Zmarł Conrado Yanez, zwycięzca 10. edycji programu "Must Be The Music"
Późnym popołudniem dotarła do nas bardzo smutna wiadomość. Zmarł wyjątkowy artysta, Conrado Yanez, zwycięzca 10. edycji "Must Be The Music".

Urodzony na Filipinach, swoje szczęście odnalazł w Polsce - to tutaj spotkał miłość życia i założył rodzinę. Conrado Yanez do naszego kraju przyjechał niemal 30 lat temu z zamiarem znalezienia pracy w branży muzycznej. Już wtedy poruszał się o kulach z powodu niepełnosprawności. Zamieszkał w Katowicach, gdzie występował razem z innymi Filipińczykami w klubach Mandaryn i Brasiliana. To właśnie w lokalu Conrado poznał swoją przyszłą żonę Magdalenę, młodszą od niego o 25 lat. Para doczekała się trójki dzieci.
Zmarł zwycięzca 10. edycji "Must Be The Music", Conrado Yanez
Conrado po raz pierwszy zyskał popularność dzięki udziałowi w programie "Must Be The Music", w którym pojawił się aż dwukrotnie. Podczas debiutu, w pierwszej edycji show, dotarł aż do finału, lecz musiał uznać wyższość zespołu Enej. Wrócił w dziesiątej edycji i tym razem nikt nie mógł się z nim równać - wygrał program i zgarnął główną nagrodę. Jury zachwyciło się jego ciepłym, aksamitnym głosem, a wykonanie "Wonderful World" z repertuaru Louisa Armstronga poruszyło widzów i zapewniło mu zwycięstwo.
9 lat po sukcesie Conrado, w sierpniu tego roku, reporterka "halo tu polsat", Anna Rubaj, odwiedziła Conrado w jego domu. Artysta potrzebował pomocy - zmagał się z poważnymi chorobami i walczył o życie.
Conrado Yanez ciężko chorował. Cierpiał na przewlekłą niewydolność serca, płuc i nerek, a także na cukrzycę. Z powodu swojej niepełnosprawności wymagał stałej opieki, w tym również tlenoterapii. W styczniu 2024 roku jego stan gwałtownie się pogorszył — trafił na oddział intensywnej terapii i anestezjologii z ostrą niewydolnością oddechową oraz objawami śpiączki hiperkapnicznej. Jego życie było wtedy poważnie zagrożone. Rodzina Conrado mówiła, że tylko cud pozwolił mu wyjść z tego krytycznego stanu. Najbardziej przykre było jednak to, że przez ciężką chorobę nie mógł już robić tego, co kochał najbardziej — śpiewać.
Conrado Yanez zmarł po długiej walce z chorobą dziś około 16:30. Smutną informację otrzymaliśmy od żony artysty.
"Jesteśmy pogrążeni w ogromnym bólu. Dziękujemy za słowa wsparcia i otuchy, które do nas napływają" - powiedziała nam żona muzyka, Magdalena.
Piękny, aksamitny głos Conrado na zawsze pozostanie w naszej pamięci. To ogromna strata dla polskiej sceny muzycznej. Na zawsze pozostanie w naszych sercach.