Wielka ucieczka i zamiana, której nikt nie odkrył. Antek Borowski o dorastaniu na planie "Przyjaciółek"
Kamil Olek
Dziecięcy aktorzy dzielą się na ogół na dwie grupy – tych, którzy rezygnują z kariery w show-biznesie i zaczynają poświęcać się innym pasjom oraz tych, którzy dosłownie dorastają na ekranie i grają dalej, już jako dorośli ludzie. Antoni Borowski, wcielający się w rolę Stasia w serialu "Przyjaciółki", jak na razie należy do drugiej kategorii. Już niedługo może się to jednak zmienić. W "halo tu polsat" opowiedział o serialowych początkach, ucieczkach z planu i... wcielaniu się we własnego brata. Nie zaczynał bowiem sam.
Dorastanie na ekranie i nieoczekiwana zmiana miejsc, czyli bliźniacy na planie "Przyjaciółek"
Przygoda Antka w serialu zaczęła się 13 lat temu. Jak przyznał, na casting jego, a także brata-bliźniaka – Kajetana, zabrała mama, dla której było to jedno z marzeń. Od początku mieli przewagę nad innymi kandydatami, wszystko zarówno dzięki burzy blond loków, jak i temu, że burze były dwie.
Szybko okazało się też, że nie sposób ich od siebie odróżnić. Problem mieli zarówno inny aktorzy, jak i pozostali członkowie serialowej ekipy. Chłopcy postanowili to wykorzystać i... zamienić się rolami.
"Nie pamiętam już okoliczności, ale to na pewno się stało. I wyszło", przyznał Antek.
Wyszło na tyle dobrze, że aż do dzisiaj nikt się nie zorientował. Borowski przypomniał także inną sytuację, w której dwóch krnąbrnych bliźniaków dało się we znaki ekipie. W czasie, gdy inni uciekali ze szkoły, Antek i Kajetan postanowili bowiem uciec z planu.
"W filcowych kapciach, przy minus 10 stopniach. Zimno, ciemno. Mieliśmy około 11 lat. Zniknęliśmy z planu, by pobawić się śniegiem. Potem bardzo nam się oberwało, ale nie żałuję, bo jednak było to adrenalina", wspominał.
Sytuacja zmieniła się nieco, gdy scenarzyści postanowili "uśmiercić" jednego z bliźniaków, a w obsadzie pozostał jedynie Antek. Czy i na jego bohatera przyjdzie kolej?
Dalsze plany serialowego Stasia. Jak najdalej od aktorstwa?
Choć wątek Antka jest kontynuowany, serialowy Staś ma się zaś dobrze, już wkrótce wiele może się zmienić. Borowski sam przyznaje bowiem, że nie czuje się wybitnym aktorem, swą przyszłość widzi zaś w zupełnie innej branży.
Konkretniej – chce zostać prawnikiem. Już dziś studiuje ten kierunek na Uniwersytecie Warszawskim i to jemu ma zamiar się poświęcić. Na razie jednak praca na planie szczęśliwie nie koliduje z zajęciami na uczelni. Czy w odpowiedniej chwili scenarzyści przygotują dla niego równie tragiczny koniec, co dla serialowego brata? Miejmy nadzieję, że tym razem obejdzie się bez podobnych scen. A może Antek zdecyduje się na połączenie prawa z aktorstwem (podobny przypadek dobrze znany jest bowiem polskiemu show-biznesowi)? Czas pokaże.
Na "Przyjaciółki" zapraszamy w czwartki o 21:15. Tylko w Polsacie.