Stracił ukochaną w tragicznych okolicznościach. Jak Liam Neeson poradził sobie z największą stratą w życiu?
Liam Neeson miał wszystko - sławę, rodzinę i szczęście u boku ukochanej kobiety. Jednak nagła tragedia zmieniła wszystko. Kiedy stracił miłość życia, Natashę Richardson, jego świat się zatrzymał. Z dnia na dzień został samotnym ojcem, który musiał odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Jak poradził sobie z tą niewyobrażalną stratą?

Jego głos, aparycja i talent uczyniły go ikoną kina akcji, ale los nie oszczędził go poza planem filmowym. Liam Neeson musiał zmierzyć się z tragedią, która odcisnęła na nim trwałe piętno. Śmierć żony była dla niego nie tylko stratą, lecz także początkiem wielkiej tęsknoty.
Wcale nie planował zostać aktorem. Początkowo marzył o karierze sportowca
Na początku warto wspomnieć, jak to się w ogóle stało, że pochodzący z Irlandii Północnej Liam Neeson został hollywoodzkim gwiazdorem. Zanim pomyślał o karierze aktorskiej, pracował między innymi jako operator wózka widłowego oraz kierowca ciężarówki. Od wczesnej młodości jego prawdziwą pasją był boks (zdobył nawet kilka tytułów w lokalnych mistrzostwach) - początkowo planował związać z tym przyszłość. Jednak los postawił przed nim inną ścieżkę życiową.
W 1976 roku dołączył do Lyric Players Theatre w Belfaście, co zupełnie zmieniło jego życie. Wtedy rozpoczął naukę aktorstwa i zaczął występować na scenie. Po paru latach przeniósł się do innego teatru, gdzie dostrzegli go ludzie z branży i zaoferowali pierwsze poważne role w filmach.

Obecnie wielu kojarzy go głównie z kinem akcji, jednak Neeson sprawdza się również w komediach i dramatach. Największym przełomem w jego karierze okazała się rola Oskara Schindlera w filmie "Lista Schindlera" Stevena Spielberga. To właśnie dzięki tej kreacji aktorskiej zyskał międzynarodową sławę i uznanie krytyków.
Gdy ją poznał, była już mężatką. Ich uczucie było jednak silniejsze niż wszystko
Liam Neeson i Natasha Richardson po raz pierwszy spotkali się na planie brytyjskiego miniserialu "Wyspa Ellis" w 1984 roku. Wtedy jednak nie zwrócili na siebie większej uwagi. Prawdziwa historia miłosna zaczęła się dopiero dziewięć lat później, kiedy grali razem na Broadwayu w sztuce "Anna Christie". To właśnie wtedy zaczęło między nimi naprawdę iskrzyć. Mieli podobne poczucie humoru, pasje i spędzali ze sobą dużo czasu.
"Nigdy wcześniej ani później nie poczułem takiej siły przyciągania do partnerki, partnera na teatralnej scenie czy filmowym planie. [...] Połączyła nas chemia, nad którą nie potrafiliśmy zapanować i którą dostrzegli wszyscy w zespole oraz media", powiedział Neeson w programie "60 minut".
Szybko stali się obiektem plotek w branży - w końcu Natasha była wtedy żoną producenta Roberta Foxa, a Liam uchodził za kobieciarza. Para długo nie potwierdzała romansu, jednak w mediach i tak wybuchł skandal. Nie pomagało również to, że dzieliło ich 11 lat różnicy.

Zaraz po zakończeniu zdjęć do "Anny Christie" młoda aktorka rozwiodła się z mężem. W tym czasie Neeson przebywał w Polsce, kręcąc film Stevena Spielberga. Niedługo później na 30. urodziny Natashy Liam wysłał krótki liścik o treści: "Doganiasz mnie. Dużo miłości". Ta niepozorna wiadomość okazała się przełomowym momentem w ich relacji. Richardson zirytowała się niezobowiązującym stylem liściku. Postanowiła więc przylecieć do Polski i zapytać Neesona, co tak naprawdę ich łączy. Kilka lat później aktor przyznał w jednym z wywiadów, że to właśnie wtedy zrozumiał, że Natasha to ta jedyna.
Miłość okazała się dla Liama ważniejsza nawet niż rozwój kariery - mówi się, że zrezygnował z roli Jamesa Bonda, ponieważ ukochana zagroziła, że jeśli zagra słynnego agenta 007, to nie wyjdzie za niego za mąż.
Warto dodać, że Neeson nigdy nie żałował tej decyzji. W wywiadzie dla "The Independent" z 2014 roku powiedział: "Nigdy nie żałowałem odrzucenia żadnej roli" .
Ich szczęście przerwała tragedia - cały świat obserwował cierpienie Liama Neesona
Liam i Natasha pobrali się w 1994 roku w swoim pięknym domu w Millbrook. Uroczystość była kameralna - nie zabrakło jednak rodziny oraz najbliższych przyjaciół (również tych znanych).

Para zaraz po ślubie doczekała się dwóch synów: Micheala, urodzonego w 1995 roku, oraz Daniela Jacka, który przyszedł na świat zaledwie rok później. Małżeństwo przez lata wiodło szczęśliwe, spokojne życie i uchodzili za wzór dla innych par w show-biznesie. Sielankę przerwała tragedia, która na zawsze odmieniła życie całej rodziny.
W marcu 2009 roku Liam wraz z rodziną przebywał w Kanadzie. Natasha wybrała się z synami na narty do luksusowego ośrodka. Choć nie była doświadczoną narciarką, postanowiła spróbować. Podczas jednego ze zjazdów przewróciła się i uderzyła głową o śnieg (nie miała kasku). Początkowo nie wyglądało to na poważną sytuację, jednak wkrótce pojawiły się komplikacje zdrowotne, które niestety zakończyły się tragicznie.
Liam długo nie mógł sobie poradzić ze stratą ukochanej, skupił się na wychowaniu synów i rzucił się w wir pracy. Kilka lat po odejściu żony, w jednym z wywiadów powiedział:
"Są takie momenty, kiedy w naszym domu słyszę otwierające się drzwi, najczęściej było to w ciągu pierwszych kilku lat. Ciągle słyszę, jak otwierają się drzwi i myślę, że zaraz ją usłyszę".
Neeson nigdy ponownie się nie ożenił. Przez lata łączono go z wieloma kobietami, jednak on nie zdecydował się na poważny związek. Dziś, mając ponad 70 lat, przyznaje, że miłość romantyczną ma już za sobą, ale bardzo ceni sobie bliskie relacje rodzinne i przyjacielskie.
Zobacz też: