''To człowiek renesansu''. Jerzy Zelnik pochwalił się wnukiem i opowiedział o roli w nowym serialu
Karolina Szydłak
Dziś w ''halo tu polsat'' na naszej żółtej kanapie gościliśmy Jerzego Zelnika. Aktor pojawił się w studiu w towarzystwie utalentowanego wnuka - Franciszka. Wspólnie opowiedzieli o łączących ich relacjach i pasjach. Jerzy zdradził także, kogo zagra w nowym serialu, który wiosną pojawi się w czwórce.
Jerzy Zelnik wystąpi w nowym serialu. Zagra emerytowanego policjanta
Jerzy Zelnik to bardzo utalentowany polski aktor. Wystąpił w wielu sztukach teatralnych, filmach i serialach. Największą popularność zyskał dzięki roli w Ramzesa XIII w filmie ''Faraon'' w reżyserii Jerzego Kawalerowicza.
Niedawno aktor otrzymał rolę emerytowanego policjanta, ojca głównej bohaterki - policjantki, którą gra Aleksandra Gałczyńska w serialu ''Sprawiedliwi Trójmiasto''. To nowa produkcja twórców hitu "Sprawiedliwi - Wydział Kryminalny", która wiosną będzie emitowana w czwórce.
''Gram emerytowanego policjanta, jak to zwykle bywa, to jest taki splot różnych wydarzeń, gdzie policja próbuje, że tak powiem, przekopać się przez wszystkie problemy. [...] Ja muszę powiedzieć, że jak czytam scenariusz, który jest autorstwa Przemka Hoffmana, no to naprawdę to wciąga. Kiedy mam do czynienia z ciekawym tekstem, to właśnie jest to pobudzenie, taka właśnie większa motywacja.'', powiedział Jerzy Zelnilk.
Jerzy Zelnik ma utalentowanego wnuka. ''To człowiek renesansu''
Jerzy Zelnik jest dziadkiem Franciszka i jego dwóch młodszych sióstr. Wnuki są ogromną pociechą i dumą dla aktora, jak sam przyznał - stara się być ich przyjacielem.
''Bardzo im kibicuję, no żyję właściwie nimi, dla mnie to jest potężna jakaś inwestycja i radość, że mam tę trójkę wnuków, bo Franciszek jeszcze ma dwie siostry, młodsze dużo. No i to jest taki motor napędowy, że tak powiem, do mojego życia''
Dziś w ''halo tu polsat'' Zelnik pojawił się w towarzystwie Franciszka. To bardzo utalentowany młody człowiek, który ma wiele zainteresowań - prawdziwa duma dziadka.
''To człowiek renesansu on się tu nie chwali, ale on i komponuje muzykę do swoich spektakli, pisze scenariusze i moim zdaniem, na wysokim poziomie również dialogi, gra i reżyseruje. [...] Ja w jego wieku to się znałem tylko na jednym. Na brydżu i na ładnych dziewczynach'', powiedział Zelnik.
Jerzy Zelnik jest surowym recenzentem. Nie ma taryfy ulgowej dla twórczości wnuka
Jerzy Zelnik zawsze bardzo stara się wspierać Franciszka. Zdolny wnuk często prosi dziadka o recenzje i rady.
''No są takie sytuacje, szczególnie kiedy mamy gdzieś tam swoje, w naszym środowisku, czy u moich znajomych jakieś premiery. To wtedy ja zawsze zapraszam dziadka i jestem ciekawy, co powie. Natomiast nigdy mu nie zdradzam wcześniej, co się dzieje, bo chcę, żeby zobaczył dopiero efekt końcowy. Ja wolę coś sam przygotować, żeby zobaczyć, na ile mnie stać. I dopiero potem, jak już jest efekt końcowy, to wtedy, żeby zapytać dziadka, no bo wiem, że jednak ma w tym temacie duże doświadczenie'', powiedział Franciszek.
Okazuje się, że Zelnik jest dosyć surowy w swoich ocenach. Nie ma taryfy ulgowej dla wnuka i wydaje szczere opinie - ''Czasem mam takie wrażenie, że może przesadzam z tą krytyką, ale uważam, że no kto prawdę powie, jak nie przyjaciel, prawda? [..] Zwłaszcza, że teraz, jeżeli jeszcze przed nim jest właśnie ewentualna kariera, to dobrze, żeby usłyszał też słowo krytyki i popracował sobie na tym'', powiedział aktor.
Na koniec, Franciszek zdradził, że lubi podziwiać talent dziadka na żywo, na scenie. Warto przypomnieć, że oprócz reżyserowania, ich wspólną pasją jest również aktorstwo.
Ja myślę, że ja dziadka lubię oglądać może nie tyle na filmach, co lubię widzieć go gdzieś na scenie, bo to jest fajne oglądać go też na żywo. I zarówno na różnych występach, jak i gdzieś tam na koncertach'', powiedział Franciszek.
Zobacz też: