sprzed siedmiu lat. W książce autor pisze o tym, jak poranna rutyna pomaga w osiąganiu ponadprzeciętnych rezultatów w różnych obszarach życia. Jak buduje dyscyplinę, kreatywność, zdrowie psychiczne i fizyczne. Termin zyskał wspomnianą popularność w internecie także dlatego, że najbogatsi ludzie świata przyznają, że właśnie o 5:00 zaczynają swój dzień. Czy to naprawdę przepis na sukces?
Co łączy Radosława Liszewskiego z Jennifer Aniston? Ten zwyczaj (podobno) jest przepisem na sukces
Obok Radosława Liszewskiego, frontmena zespołu "Weekend", na naszej kanapie usiadła Dominika Żak, przedsiębiorczyni oraz dr Michał Skalski - psychiatra i specjalista do spraw snu. Ten ostatni nie należy do klubu 5 AM, ale o wstawaniu i zasypianiu wie wszystko. Za to Radosław i Dominika od lat budzą się właśnie bladym świtem i są przekonani, że ma to wielki, pozytywny oczywiście, wpływ na ich kariery.
Dominika Żak mówiła, że te wczesne poranki są dla niej najwspanialszą chwilą dnia. Cieszy się z samotności, spokoju, zaczyna swój dzień bez pośpiechu, znajdując czas na ulubioną lekturę. Radek Liszewski przyznał, a z racji zawodu muzyka jest to zupełnie zrozumiałe, że jeszcze kilkanaście lat temu lubił "zarwać noc", ale teraz jest zupełnie inaczej. "Między 5:00 a 6:00 codziennie się budzę i ja się nie zmuszam, żeby wstać. Po prostu oczy mi się otwierają. Mam wtedy tak długi, fajny dzień. Kawka o poranku jest cudowna", mówił i dodał, że zwykle do godziny 9:00, kiedy niektórzy dopiero wstają, jemu udaje się już całkiem sporo zrobić.
Czy 5:00 rano to najlepsza pora na wstawanie? Specjalista wyjaśnia zasadę
Ewa Wachowicz zwróciła się do pana doktora z pytaniem, o której musimy się położyć spać, jeżeli chcemy wstawać o 5:00. Specjalista wyjaśnił, że ilość snu potrzebna dla zdrowia zmienia się z wiekiem - co ciekawe, im jesteśmy starsi, tym mniej snu potrzebujemy. 20-30 latkowie potrzebują spać około 8 godzin, 40-60 latkowie 6-7 godzin, a osoby 60+ już tylko około 5-6 godzin.
"Państwo oboje jesteście naprawdę godni podziwu jako przykłady świetnej higieny snu. Zasada jest taka, że chodzę spać, jak jestem śpiący i wstaję zaraz po przebudzeniu, kiedy się czuję wyspany. I warto pilnować własnych godzin snu", wyjaśnił dr Skalski.
Krzysztof Ibisz zastanawiał się, czy można spróbować się przestawić na wcześniejsze wstawanie, skoro ludzie biznesu twierdzą, że to najlepsza droga do sukcesu. Doktor przyznał, że może to być trudne, ale jest możliwe. Warto jednak żyć w zgodzie z własnym zegarem biologicznym, a ten, jak dodał, z czasem się zmienia - dlatego ludzie starsi mają tendencję do coraz wcześniejszych pobudek i jest to zupełnie normalne. "W grupie 20-30 latków przeważają sowy, w mojej grupie wiekowej już raczej skowronki", przyznał.

Zasada 20/20/20 - nie chodzi tylko o porę wstawania, ale także poranne zwyczaje
Słynna książka Robina Sharmy opisuje, jak powinien wyglądać idealny poranek. O swoich porannych zwyczajach dużo mówią też ludzie sukcesu, przekonani, że sposób zaczęcia dnia to właśnie ich przepis na sukces. W poradniku jest mowa o kluczowej pierwszej godzinie, w której warto zawrzeć lekką aktywność fizyczną, refleksję czyli medytację albo modlitwę oraz naukę. Autor opisuje to jako zasadę 20/20/20, według której pierwsze 60 minut dnia dzielimy na trzy bloki i właśnie to ma być przepisem na sukces (nie tylko zawodowy) i kluczem do najlepszego samorozwoju. U naszych gości wygląda to podobnie.
Dominika Żak, przedsiębiorczyni, rzeczywiście ma swoje poranne rytuały. "Ja czytam, staram się tak 20-30 minut czytać właściwie codziennie", mówiła i dodała, że jej poranną lekturą są poradniki rozwoju osobistego. Z samego rana dba też o relacje rodzinne, bo zawsze pisze do swoich rodziców. Gościni wspomniała, że kiedyś, gdy zajmowała stanowisko prezeski dużej firmy, zaczynała dzień od sprawdzania wyników przedsiębiorstwa. Dzisiaj już tego nie robi, bo wie, że to najgorsze co można sobie zaserwować z samego rana. Mówi za to, że samorozwój jej dla niej bardzo ważny, a poranna lektura to jego kluczowa część.
Na pytanie Krzysztofa Ibisza, czy poranne wstawanie miało wpływ na jej biznesowy sukces odpowiedziała bez wahania: "Sto procent! I ma dalej! Bo ja świadomie wybieram to, co robię rano i to mi boostuje na cały dzień". Dodała też że o poranku trzyma się z dala od wszystkiego, co może ją zestresować, czy wprawić w gorszy nastrój.

Czy da się przestawić zegar biologiczny? Specjalista nie ma wątpliwości
Nasi prowadzący dopytywali jeszcze dr Skalskiego o zasady higienu snu. Co zrobić, kiedy chcemy zacząć wstawać wcześniej "z głową", czyli powinniśmy o odpowiedniej porze kłaść się spać, a nasz niewprawiony organizm wcale nie ma na to ochoty. Jak mówił, na pewno nie warto od razu przestawiać sobie budzika o kilka godzin, robimy to stopniowo.
"Cofam budzik o pół godziny i daję sobie dwa, trzy tygodnie aż mi się cofnie pora zasypiania o te pół godziny. Tak wygląda mniej więcej cofanie tego zegara biologicznego", wyjaśnił. Dodał też, co zrobić, żeby to zasypianie było łatwiejsze, a co za tym idzie, sen stał się bardziej efektowny.
"Na 3-4 godziny przed snem unikać wszelkich obiążeń fizycznych, psychicznych, intelektualnych i emocjonalnych. Same przyjemności", mówił Skalski o wieczorze, a co do samego poranka dodał jeszcze:
"Jak wstaje z łóżka, to wystawiam twarz na światło" - zakładając, oczywiście, taką porę roku, która to umożliwia. Ten kontakt ze światłem pomaga się rozbudzić, podobnie jak ciemność sprzyja szybszemu zasypianiu.
Nowy singiel Radosława Liszewskiego. Artysta szykuje się do wielkiego koncertu w Niemczech
Radosław Liszewski przyznał, że odczuwa pozytywny wpływ porannego wstawania na swoją kreatywność, w branży muzycznej kluczową dla odniesienia sukcesu. "Lubię pójść [...] do studia, gdzie jest godzina, powiedzmy, 6:00 rano - fajne pomysły wtedy przychodzą, w ogóle inaczej głowa funkcjonuje, gdy tak się zacznie", zdradził.
Najnowszym owocem tej porannej kreatywności Radosława Liszewskiego jest singiel "Halo, tu Londyn", którego już można posłuchać w sieci. Artysta nadal nie zwalnia tempa - prosto z naszego studia jedzie na kolejny koncert, a w sobotę gra na największej polskiej imprezie w Niemczech - Polonia Music Festival. A w naszym studiu, na zakończenie programu zaśpiewał swój największy hit "Ona tańczy dla mnie", a jego występ, podobnie jak całą rozmowę i wszystkie odcinki "halo tu polsat", można zobaczyć na platformie Polsat Box Go.






