Była Elżbietą Chojnicką, została... Donaldem Trumpem. Barbara Bursztynowicz o życiu po 27 latach w jednej roli i roli marzeń, którą napisze sama
Można zaryzykować stwierdzenie, że pół Polski zna ją z roli w serialu telewizyjnym, a część tej grupy praktycznie utożsamiała ją z Elżbietą Chojnicką. Trudno im się dziwić, Barbara Bursztynowicz wcielała się w nią przez długie 27 lat i robiła to szalenie przekonująco. Ale w końcu powiedziała dość. Dość zamknięcia w jednej roli, pora wypłynąć na inne wody. A o tym, jak wiele ma do zaoferowania, Barbara Bursztynowicz udowodniła w jedyny słuszny sposób.

Barbara Bursztynowicz urodziła się 27 stycznia 1954 roku w Bielsku-Białej. W 1977 roku ukończyła Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Warszawie, ale jeszcze przed dyplomem w Teatrze Powszechnym w "Barbarzyńcach" w reż. Aleksandra Bardiniego. Grała w Teatrze Ateneum, Teatrze Komedia i w Teatrze Telewizji. Na wielkim ekranie zadebiutowała w filmie "Sam na sam" Andrzeja Kostenki. Później wystąpiła w kilku innych filmach i serialach, zajmowała się również dubbingiem - mogliśmy ją usłyszeć m.in. w "Muminkach" i "Bobie Budowniczym". Ale jej karierę zdefiniowała rola Elżbiety Chojnickiej w serialu "Klan", w którą wcielała się od pierwszego odcinka słynnej telenoweli wyemitowanego 22 września 1997 roku. 6 lutego 2025 roku Elżbieta pożegnała się z widzami.
Barbara Bursztynowicz gotowa na nowe wyzwania. W castingu wcieliła się m.in. w Donalda Trumpa
Zanim Kasia Cichopek i Maciej Kurzajewski porozmawiali z Barbarą Bursztynowicz i jej mężem Jackiem mogliśmy zobaczyć materiały z castingu, w którym nasza gościni wcieliła się w trzy charyzmatyczne postaci i dała fenomenalny dowód tego, jak wiele ma do zaoferowania. Wcieliła się w fit influencerkę, gangsterkę i... Donalda Trumpa. W której roli zachwyciła najbardziej? Głos oddaliśmy najpierw naszej publiczności, która była zachwycona wszystkimi wcieleniami aktorki, lecz miała podzielone zdanie co do tego, które było najlepsze. A sama Barbara Bursztynowicz najbardziej zaskoczona była sobą w roli prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Zobacz też: TYLKO U NAS. Wojciech Błach o odejściu z serialu "Pierwsza miłość". Zwrócił się do widzów serialu
"Trump był dla mnie zaskoczeniem, przede wszystkim dzięki charakteryzacji. To jest niesamowite, co można zrobić z charakteryzacją i kostiumem, jak możemy się zmieniać my, aktorzy. Ktoś powiedział, że 50 proc., 60 proc. powodzenia roli to jest kostium. Kostium nam bardzo pomaga. Te postaci były do siebie bardzo podobne, teraz widzę, że wszystkie takie żywiołowe, energiczne i takie do przodu. Ja taka nie jestem, to jest mój sukces, że się udało", przyznała Barbara Bursztynowicz.
O jakiej roli marzy Barbara Bursztynowicz? "Sama muszę ją sobie stworzyć"
Maciej Kurzajewski zapytał naszą gościnię o rolę marzeń, a ona przyznała, że jeszcze taka nie powstała, ale to się wkrótce zmieni.
"Sama muszę ją sobie stworzyć i właśnie to czynię. Napisaliśmy z Jackiem taki monodram dla mnie, wiele lat temu i tam te emocje się mienią, rzeczywiście", odpowiedziała, a jej mąż dodał:
"To jest monodram o aktorce, w pewnym sensie trochę o Basi, a trochę o postaci takiej ogólnej. Trochę z życiorysu, trochę z doświadczeń naszych teatralnych".

Jacek Bursztynowicz wspomniał, że wraz z żoną czekają na realizację tegoż monodramu, a Kasia Cichopek zapewniła, że po castingu, który mogliśmy zobaczyć w "halo tu polsat" telefony na pewno będą się urywać. Okazało się, że już teraz się urywają, bo odkąd Barbara Bursztynowicz odeszła z "Klanu" jest wręcz rozchwytywana przez media.
"Jest ogromne zainteresowanie mediów", przyznał jej mąż, odpowiadając tym samym na pytanie, jak to jest mieć Basię w końcu w domu. "Jest ciągle zajęta i trochę zmęczona", dodał.
Zobacz też: "To godzina tylko dla mnie". Aneta Zając zachwyca metamorfozą i opowiada o zamiłowaniu do pewnej aktywności
Przez 27 lat była Elżbietą Chojnicką. Barbara Bursztynowicz gotowa na nowe wyzwania
Przez ponad ćwierk wieku aktorska rzeczywistość zdążyła bardzo się zmienić. Jak zauważył Maciej Kurzajewski dosłownie rozszerzyła się na nowe pola, chociażby platformy streamingowe. Jak odnajduje się w tym Barbara Bursztynowicz?
"Moja popularność zaczęła się jeszcze, powiedzmy, w poprzedniej epoce. Wtedy obowiązywały inne kryteria. Wtedy było nas mniej niż teraz. Mniej możliwości. Widzowie, którzy zaczęli przywiązywać się do pewnych postaci, czy zjawisk, oni ciągle jeszcze pamiętają tamte czasy. [...] Ta przyjaźń trwa do dzisiaj, mimo iż mamy inne możliwości. [...] To jest bardzo cenne. To, czego najbardziej mi żal i za czym tęsknie, to za tym przywiązaniem widzów", przyznała nasza gościni, a Maciej Kurzajewski zapewnił ją, że to przywiązanie nadal jest i nigdy nie zniknie.
"Wiemy, że Basia Elżbietą zostanie do końca życia, taki jest jej los. To są te plusy i minusy, jak to zawsze w życiu", dodał Jacek Bursztynowicz.