Orkiszowy chleb (i to bez zakwasu), czyli powrót do źródeł w wersji Ewy Wachowicz
Choć dziś szpelc (czyli orkisz) kojarzy się głównie z kategorią "zdrowszego pieczywa", jego historia w Europie sięga epoki neolitycznej. W średniowieczu zboże to stało się natomiast podstawą żywienia w południowych Niemczech, Szwajcarii, a także w Tyrolu czy Alzacji, a wypiekane zeń pieczywo znane było tam jako Dinkelbrot oraz pain d'épeautre. Po kilku dekadach banicji (przypadającej na XX wiek) orkisz szczęśliwie wraca na współczesne stoły, ponownie czarując wyrazistym, lekko orzechowym smakiem. W wersji Ewy Wachowicz przybiera formę prostego, domowego chleba z dodatkiem płatków owsianych, ziaren i czarnuszki. I nawet zakwas okazuje się zbędny.

Chleb orkiszowy
Składniki:
- 4 łyżki płatków owsianych
- 500 mililitrów ciepłej wody
- 25 gramów świeżych drożdży
- 500 gramów jasnej mąki orkiszowej
- 1 garść ziaren
- 1 i 1/2 łyżeczki soli
- szczypta cukru
- czarnuszka do posypania
Sposób przygotowania:
Do dużej miski wsypać płatki owsiane, dolać ciepłą wodę, rozkruszyć świeże drożdże i wsypać szczyptę cukru. Wszystko dokładnie wymieszać i odstawić pod przykryciem w ciepłe miejsce na około 30 minut, aż na powierzchni pojawi się piana.
Do całości dodać mąkę orkiszową, sól oraz garść ulubionych ziaren (pestki dyni, słonecznika, siemię lniane i tym podobne), po czym wyrobić ciasto, aż stanie się elastyczne i lekko klejące. Przełożyć do prostokątnej formy na chleb, wyrównać powierzchnię, posypać całość czarnuszką i odstawić do wyrośnięcia w ciepłe miejsce, aż ciasto podwoi objętość.
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 190°C i piec przez 60 minut, aż wierzch się zrumieni, a chleb będzie wydawać głuchy dźwięk po stuknięciu od spodu. Przed krojeniem ostudzić na kratce.