Amerykańska ikona i jej polski "background". W poszukiwaniu korzeni Marthy Stewart
Martha Stewart to niekwestionowana królowa amerykańskiego stylu życia, która to od dekad uczy miliony ludzi, jak gotować, urządzać, a przy tym celebrować codzienność. Jej historia ma jednak swój początek... tysiące kilometrów od Stanów Zjednoczonych - w małej miejscowości na Podkarpaciu. W "halo tu polsat" genealogię gwiazdy prześledził Janusz Andrasz, docierając do żyjącej w Polsce rodziny Marthy - Marka i Marcina Kostyrów oraz Roberta Pęczkowskiego.

Rodowód wypleciony z wikliny. Historia przodków (i przodkiń) Marthy Stewart
Choć Martha Stewart urodziła się w New Jersey (na świat przyszła 3 sierpnia 1941 roku), w jej żyłach płynie stuprocentowo polska krew. Jest córką Edwarda "Eddiego" Kostyry (żyjącego w latach 1911-1979, syna Franciszka i Heleny z Krukarów) oraz Marthy Ruszkowski (żyjącej w latach 1914-2007, córki Józefa i Franciszki z Albiniaków). Oboje jej rodzice urodzili się już w USA, ale ich rodziny wyemigrowały z Polski za chlebem na początku XX wieku.
Ślady prowadzą do Rudnika nad Sanem i pobliskiej wsi Kopki; to właśnie stamtąd pochodził dziadek Marthy - Franciszek Kostyra. W 1905 roku, podobnie jak wielu jego rodaków, wsiadł na statek płynący do Ameryki, by szukać lepszego życia. Już za oceanem ożenił się zaś z Heleną Krukar, która również wyjechała z Polski.
Zamiłowanie Marthy do estetyki i rękodzieła może mieć... genetyczne podłoże, Rudnik nad Sanem to bowiem polskie zagłębie wikliniarstwa. Franciszek Kostyra zajmował się wyplataniem koszyków jeszcze pod koniec XIX wieku, a tradycja ta przetrwała w rodzinie do dziś - Marek Kostyra, wspomniany na wstępie krewny Marthy, również potrafi wyplatać kosze, kontynuując fach przodków.
Bezradny detektyw, skuteczna rodzina i przełom po latach
Na początku lat 2000. Stewart wraz ze swoją matką (zwaną w rodzinie "Big Marthą"), odwiedziła Polskę, by zbadać wątki dotyczące polskiego pochodzenia. Wynajęły nawet detektywa, którego zadaniem było odnalezienie rodziny Kostyrów, jednak misja zakończyła się fiaskiem.
Janusz Andrasz i Marek Kostyra wyjaśniali, że śladów poszukiwano w rudnickim urzędzie gminy, gdzie nie udało się powiązać konkretnych linii rodowych. Rozwiązanie zagadki kryło się jednak gdzie indziej - w księgach parafialnych. Marek (wraz z synem, Marcinem) ustalili tym samym, że przodkowie Marthy pochodzili z Kopek, ale ponieważ nie było tam wówczas kościoła, zapisy trafiły do parafii w Rudniku; poszukiwania Marka i Marcina pomogły też stwierdzić, że pradziadek Marka (Jakub) i dziadek Marthy (Franciszek) byli rodzonymi braćmi.
Dzięki materiałowi w "halo tu polsat", udało się zaś potwierdzić, że polska gałąź rodziny nie tylko istnieje, ale ma się dobrze i to z obu stron. Janusz Andrasz odnalazł wszak także Roberta Pęczkowskiego - krewnego ze strony babci Marthy (czyli przedstawiciela rodziny Krukarów).
"Martha, mimo że przyszła na świat w Stanach Zjednoczonych, podobnie jak jej rodzice, w zasadzie jest w stu procentach Polką", zapewniał genealog.
Rodzina z Podkarpacia zapowiada też, że jest gotowa na przyjęcie słynnej kuzynki.
"Z całego serca zapraszam do Kopek. Ugościmy po królewsku", zapewniał Marek Kostyra.
Sama Stewart nigdy nie ukrywała jednak swojego pochodzenia - wręcz przeciwnie. W wielu programach gościła chociażby własną mamę, prezentując przy tym przepisy rodziny Kostyrów na polskie klasyki - gołąbki, kiełbasę, barszcz czy pierogi ("Moje ulubione to jednak pierogi, zwłaszcza kiedy moja mama je robi" - mówiła sama zainteresowana w jednym z odcinków). Martha Kostyra do końca życia swobodnie posługiwała się zaś językiem polskim, utrzymując kontakty z ojczyzną swoich rodziców.
Skoro bariery genealogiczne zostały przełamane, a krewni odnalezieni, historia ta aż prosi się o ciąg dalszy. Być może kolejna wizyta Marthy w Polsce nie zakończy się już w urzędzie, ale przy wspólnym stole w Kopkach.
Zobacz też:






