Miuosh o kulisach "Must be the music": "Najczęściej sprzeczam się z Natalią"
Beata Maj
W wywiadach, jakich udzielają, jurorzy "Must be the music" często podkreślają, że podczas castingów zdarzają się między nimi różnice zdań. W rozmowie z nami Miuosh zdradził, że on akurat najczęściej dyskutuje z Natalią Szroeder. "Żremy się po koleżeńsku" - wyjaśnił.
Wraz z powrotem do Polsatu "Must be the music" wracają emocje - również te, które towarzyszą jurorom podczas przesłuchań kandydatów do programu. I choć cała czwórka zgodnie przyznaje, że różnice się zdarzają, to wszyscy podkreślają, iż są w stanie się dogadać. W rozmowie z nami Miuosh zdradził jednak, że jest jedna osoba, za jurorskim stołem, z którą zdecydowanie częściej wchodzi w polemikę.
Miuosh o byciu jurorem w "MBTM": "Wszystko mnie zaskoczyło"
W przypadku Miuosha praca w roli jurora na planie muzycznego show jest jego debiutem. W rozmowie z "halo tu polsat" artysta nie ukrywał, że właściwie wszystko, co się wydarzyło do tej pory, było dla niego nowością:
"W zasadzie wszystko mnie zaskoczyło podczas tej pracy, bo pierwszy raz w życiu mam styczność z wieloma takimi sytuacjami, które w czasie produkcji takiego programu mają miejsce i są na porządku dziennym, a w moim świecie one w ogóle nie występują, więc ciężko wybrać w moim przypadku - i bardzo fajnie" - oznajmił.
Miuosh o dyskusjach z Natalią Szroder na planie "MBTM": "Mamy podobne charaktery"
Zapytany, czy zdarza mu się stawać w opozycji do pozostałych jurorów, Miuosh zdradził, że szczególnie często wchodzi w dyskusje z Natalią Szroeder. Wyjaśnił też, dlaczego tak się dzieje:
"Mnie jest z wszystkimi jurorami po drodze. Najczęściej sprzeczam się z Natalią, ale to dlatego, że znamy się najdłużej - znamy się ze sceny, znamy się trochę prywatnie i nie mamy takiego dystansu do siebie, i się żremy po koleżeńsku. No i mamy takie charaktery trochę do siebie podobne. Z wszystkimi jest mi po drodze, z Natalią też, ale z nią najczęściej się sprzeczam" - podsumował.
Byliśmy ciekawi, ilu pretendentów do wygranej w "Must be the music" Miuosh widzi po castingach. Po krótkim zastanowieniu i wykonaniu obliczeń, padła jasna odpowiedź:
"Uważam, że pięć osób będzie walczyć o zwycięstwo".
Reporter "halo tu polsat" zapytał na koniec Miuosha o jego muzyczne plany i marzenia.
"Ja muzycznych marzeń jako takich nie mam" - stwierdził wokalista. - "Po prostu robię to, co mnie nachodzi, w momencie, kiedy mnie nachodzi i zawsze moim marzeniem jest doprowadzić to, co mnie naszło do końca i do formy, którą będę mógł zaprezentować" - powiedział.
Czekacie już na pierwsze odcinki "Must be the music"? Myślicie, że zobaczymy, jak Miuosh i Natalia "żrą się po koleżeńsku"?
Zobacz też: Jurorzy ''MBTM'' opowiedzieli o wrażeniach z castingów. Zdradzili także swoje świąteczne zwyczaje