Kiedyś wielka kariera, a teraz skromne życie w samotności. Czy Elżbieta Dmoch wróci na scenę?
Karolina Szydłak
Lata 70. i 80. należały do zespołu ''2 plus 1''. Niestety mimo licznych sukcesów, grupa zawiesiła działalność, a uwielbiana przez fanów wokalistka Elżbieta Dmoch wycofała się z życia publicznego. Dziś w ''halo tu polsat'' dziennikarka muzyczna Maria Szabłkowska oraz Tomasz Kopeć, prezes zarządu Polskiej Fundacji Muzycznej opowiedzieli, jak obecnie wygląda życie gwiazdy. Zdradzili również, czy to możliwe, że artystka wróci na scenę.
''Więc chodź, pomaluj mój świat'', czyli spektakularny sukces zespołu ''2 plus 1''
Zespół ''2 plus 1'' został założony w 1971 roku przez Janusza Kruka i Elżbietę Dmoch. Grupa w latach 70. i 80. odniosła ogromny sukces - zespół cieszył się dużą grupą fanów i wydał w sumie 10 albumów studyjnych.
Ich najpopularniejsze przeboje to: ''Chodź, pomaluj mój świat'', ''Wstawaj, szkoda dnia", ''Idę w stronę słońca'' czy ''Windą do nieba''.
Warto podkreślić, że ''2 plus 1'' zdobył popularność i uznanie także poza granicami Polski. Fani z zachodniej Europy uwielbiali słuchać - ''Easy Come, Easy Go'' oraz ''Singapore''.
Usunęła się w cień po śmierci ukochanego. Jak obecnie wygląda życie Elżbiety Dmoch?
Na początku lat 90. działalność zespołu ''2 plus 1'' została zawieszona z powodu nagłej śmierci Janusza Kruka. Artysta zmarł na zawał serca.
Elżbieta Dmoch bardzo przeżyła śmierć byłego męża, po pogrzebie wycofała się z życia publicznego i zamieszkała w wiejskim domku. Po latach próbowała wrócić na scenę, jednak już po kilku występach zdecydowała się zakończyć karierę.
Dziś w ''halo tu polsat'' dziennikarka muzyczna Maria Szabłkowska i Tomasz Kopeć, prezes zarządu Polskiej Fundacji Muzycznej zdradzili, jak obecnie wygląda życie Elżbiety Dmoch.
Okazuje się, że gwiazda nie posiada dużej emerytury i żyje bardzo skromnie. Na szczęście otrzymała wsparcie i pomoc materialną od fundacji, przyjaciół oraz fanów.
''U pani Elżbiety jest całkiem dobrze. Od ponad dwóch lat, intensywniej w ramach naszej Polskiej Fundacji Muzycznej pomagamy jej w życiu codziennym. Pani Elżbieta jest seniorką, osobą starszą, a muzycy w Polsce nie mają zbyt wysokich emerytur. Jest to wynik dawnego systemu, gdzie ich przychody z działalności artystycznej po prostu nie były zusowane, jak to się mówi. W związku z tym są grupą, która ma bardzo niskie emerytury. I dlatego ciężko osobie starszej, właśnie w wieku Elżbiety zupełnie samodzielnie funkcjonować. Stąd pomoc naszej grupy wsparcia, w której jesteśmy razem z Marią, no i Polskiej Fundacji Muzycznej'', zdradził Tomasz Kopeć.
O Eli Dmoch nie zapomnieli także liczni fani, którzy cały czas starają się wspierać artystkę - ''Mamy konto i tam rzeczywiście różni fani wpłacają pieniądze. Przysyłają paczki również, na przykład na święta, to już jest tradycja - różne kubeczki, wyroby na drutach, wykonywane samodzielnie, czapeczki, sweterki'', wyjaśnił Tomasz Kopeć.
Z kolei Maria Szabołowska podkreśliła, że ludzie wciąż uwielbiają twórczość Elżbiety - ''Ludzie ją pamiętają. To jest niesamowite, jak ludzie pamiętają te przeboje, Elę, no i Janusza Kruka, którego już z nami nie ma niestety, ale pamiętają. [...] Mieli świetne piosenki i te piosenki żyją'', powiedziała Maria Szabłowska.
Czy Elżbieta Dmoch wróci na scenę?
Od wielu lat fani zespołu ''2 plus 1'' marzą o powrocie Elżbiety Dmoch na scenę. Niestety szanse są na to znikome. Artystka jeszcze kilka lat temu chciała powrócić, jednak teraz uważa, że jej kariera to już etap zamknięty.
''Ona zawsze mówi, że to już jest rozdział zamknięty, bo były kiedyś tam takie pomysły, że może ona by wróciła na scenę ileś lat temu, a teraz mówi, że jest to rozdział zamknięty, ale że to były piękne czasy'' powiedziała Maria Szabłowska.
Wielbicieli Elżbiety Dmoch na pewno jednak ucieszy informacja, że powstał pomysł stworzenia specjalnego muralu, który będzie poświęcony artystce - ''Naprawdę ludzie ją kochają, pamiętają. Pojawiła się idea stworzenia muralu z Elą. To byłby przypadek naprawdę dość niezwykły, bo zazwyczaj na murale trafiają osoby, których już między nami nie ma. Ela między nami jest i to byłoby naprawdę fajnym wydarzeniem. Postaramy się, jako fundacja również patronować takiemu pomysłowi'', podkreślił Tomasz Kopeć.