Incydent z reżyserem kosztował ją karierę. Po latach nieobecności Laura Samojłowicz wraca do show-biznesu

Beata Łajca
Zyskała popularność dzięki roli Natalii Lipskiej - młodej dziewczyny, która w wyniku zbiegu okoliczności stała się właścicielką luksusowego hotelu. "Hotel 52" wyniósł Laurę Samojłowicz do poziomu gwiazdy, ale wszystko skończyło się w jednej chwili, gdy oskarżyła reżysera serialu o nadużycia. Później wyprowadziła się z Polski i zniknęła z mediów na długie lata. Dzisiaj pojawiła się w "halo tu polsat". Czy jest już gotowa na powrót?

Laura Samojłowicz urodziła się w Hamburgu, a języka polskiego nauczyła się dopiero w podstawówce. Ukończyła Warszawską Akademię Teatralną, ale jak mówiła, nie zdążyła nasycić się teatrem - bardzo szybko trafiła na plan popularnego serialu "Hotel 52". Jeszcze większą sławę zyskała wygrywając program "Jak oni śpiewają". Ale po tym jak oskarżyła reżysera Radosława Piwowarskiego, Laura zyskała łatkę aktorki problematycznej, a nawet niezrównoważonej. Przyznaje, że były momenty, gdy bała się o własne życie. Wyjechała do Niemiec, zrobiła kurs aktorski metodą Meisnera i odkryła teatr na nowo. Za tydzień, 14 lutego, skończy 40 lat. Jak wspomina tamte wydarzenia i czy jest już gotowa na powrót do show biznesu?
Laura Samojłowicz: "Prawda powinna się zawsze obronić"
Krzysztof Ibisz podziękował Laurze Samojłowicz za obecność w studio i powiedział, że bardzo się cieszy, że może ją znowu zobaczyć. Paulina Sykut Jeżyna wspomniała, że po tylu latach nadszedł dobry moment na to, żeby zabrała głos w sprawie, o której tak szeroko pisały media. Jej konflikt z reżyserem Radosławem Piwowarskim kosztował ją karierę i reputację. Jak wyglądał z jej perspektywy?
"Prawda powinna się zawsze obronić, więc ja siedzę tutaj z wami i rozmawiamy na tematy ważne, też dla przyszłości", powiedziała nasza gościni i widać było, że temat jest dla niej nadal bardzo trudny.
"Dawanie odbiorcy, podprogowo, pojęcia, że człowiek nie może być asertywny w pracy, czy w jakimś stopniu stawiać granic, zwłaszcza w takim polu, gdzie chce się czuć bezpiecznie i spotykanie się z ostracyzmem z zewnątrz, sprawia, że człowiek się gubi. Zwłaszcza młody człowiek", przyznała Laura.

Zobacz też: Film dał jej sławę i pieniądze. Po 9 latach Aleksandra Konieczna zdecydowała się na wielką zmianę
Powiedziała głośne "nie" i zapłaciła za to wysoką cenę
Nasi prowadzący dodali, że młoda aktorka zdecydowała się na to, na co wiele początkujących w show-biznesie, zwłaszcza kobiet, nigdy się nie odważa. Czuła, że jej granice są przekraczane i zakomunikowała to, a potem spotkała ją za to swego rodzaju kara. Krzysztof i Paulina chcieli wiedzieć, jaką dokładnie cenę musiała za to zapłacić.
"Cena... Telefon nie dzwoni. Nie ma propozycji pracy. Masz wrażenie, że wszyscy wiedzą więcej o tobie, niż ty sam. Kiedy po prostu mówisz: nie za blisko, trzymajmy dystans, róbmy swoją pracę profesjonalnie", odpowiedziała. Dodała też, że wtedy sama stanęła w swojej obronie, bo innych chętnych nie było.
"Ja jestem rocznik 85. Zaraz mam urodziny. [...] Mogłoby mnie tu nie być na tej kanapie równie dobrze", wyznała, a Krzysztof Ibisz chciał dopytać, co dokładnie miała na myśli. Wspomniała o strachu, ale nie powiedziała już nic więcej. "To jest bardzo szeroki temat", dodała i zamilkła.
Nie odpowiedziała też na pytanie, czy dzisiaj, po wszystkim co udało jej się w tym czasie zrobić, jest już silniejsza. Paulina Sykut-Jeżyna chciała też wiedzieć, czy Laura Samojłowicz jest gotowa na powrót, a ona odpowiedziała tylko: "Tak".
A czym chciałaby się zająć teraz, na chwilę przed swoimi 40. urodzinami? "W najbliższym czasie najwięcej śpiewać. Śpiewać i pisać. Tak".
Nasi prowadzący życzyli jej więc właśnie tego, a nam nie pozostaje nic innego, jak dołączyć się do tych życzeń.