''To była ekscytująca przygoda''. Sebastian Karpiel-Bułecka opowiedział o byciu jurorem oraz... o występie w filmie ''Miś''

Karolina Szydłak
Dokładnie za 7 dni startuje w Polsacie nowa edycja ''Must be the Music''. Po ponad 10 latach jury i widzowie znów wyłonią artystów, którzy będą mieli szansę zrobić wielką muzyczną karierę. Dziś w studiu ''halo tu polsat'' gościliśmy Sebastiana Karpiel-Bułeckę. Artysta podzielił się wrażeniami z programu oraz opowiedział o swoich kolejnych zawodowych wyzwaniach.

"Must be the Music" od lat cieszy się ogromną popularnością widzów. Program był emitowany w latach 2010-2016 (w tym czasie powstało aż 11 edycji show). Udział w show był przepustką do kariery dla wielu dzisiejszych gwiazd. Zadebiutowali tam między innymi - Kasia Moś, Anna Karwan, Antoni Smykiewicz oraz zespół Enej i LemON.
W piątek, 7 marca o godzinie 19:55 program powraca w odświeżonej formie i z nowym składem jurorskim, w którym zobaczymy Natalię Szroeder, Sebastiana Karpiel-Bułecka, Dawida Kwiatkowskiego oraz Miuosha (Miłosza Pawła Boryckiego).
Powrót "MbtM". Czy Sebastian Karpiel-Bułecka sprawdził się w roli jurora?
Na początku rozmowy prowadzący ''halo tu polsat'' zapytali Sebastiana, jak się czuł w roli jurora. Okazuje się, że nowa praca okazała się dla niego wyzwaniem, które sprawiło mu dużo przyjemności.
''Bardzo mi się podobało, byłem ciekaw, jak się w ogóle sprawdzę w tej roli, bo rzeczywiście nigdy wcześniej nie miałem okazji czegoś takiego spróbować, więc był stres, była ekscytacja, ale przede wszystkim dominowała radość'', powiedział Karpiel-Bułecka.
W dalszej części rozmowy artysta zdradził, co było dla niego najtrudniejsze podczas zasiadania w jurorskiej loży.
''Dla mnie najtrudniejsze były te chwile, kiedy przygotowywałem sobie na przykład wypowiedź, którą chcę zrobić odnośnie do danego uczestnika i już miałem wszystko poukładane w głowie, natomiast okazywało się, że to, co chciałem powiedzieć, mówiła przede mną Natalia albo Dawid. I trzeba było na szybko zmontować coś nowego, więc to było duże wyzwanie, bo nie było na to zbyt wiele czasu. Ale zawsze się jakoś udawało, co mnie bardzo budowało, że jednak nie jest ze mną źle i być może jest tak, że się absolutnie na ten stołek jurorski nadaję'', wyznał Sebastian.
Muzyk podkreślił, że cały skład jurorski dobrze się ze sobą dogadywał. Dzięki różnym upodobaniom muzycznym mogli się uzupełniać i oceniać talenty uczestników pod różnym kątem.
''Ja myślę, że w ogóle bardzo nam się wszystkim wspólnie dobrze pracowało. Pomimo tego, że każdy z nas jest trochę z innego świata muzycznego, to wszystko się skleiło i uzupełnialiśmy się nawzajem. Ktoś sprytnie to wymyślił, że nas w taki sposób dobrał, bo rzeczywiście każdy z nas gdzieś tam oscyluje w innych muzycznych klimatach, ale to działało'', dodał Karpiel-Bułecka.
Rekordowa ilość chętnych na castingach. Jak oceniał Sebastian Karpiel-Bułecka?
Powrót "Must be the Music" przyciągnął rekordową ilość chętnych. Na castingach pojawiło się aż 2,5 tysiąca uczestników. Dzięki tak licznemu zainteresowaniu jurorom udało się wyłonić prawdziwe perełki.
Ocenianie uczestników nie było jednak łatwym zadaniem. Sebastian przyznał, że starał się być szczery i obiektywny.
''To jest trudny wybór i trudno jest oceniać kogoś, tym bardziej, jak wiesz, że możesz go jakoś zranić czy też może zniechęcić. Więc też trzeba być w tym wszystkim dobrym psychologiem. [...] Robiłem, co mogłem. Starałem się być w tym wszystkim uczciwy przede wszystkim, mówić tak jak jest. Nie kombinować, nie owijać w bawełnę. Jeżeli coś było dobre, podobało mi się, to mówiłem, że jest świetnie. Jeżeli coś było tragiczne, to też to mówiłem. Największy problem miałem z ocenianiem takich średnich występów, bo wtedy jest trudno. Zdecydowanie łatwiej jest, jak ktoś jest wybitny'', wyjaśnił juror.
Artysta dodał, że jego zdaniem najtrudniejsze jest ocenianie występów najmłodszych, bo to wrażliwe dusze z delikatną psychiką.

Sebastian Karpiel- Bułecka wystąpił w filmie. Zagrał misia z Krupówek
Sebastian to człowiek wielu talentów - muzyk, architekt, juror oraz... aktor. Niedawno artysta miał okazję wystąpić w komedii ''Misie'' w reżyserii Mariusza Malca. Debiut na planie filmowym okazał się dla lidera zespołu ''Zakopower'' wielką przygodą.
''Rzeczywiście miałem okazję ostatnio zagrać w produkcji filmowej. Jest to komedia pod tytułem << Misie>>, gdzie główną rolę gra Krzysiu Zalewski. Ja tam tylko gram epizod. Ale to była też ekscytująca przygoda. Człowiek cały czas odkrywa coś nowego i to jest fajne. [...] Myślę, że to było śmieszne zajęcie, przysporzyło mi dużo radości. Zobaczyłem, jak się pracuje na planie filmowym. Ja tam gram Misia z Krupówek.'', zdradził Karpiel-Bułecka.
To jednak nie koniec aktywności Sebastiana. Obecnie artysta wraz z małżonką jest zaangażowany w akcję społeczną, która ma za zadanie zwiększyć świadomość społeczeństwa w temacie zachorowań na nowotwory u najmłodszych.

Zobacz też: