Skąd się wzięły kalendarze adwentowe? Piękne upominki, także dla dorosłych, zrobisz w domu. I to nawet bez słodyczy
Beata Łajca
Nie tylko dzieci nie mogą się doczekać świąt i nie tylko im można to oczekiwanie umilić kalendarzami adwentowymi. W sklepach jest ogromny wybór tych pięknych upominków, a ich historia jest dużo dłuższa, niż mogłoby się wydawać. W "halo tu polsat" Katarzyna Joda-Wójcik pokazała najciekawsze egzemplarze i podpowiedziała, jak je zrobić samemu w domu. Jej pomysły na adwentowe kalendarze DIY to strzał w dziesiątkę.
Kalendarze adwentowe to żaden nowoczesny wymysł. Ich historia jest długa i bogata, ale nie tylko o niej opowiadała w "halo tu polsat" Katarzyna Joda-Wójcik. Mały upominek każdego dnia przed świętami, może poprawić humor i to nie tylko ze względu na zawartość cukru. Nowoczesne kalendarze adwentowe mogą składać się z kosmetyków, albo... sadzonek roślin. A jak zrobić taki kalendarz samemu? To banalnie proste.
Skąd się wzięły kalendarze adwentowe? Ich historia jest dłuższa, niż mogłoby się wydawać
Odliczanie do Świąt Bożego Narodzenia ma długą historię. Pierwsze wzmianki mówią o rodzinach protestanckich w Niemczech, w których dzieci, nie mogąc doczekać się tego wyjątkowego czasu, odliczały adwentowe dni, najpierw kreśląc kredą na drzwiach i ścianach, potem zapalając świece, odmawiając modlitwy i śpiewając pieśni.
Aż w końcu ktoś wpadł na pomysł, aby przygotować kalendarze drukowane. Pierwsze egzemplarze, pojawiły się około 1902 roku - były to proste arkusze z 24 polami, które otwierało się w kolejnych dniach adwentu. Pod okienkiem kryły się religijne obrazki, wersety biblijne lub krótkie modlitwy. Za twórcę pierwszego komercjalnego kalendarza adwentowego uważa się drukarza, Gerharda Langa. Dzieło ujrzało światło dzienne w 1908 roku, a inspiracją do jego stworzenia, były malutkie kartoniki z wersetami do czytania, które wręczała Langowi w dzieciństwie jego matka.
Teraz kalendarze adwentowe kojarzą się przede wszystkim ze słodyczami (chociaż, jak za chwilę powie Kasia Joda, nie tylko czekoladki się w nich kryją). A pierwsze słodkie kalendarze pojawiły się w latach 50., kiedy czekolada stała się bardziej dostępna, a świeckie tradycje świąteczne zyskiwały na popularności.
Kalendarze adwentowe - nie tylko na słodko i nie tylko dla dzieci
Dzisiaj kalendarze adwentowe to nie tylko sposób na odliczanie do świąt i umilenie oczekiwania tym, którzy mają najmniej cierpliwości. To też świetny sposób na tworzenie własnej, rodzinnej tradycji i sprawienie innym (i sobie też) odrobiny radości w tym wyjątkowym czasie. Oferta upominków jest ogromna i wcale nie trzeba się ograniczać tylko do słodyczy. Bo która z pań nie ucieszyłaby się z drobnego kosmetyku, który dostałaby każdego z 24 dni adwentu? Kasia Cichopek na pewno byłaby zachwycona, bo właśnie kalendarz kosmetyczny najbardziej przykuł jej uwagę w programie. Ale propozycji było więcej.
"Mamy na przykład skarpety, gdzie przez 24 dni mamy codziennie po jednej skarpetce, które łączymy w 12 par. [...] Mamy kalendarze z różnymi kosmetykami. Mamy dziecięce z klockami, z akcesoriami do włosów, różnego rodzaju kule kąpielowe, aromatyczne olejki. Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie przyniosła czegoś ogrodniczego - mamy również kalendarze, gdzie składa się samemu szklarnię i można posadzić roślinki, codziennie inną", opowiedziała Kasia, zachwycając się najbardziej, oczywiście tym roślinnym kalendarzem.
Nasza ekspertka pokazała też piękny kalendarz z kryształami, w którym każdemu kamieniowi towarzyszy krótka instrukcja, mówiąca o tym, jaki ma wpływ na nasz organizm. Obok był też, nieco bardziej kosztowny, kalendarz z biżuterią na każdy dzień adwentu. Inna propozycja składała się z 24 rodzajów herbaty, jeszcze inna - z kawy. Jak widać, propozycji jest wiele, a każda z nich może sprawić ogromną radość.
Ale Kasia Joda-Wójcik zwróciła uwagę, że najbardziej osobisty będzie kalendarz, który zrobimy własnoręcznie. Jak to zrobić? Jej pomysły są proste i bardzo efektowne.
Kalendarz adwentowy DIY. Proste i piękne pomysły od Kasi Jody
Nasza ekspertka pokazała gotowe formy, które możemy kupić w sklepie i wypełnić tym, co chcemy podarować. Występują w wielu wariantach i będą świetnym pomysłem dla kogoś, kto nie ma większych umiejętności artystycznych lub zbyt dużo czasu. Co można włożyć do środka? Właściwie wszystko, od kul do kąpieli, po świeczki, spinki do włosów czy kawy i słodycze. Albo coś zupełnie niematerialnego.
"Możemy też włożyć zadania. Ja w zeszłym roku zrobiłam sobie taki kalendarz, gdzie codziennie sprzątałam inną rzecz", powiedziała Kasia Joda-Wójcik. Maciej Kurzajewski skomentował, że wysoko postawiła poprzeczkę tym porządkowym kalendarzem, a Kasia Cichopek poprosiła go, aby nie robił jej takiego kalendarza, chyba, że znajdą się tam zadania typu: "dzisiaj idź do SPA".
Ale nasza ekspertka wyjaśniła, że można tam wpisać zupełnie co innego, chociażby pomysły na wspólne spędzenie długiego zimowego wieczoru, aby wprowadzić się w świąteczny nastrój. Na przykład: dzisiaj oglądamy rodzinny album, dzisiaj włączamy świąteczny film, dzisiaj pieczemy pierniczki i tak dalej. To wspaniały sposób na kilka wspólnych chwil i w dodatku zupełnie nic nie kosztuje.
Nie musimy oczywiście ograniczać się tylko do gotowych półproduktów. Z czego zrobić kalendarz adwentowy DIY?
- z małych pudełeczek,
- z kolorowych woreczków,
- z kopert,
- z nadmuchanych balonów z karteczkami w środku.
A jeżeli przygotujemy sobie trwałe opakowanie na adwentowe podarunki, to będziemy mogli je wykorzystać także w przyszłym roku, nie musi być jednorazowe. Liczy się oczywiście także wygląd - kalendarz adwentowy DIY warto ozdobić świątecznymi motywami, dodać małe dekoracje, bombki choinkowe albo światełka.
Katarzyna Joda-Wójcik wspomniała też o kalendarzach dla pupili, ze smaczkami na każdy dzień. W końcu, żeby nasze czworonogi przemówiły w Wigilię, warto ich do tego wcześniej odpowiednio zachęcić.
Zobacz też: