Za mniej niż 300 zł w obie strony. Tam polecisz teraz za grosze i wygrzejesz się w słońcu
Beata Łajca
Za oknem szaro, buro i coraz zimniej. Aż chciałoby się wygrzać na ciepłej plaży. I to nadal jest możliwe, a na przełomie listopada i grudnia - wyjątkowo tanie. Gdzie lecieć o tej porze, aby złapać trochę słońca i nie zbankrutować? A jak się spakować do samolotu, żeby uniknąć opłat za bagaż nadawany? Oto najlepszy poradnik taniego latania z "halo tu polsat".
W "halo tu polsat" gościliśmy dzisiaj dwie ekspertki - Marzenę Buczkowską-German, przed którą branża turystyczna nie ma żadnych tajemnic i Katarzynę Gawendę, która wie wszystko o podróżowaniu. Ale zanim przejdziemy do świetnych tipów na to, jak się spakować, trzeba wiedzieć, gdzie i kiedy lecimy. A nasza gościni twierdzi, że na przełomie listopada i grudnia, w ciepłe i słoneczne miejsce, dolecimy nawet... za mniej niż 300 zł i to w obie strony!
Dokąd lecieć w listopadzie i grudniu? Tam nadal jest ciepło i słonecznie
Marzena Buczkowska-German mówiła, że jeżeli mamy ochotę wygrzać się w ciągle jeszcze ciepłym słońcu, na przełomie listopada i grudnia powinniśmy zwrócić uwagę na:
- Portugalię,
- południową Hiszpanię,
- południowe Włochy,
- Maltę,
- Cypr,
- Egipt,
- Turcję.
"Riviera Turecka - tam latamy już właściwie przez cały rok. Tam też możemy zaplanować city break i polecieć do miasta", wspomniała nasza gościni.
No właśnie, jeżeli mamy tylko weekend, to dokąd powinniśmy polecieć? Marzena Boczkowska-German mówi wprost - tam, gdzie jest blisko, czyli na południe Włoch, Hiszpanii, na wyspy Morza Śródziemnego, a jeśli mamy odrobinkę więcej czasu to też do Egiptu.
Tanie loty w listopadzie i w grudniu - nawet 300 zł w obie strony
Nasza ekspertka podkreśla, że w turystyce ciągle świetnie sprawdza się zasada: im wcześniej, tym taniej. Dodaje też, że jeżeli w przyszłym roku zarezerwujemy wycieczkę z większym wyprzedzeniem, warto pomyśleć o ubezpieczeniu od kosztów rezygnacji. A za każdym razem, gdy planujemy gdzieś lecieć, warto pomyśleć, które usługi są dla nas "zbędnym kosztem". Ale po kolei.
Przy ekonomicznych podróżach najlepiej skorzystać z promocji, których o tej porze roku nie brakuje.
"Ten przełom listopada i grudnia jest fajny, dla osób które nie są uzależnione od przerwy szkolnej, które gdzieś chcą pojechać, dlatego, że to jest ten dołek sezonowy", wyjaśniła i dodała, że później zacznie się "górka sezonowa", czyli sezon świąteczno-noworoczny.
O tej porze w tanich liniach lotniczych bilety do ciepłych krajów można kupić nawet poniżej 300 zł w obie strony. Katarzyna podkreśliła raz jeszcze, że "oczywiście im wcześniej, tym taniej". Ale koszty można obciąć nawet wtedy, gdy korzystamy z oferty last minute.
Jak obniżyć cenę last minute? Na to musisz zwrócić uwagę
Marzena Buczkowska-German trafnie zauważyła, że linie lotnicze zareagowały na zmieniające się wymagania podróżnych. Dzisiaj, gdy kupujemy lot, chcemy mieć dokładnie to, czego potrzebujemy i nic więcej (w końcu im więcej, tym drożej). Oferty są więc teraz "rozkładane na czynniki pierwsze". Możemy na przykład zrezygnować z bagażu nadawanego i trochę na tym zaoszczędzić.
Warto też dobrze wybrać docelowe lotnisko. Te w centrum miasta będą dużo droższe, niż te znajdujące się na obrzeżach.
"Na pewno, jeżeli patrzymy na koszty, to te lotniska zdecydowanie są tańsze", mówiła ekspertka.
A Maciej Kurzajewski zastanawiał się, czy jeżeli doliczymy wtedy koszty dojazdu z odległego lotniska, to nadal będziemy mogli zaoszczędzić. Katarzyna podkreśliła, że warto to dokładnie sprawdzić.
"Jeżeli będziemy gdzieś blisko lotniska zakwaterowani, jeżeli mamy dobre dojazdy - są lotniska świetnie skomunikowane z centrami miast i możemy komunikacją miejską dojechać do hotelu za niewielkie pieniądze, to wtedy na pewno jest to opłacalne. Ale uważajmy", powiedziała.
Jak powiedział Maciej, wygląda więc na to, że najtrudniej będzie znaleźć te kilka dni wolnego, a potem... spakować się. Kasia Cichopek przyznała, że ona na pewno miałaby problem z pakowaniem. Ale na to także mamy świetne patenty.
Nie musisz płacić za bagaż nadawany. Spakuj się do plecaka - nawet na 6 dni
Podróżniczka Katarzyna Gawenda postanowiła przekonać nas dzisiaj, że nawet na 6 dni da się spakować do plecaka. Od razu zaznaczymy - udało jej się to, a nasi prowadzący byli pod ogromnym wrażeniem. Gościni dodała nawet, że jutro leci na wyjazd 10-cio dniowy i również zapakowała się tylko do bagażu osobistego.
Warto ograniczyć ilość zabieranych rzeczy, bo za walizkę w samolocie musimy sporo zapłacić.
Gościni miała przed sobą na stole dwie walizki: dużą, małą (kabinówkę) i niewielki plecak. I od razu zaznaczyła, że część rzeczy spakowanych do największej walizki możemy od razu zostawić w domu, chociażby grube swetry (lecimy w końcu tam, gdzie jest ciepło). Ale jeżeli obawiamy się chłodnych wieczorów, cieplejszą odzież po prostu załóżmy na siebie wybierając się na lotnisko.
Żeby rzeczywiście spakować się do bagażu osobistego niezwykle istotna jest technika składania ubrań. Kasia Cichopek mówiła, że lubi swoje ciuszki "rolować" i podróżniczka przyznała, że właśnie taki sposób pozwala zaoszczędzić najwięcej miejsca. Zademonstrowała, jak to zrobić najlepiej. Sztukę odzieży składamy zwyczajnie, a potem zwijamy w ciasny wałeczek. Na koniec najlepiej takie zawijaski włożyć do strunowego woreczka. Ale to nie wszystkie sprytne triki naszej gościni.
Triki na pakowanie do samolotu. W ten sposób zaoszczędzisz na bagażu
Woreczki, o których wspomnieliśmy wcześniej, nie są konieczne, ale pomagają oszczędzić miejsce. Katarzyna Gawenda podkreśliła błahą z pozoru rzecz - gdy jedziemy w ciepłe kraje wybierajmy ubrania z cieńszych tkanin. Na przykład zamiast jeansowych shortów, spakujmy te z bawełny. Jak pokazała na swoich rekwizytach, różnica w objętości takich spodenek jest (z perspektywy malutkiego plecaka, w który mamy się spakować) ogromna.
Co z ręcznikiem plażowym? Zajmuje sporo miejsca. Maciej Kurzajewski stwierdził, całkiem z resztą trafnie, że duże ręczniki w większości hoteli są dla gości dostępne. Katarzyna Gawenda przytaknęła i stwierdziła, że właśnie z tego powodu wystarczy wcisnąć do plecaka tylko mały ręcznik.
"A jak ostatniego dnia już się wymeldujemy z hotelu, a chcemy iść na plażę, to mamy taki mały ręcznik", powiedziała.
Kasia Cichopek chciała wiedzieć, jak oszczędzić miejsce w bagażu, pakując kosmetyki.
"Z kosmetykami jest taka sprawa, że te powyżej 100 ml możemy wziąć tylko do bagażu rejestrowanego. [...] Chociaż są już lotniska, gdzie to się zmienia", zaznaczyła podróżniczka. Ona jednak nigdy nie zabiera ze sobą pełnowymiarowych kosmetyków, ogranicza się do podróżnych opakowań, albo, gdy zajdzie taka potrzeba, kupuje coś na miejscu.
Gościni pokazała nam świetny trik na oszczędzenie miejsca w bagażu z pomocą... własnych butów.
"Jak wykorzystać przestrzeń w butach? Skarpetki! I też ich nie składamy, tylko rolujemy
Na koniec Katarzyna Gawenda podała najważniejszą zasadę mądrego pakowania: nie wozimy powietrza. Jak to zastosować w praktyce?
- Apteczka jest konieczna, ale nie bierzmy całych opakowań, tylko pojedyncze blistry leków.
- Zamiast do kosmetyczki, włóżmy kosmetyki do zwykłego woreczka.
- Kiedy chcemy zabrać kapelusz czy czapkę, załóżmy go na siebie na lotnisku.
Dokładnie tak. Sprytni podróżni już dawno to robią - ubierają na siebie to, czego nie mogą spakować do walizki. A jeżeli mimo zastosowania naszych trików (jakimś cudem) okaże się, że musimy zabrać ze sobą bagaż nadawany, włóżmy do niego lokalizator. To małe urządzenie łączy się z aplikacją w telefonie i w razie zgubienia bagażu powie nam, czy nasze walizki są z nami w Turcji, czy może poleciały do Egiptu.
Zobacz też: