Na styku starego i nowego roku. Edyta Górniak o "domykaniu" jubileuszy i sylwestrowych niespodziankach
Edyta Górniak zasiadła na żółtej kanapie "halo tu polsat" w momencie wyraźnie przejściowym - domykając wyjątkowo intensywny rok jubileuszy, a jednocześnie zapowiadając jeden z najbardziej symbolicznych występów ostatnich miesięcy. Artystka mówiła zarówno o osobistym bilansie mijającego czasu, jak i o swoim udziale w Sylwestrowej Mocy Przebojów - po raz pierwszy zdradziła też szczegóły zbliżającego się występu, a także ujawniła, z kim stanie na scenie.

Górniak o zmianach i końcu jubileuszy
Górniak opisywała mijający rok jako czas wymagający, a jednocześnie symbolicznie podsumowujący lata obecności na scenie. Wprost mówiła także o poczuciu zmiany i konieczności konfrontacji z tym, co trudne.
"Ten rok był wyzwaniem w różnych kwestiach", przyznała.
Artystka kilkukrotnie wracała także do motywu zmian, podkreślając, że nie były one ani wygodne ani oczywiste.
"Jeżeli czuliście państwo, że ten rok był wyzwaniem, to nie jesteście sami", przekonywała.
W jej przypadku 2025 kończy także wyjątkową kumulację jubileuszy ("w tamtym roku trzydziestolecie »To nie ja!«, w tym roku trzydziestolecie »Dotyku« i trzydziestopięcolecie pracy na scenie") - te zostały zaś upamiętnione przez wydania winylowe płyt i to trzy w jednym czasie, co, jak zaznaczyła, nigdy wcześniej się nie zdarzyło (w studiu zaprezentowała zaś między innymi limitowane malinowe wydanie "Dotyku" - ze zdjęciami Marleny Bilińskiej).
"Przez trzydzieści pięć lat na scenie nie miałam takiej sytuacji", dodała.
W tym kontekście padła też jednoznaczna deklaracja "domknięcia" tego etapu.
"To jest moje pożegnanie z jubileuszami. W nowej erze, w nowym roku, robię tylko nowe rzeczy", zadeklarowała Edyta.
O północy w Toruniu. Szczegóły sylwestrowego występu
Druga część rozmowy skupiła się na Sylwestrowej Mocy Przebojów - Edyta będzie wszak gościnią wydarzenia, które Polsat po raz kolejny zorganizuje w Toruniu. Artystka przyznała, że obecność w mieście Kopernika ma dla niej szczególny ciężar symboliczny, gdyż wystąpi w najbardziej odpowiedzialnej chwili wieczoru.
"Pojawię w tym najważniejszym momencie, kiedy wszyscy składają życzenia, żegnają to, co stare i witają to, co nowe. Czyli o północy", ujawniła.
To właśnie wtedy zabrzmi duet, o którym artystka mówiła jako o wyjątkowym i nieprzypadkowym wyborze.
"Wystąpię z osobą, którą znacie z innego programu w telewizji Polsat, z Miuoshem", dodała.
Zapowiedź ta była pierwszym oficjalnym potwierdzeniem wspólnego występu, a Górniak podkreślała, że decyzja o duecie i o samym udziale w sylwestrze zapadła świadomie, po wcześniejszej przerwie od telewizyjnych koncertów plenerowych.
"Polsat bardzo wcześnie złożył to zaproszenie. Jestem naprawdę szczęśliwa, że będę z państwem mogła pożegnać ten rok i powitać nowy", uzupełniła.
Duet to nie wszystko. Edyta zdradziła też, że sięgnie po repertuar, którego dotąd unikała, a z którym to wiąże się niezwykła historia. Zaśpiewa bowiem wielki hit Kylie Minogue - "Can't Get You Out of My Head".
"Pracowałyśmy w tym samym czasie w studio w Londynie w Olympic Studio. Spotkałyśmy się wtedy i miałam wielki przywilej, że usłyszałam ten utwór przed premierą", wspominała Edyta, przyznając z uśmiechem, że początkowo piosenka nie zrobiła na niej wrażenia; teraz, choć czuje respekt przed oryginałem, zamierza "przepuścić go przez siebie".
Gotowa na to wyzwanie i wejście w nową erę, artystka podsumowała rozmowę energicznym przesłaniem do fanów i fanek oczekujących na tę wyjątkową noc.
"Toruń, I'm coming!", rzuciła na koniec.
Zobacz też:






