Siatkarze na chwilę przed (pół)finałem. O innej twarzy polskiej drużyny
Materiał zawiera linki partnerów reklamowych.
Na chwilę przed półfinałem mistrzostw świata w siatkówce mężczyzn – w którym Polska zmierzy się z Włochami – obraz naszej reprezentacji nabrał szczególnego wymiaru. W "halo tu polsat", miast schematycznych wypowiedzi o taktyce czy formie, kibice i kibicki mogli usłyszeć jednak coś więcej – fragmenty codzienności, osobiste żarty, refleksje i drobiazgi, które układają się w portret drużyny nie tylko jako sportowej machiny, ale też wspólnoty ludzi. To rzadki moment, kiedy widać, że za potężnymi serwisami i blokami stoją zwyczajni chłopcy – ze swoimi charakterami, pasjami i poczuciem humoru.

Polska kadra poza parkietem, czyli od luzu do powagi
W wyemitowanym materiale filmowym siatkarze opowiadali o atmosferze, trenerze i własnych rytuałach. Bartosz Kurek mówił tym samym o "fajnej grupie i fajnej atmosferze", dodając, że właśnie to może dać "fajny wynik". Wilfredo León podkreślał sportowy konkret: "Każde spotkanie trzeba zagrać najlepiej. I trzeba pokonać rywali". Tomasz Fornal, mistrz luzu i żartów, rzucał w stronę trenera, że jego dowcipy na pewno trafiają wieczorem do pokoju Grbicia – na co serbski szkoleniowiec z powagą odpowiadał: "Nie". W tej wymianie widać było więcej niż tylko żart: relację opartą na kontrastach.
To jednak dopiero początek. Fornal barwnie opowiadał o swoich eksperymentach z kolorami włosów, żartując, że w razie potrzeby sam Kurek, jako posiadacz "bujnej fryzury", mógłby zadbać o odpowiednie zafarbowanie. Trener Nikola Grbić przyznał z kolei, że lubi pracować z zawodnikami, bo są "bardzo serio", ale też wie, że siła tej drużyny tkwi w równowadze między żartem a powagą.
Pozostali zawodnicy podkreślali własne doświadczenia. Dwudziestoletni Maksymilian Granieczny chwalił równe traktowanie, Kewin Sasak mówił o chwilach frustracji, Jakub Nowak wspominał, jak szybko wtopił się w kadrę, a Szymon Jakubiszak przyznawał, że klucz to umiejętność wyciągania wniosków. Norbert Huber zapewniał, że czeka na swój moment i będzie gotowy, gdy nadejdzie, a Jakub Kochanowski zwracał uwagę, że ostatnio brakuje mu wolnych chwil, by odświeżyć listę pasji poza siatkówką.
Nie zabrakło też akcentów osobistych. Jakub Popiwczak żartował, że skoro sam Wojciech Drzyzga określił go liderem, to rzeczywiście jest liderem defensywy. Kamil Semeniuk przypomniał, że najważniejszą imprezę życia - własny ślub - ma już za sobą. Marcin Komenda podkreślał, że rodzina musi być gotowa na jego nieobecność aż do najdalszego możliwego terminu - bo celem jest finał i powrót do domu dopiero z medalem.
Wszystko to tworzyło obraz drużyny, w której doświadczenie Kurka spotyka się z energią Graniecznego, w której jeden z zawodników żartuje z barbera, a inny mówi o córce czekającej na tatę. To zupełnie inny wymiar niż ten, do którego przyzwyczaili kibiców na parkiecie.
Fenomen drużyny w oczach Jerzego Mielewskiego
W studiu Jerzy Mielewski dopowiadał kontekst, przedstawiając Fornala jako medialnego showmana, Kochanowskiego jako spokojnego domatora, z drugiej strony mówiąc o Kurku jako liderze schodzącym z roli głównego atakującego oraz Graniecznym - "Bąblu", który wchodzi do drużyny i natychmiast zdobywa serca.
Mielewski zauważył też, że fenomen polskiej drużyny wychodzi poza krajowe ramy - na Filipinach siatkarze stali się prawdziwymi gwiazdami, ich podobizny widnieją na plakatach, a kibice szykują nawet maski z twarzami młodych zawodników. Jednocześnie przypomniał o codzienności siatkarskich rodzin - partnerkach i żonach, które podróżują za swoimi mężami po świecie i które, jak Małgorzata León, są fundamentem także sportowych sukcesów. To one tworzą zaplecze, bez którego nawet najlepsi nie mogliby funkcjonować w rytmie ciągłych wyjazdów i meczów.
Na koniec jednak wszystko wróciło na właściwe tory - do sportu. Bo choć dziś spotkają się mistrzowie świata i mistrzowie Europy, a eksperci mówią o "przedwczesnym finale", to pewne jest jedno: Polacy wejdą na parkiet jako drużyna nie tylko silna taktycznie, ale też ludzko spójna, wsparta humorem, rodzinnością i świadomością, że zwycięstwa rodzą się nie tylko z punktów, lecz także z atmosfery.
Nam pozostaje zaś trzymać kciuki!
Rozmowę z siatkarzami oraz Jerzym Mielewskim zobaczyć można na Polsat Box Go. Na mecz zapraszamy zaś o 12:30 do Polsatu oraz Polsat Sport 1.