Spotkali się w telewizji, a mogli... na sali sądowej. O wykształceniu Kasi Cichopek i Maćka Kurzajewskiego

Kamil Olek

Kamil Olek

​Mimo że o gospodarzach i gospodyniach "halo tu polsat" powiedziano już w zasadzie wszystko, zainteresowanie nimi (przynajmniej to w sieci) można sprowadzić do krótkiego "WWW". Tym razem nie chodzi jednak o znany wszystkim skrótowiec, a o wiek, wzrost oraz wykształcenie – te właśnie zagadnienia wklepywane są bowiem w internetowe wyszukiwarki najczęściej. I to niezależnie od okoliczności. Dziś zajmiemy się ostatnią z nich, a na tapet weźmiemy edukacyjne ścieżki Kasi Cichopek i Maćka Kurzajewskiego. Okazuje się bowiem, że w alternatywnym świecie mogliby oni spotkać się... na sali sądowej.

Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski
Katarzyna Cichopek i Maciej KurzajewskiDariusz GałązkaAKPA

Psycholożka w telewizji, czyli o studiach Kasi Cichopek słów kilka

Mimo że Kasia z telewizją związała się jeszcze w ubiegłym wieku, a na ekranach obecna jest od 25 lat (w tym czasie podejmowała się zaś najróżniejszych wyzwań), jej wykształcenie odbiega nieco od spraw, którymi zajmuje się na co dzień. Choć nie pozostaje bez wpływu na pracę, co obserwujemy przy okazji każdego z prowadzonych przez nią wydań "halo tu polsat".

Cichopek jest bowiem... psycholożką. Konkretniej zaś, w 2006 roku ukończyła studia magisterskie na kierunku psychologia stosunków międzykulturowych  na Wydziale Psychologii Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej (dziś funkcjonującej jako Uniwersytet SWPS) w Warszawie. 

Praca dyplomowa Kasi dotyczyła "wpływu umiejscowienia kontroli na światopogląd modernistyczny i new age'owy", a sama zainteresowana opowiedziała o niej w jednym z wywiadów.

"[...] Postawiłam hipotezę, że osoby, które szukają przyczyny na zewnątrz, są bardziej skłonne do wyznawania światopoglądu newage'owego. [...] Wykazałam, że new age i postmodernizm korelują ze sobą pozytywnie i uznałam, że oba te światopoglądy są odpowiedzią na ideowy kryzys współczesności. Ludzie coraz częściej szukają odpowiedzi na pytania, na które nauka odpowiedzieć nie umie", mówiła wtedy.

Nie ulega przy tym wątpliwości, że wiedza i umiejętności zdobyte podczas studiów psychologicznych znajdują odzwierciedlenie w codziennej pracy Kasi Cichopek. Gdyby jednak jej losy potoczyły się inaczej, mogłaby wykorzystać swoje wykształcenie w zupełnie innym środowisku – chociażby jako biegła sądowa. W innej rzeczywistości jej ścieżka mogłaby tym samym skrzyżować się z alternatywną drogą Maćka Kurzajewskiego, który to miał zostać... prawnikiem. 

Od prawniczych studiów do dziennikarskiego fachu, czyli edukacyjne szlaki Maćka Kurzajewskiego

Ponad 30 lat temu, po ukończeniu kaliskiego liceum, Kurzajewski zdecydował się na przeprowadzkę do stolicy i tam właśnie, na Uniwersytecie Warszawskim, rozpoczął studia prawnicze. Jednak mimo to, że czekała go kariera adwokata, prokuratora czy sędziego (a także kilka innych), już na pierwszym roku wziął udział w konkursie na dziennikarza redakcji sportowej telewizji publicznej. Wygrał, co z dzisiejszej perspektywy wydaje się naturalne, dzięki czemu w 1993 roku rozpoczął telewizyjny staż pod opieką Włodzimierza Szaranowicza.

"Dość szybko zorientowałem się, że chce być dziennikarzem i to jest coś, w czym się odnajduje i co sprawia mi ogromną przyjemność", mówił Maciek po latach.

Przekonywał także, że wiele osób w telewizji nie pracuje w swoim zawodzie, a jego przypadek wcale nie jest odosobniony.

"Jeśli chodzi o pracę dziennikarza, to kluczowe jest zbieranie doświadczeń. [...] Im więcej rzeczy związanych z tym, co robimy, nas interesuje - jeśli pasja stała się naszym zawodem - tym później jest z jednej strony łatwiej, a z drugiej możemy jeszcze lepiej zadbać o profesjonalizm i o to, by doprowadzać do doskonałości swój warsztat", dopowiedział.

I musimy przyznać, że w jego przypadku zamiana prawa na dziennikarstwo wyszła zdecydowanie na plus. Przy okazji zaś... trudno wyobrazić nam sobie Maćka w todze.

halo tu polsat
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas